Bitwy W Naszej Głowie

Wideo: Bitwy W Naszej Głowie

Wideo: Bitwy W Naszej Głowie
Wideo: Bitwy Świata - Cień Kurska - Bitwa nad Miusem 17.07 - 02.08.1943 roku 2024, Może
Bitwy W Naszej Głowie
Bitwy W Naszej Głowie
Anonim

Na początek anegdota.

Spodnie faceta nie są wyprasowane. Ale nie ma żelaza.

Postanawia pożyczyć żelazko od sąsiada.

Idzie do sąsiada i po drodze zastanawia się:

„Teraz przyjdę i poproszę o żelazko.

Sąsiadka jest kulturalną kobietą, zaproponuje, że wejdzie i napije się herbaty.

Nie mogę odmówić, przyjdę.

Więc rozmowy się zaczną, a ona jest piękną kobietą, a ja wydaje mi się, że jestem niczym.

Zaproponuję coś mocniejszego - też nie mogę odmówić.

Więc dotrze do łóżka. A ja jestem uczciwym człowiekiem, muszę się ożenić i co dalej?

Pieluchy, podkoszulki, przekleństwa, rozwód…”

Z tą myślą podchodzi do drzwi sąsiada i naciska przycisk dzwonka.

Drzwi otwierają się i mężczyzna wyrzuca:

"Pieprz się z twoim żelazkiem!"

Zabawny. Ale tak się dzieje najczęściej. Wymyślamy coś dla siebie o czymś lub kimś, rozważamy to ze wszystkich stron, zwlekamy, stosujemy nasze szablony i stereotypy, a w wyniku niezrozumienia, urazy, kłótni.

Zawsze interpretujemy działania lub zaniechania innych przez pryzmat naszej traumy. Na przykład, jeśli głównym bólem psychicznym osoby jest odrzucenie, a jej motto brzmi „Nikt mnie nie kocha”, wtedy oceni wszelkie słowa, działania innych, patrząc na nich przez to szkło. A to szkło zniekształci prawdziwy obraz.

Nie czekałem na właściwy telefon na czas – to dlatego, że zapomnieli o mnie.

Ktoś spóźnia się na spotkanie – no oczywiście kim dla niego jestem, nie musisz się spieszyć, żeby się ze mną zobaczyć!

Żona zapomniała wyprasować koszulę - tak pokazuje mi swoją obojętność.

Mój mąż nie odpowiedział na SMS-a - wiedziałam, że nie ma dla mnie nawet minuty!

Itp.

Jak mówią, byłoby zabawnie, gdyby nie było tak smutno.

Każdy ma w głowie swoją rzeczywistość, uwarunkowaną własnym doświadczeniem. Myślimy, komunikujemy się, działamy w oparciu o tę rzeczywistość. W rzeczywistości okazuje się, że nie ma to nic wspólnego z rzeczywistym stanem rzeczy. Wszystkie bitwy są w naszej głowie.

Na przykład, jeśli mąż nie odpowiedział na Twojego SMS-a, może być wiele powodów - nie usłyszał sygnału dźwiękowego, zostawił telefon w samochodzie, SMS nie dotarł, zdecydował, że odbierze później, bo o godz. praca była pilna sprawa, myślał o odpowiedzi, zaczął odpowiadać, ale ktoś się rozproszył i zapomniał itp. Powodów jest wiele, ale karaluchy w twojej głowie już trąbiły na walnym zgromadzeniu, szybko zrobiły domowe hasła i zebrały się pod sztandarami słusznego gniewu za niezasłużone traktowanie!

Ogólnie rzecz biorąc, jest to niesamowite - wymyślamy coś, aby wyjaśnić czyny danej osoby, pytamy innych, co to może oznaczać lub co chciał przez to powiedzieć, zastanawiamy się, co dalej, w oparciu o te wymyślone przez nas wyjaśnienia!

W rzeczywistości wymyślimy tylko to, czego się boimy, a wszystkie wyjaśnienia będą zawierały szczegółowy rozkład naszych własnych lęków. Karaluchy tańczą własny taniec, zasilane energią!

Nigdy nie wiemy ze stuprocentową dokładnością, co myśli lub czuje inna osoba, dlaczego wykonuje określone czynności. Możemy nawarstwiać własne interpretacje i pogłębiać nieporozumienia między nami, możemy też skorzystać z wielkiego daru natury - ludzkiego języka. Dosłownie. Otwórz usta i powiedz ludzkimi słowami, zapytaj, wyjaśnij. To usuwa wiele problemów.

Za każdym razem, gdy poczujesz oburzenie, niezadowolenie i gorące łzy urazy spłyną ci z oczu, zwróć się do siebie – czy ta osoba wie, czego chcesz i czego od niego oczekujesz? Powiedziałeś mu o tym? Czy jasno określiłeś, jak ważne jest to dla Ciebie?

W przeważającej większości przypadków ludzie wcale nie życzą nam źle. Po prostu nie mają czasu i chęci zajrzenia do naszego wewnętrznego świata i zrozumienia naszych delikatnych ustawień mentalnych. Ludzie są zajęci sobą, swoimi sprawami i karaluchami.

Ale ci sami ludzie są zdolni do wielu - są gotowi wybrać czas, odłożyć swoje sprawy, poświęcić odpoczynek i spokój, jeśli damy im znać, czego potrzebujemy, jeśli zapytamy, jeśli zaoferujemy wyjaśnienie sytuacji.

Ludzie są mili i pomocni. Musisz tylko przestać zmyślać swoje historie i polegać na faktach.

Nie odpowiedział mi na SMS - to fakt.

Nie odpowiedział mi na SMS-y, bo nie ma nawet dla mnie minuty – to już historia.

Wszystko, co następuje po stwierdzeniu faktu po słowach „ponieważ” to Twoja opowieść o tej osobie. To ty siedzisz i komponujesz, jaki on jest złowieszczy i jakie inne podstępne plany ma, aby cię urazić i zepchnąć w odległy kąt. Karaluchy śpiewają jaga-jaga i ćwiczą kroki taneczne.

Godzina po godzinie, dzień po dniu żyjesz w swojej historii, zatruwa to twoją spokojną egzystencję, pozbawia zen spokoju i niszczy relacje.

A co ze złowrogim, przez który całe zamieszanie? A on nawet nie wie o bitwie rozgrywającej się w twojej głowie. Ma własną firmę. Nawiasem mówiąc, (ha-ha-ha!) Może być zajęty pisaniem własnej historii o tobie i niektórych twoich, niezrozumiałych dla niego działaniach.

Dlatego przyjąłem zasadę, aby wyjaśnić, dlaczego to robię, a nie inaczej, co kryje się za tym lub innym z moich reakcji.

To prawda, że nie każdy chce słuchać … Tak się składa, że własne historie są ważniejsze niż rzeczywistość. Ale to już nie jest moje terytorium.

Zalecana: