Opowieść O Tym, Jak Pozwoliłem Sobie śpiewać

Spisu treści:

Wideo: Opowieść O Tym, Jak Pozwoliłem Sobie śpiewać

Wideo: Opowieść O Tym, Jak Pozwoliłem Sobie śpiewać
Wideo: Czerwone Gitary - Historia jednej znajomości [Official Audio] 2024, Może
Opowieść O Tym, Jak Pozwoliłem Sobie śpiewać
Opowieść O Tym, Jak Pozwoliłem Sobie śpiewać
Anonim

Czy myślałeś kiedyś o chwilach, które zmieniły Twoje życie? Chwile zwycięstw lub osiągnięć, odkrycia, realizacje, które uczyniły cię sobą? Kiedy pozwoliłeś sobie na coś, czego wcześniej nie odważyłeś się zrobić?

Mam kilka takich historii, a jedną z nich chcę Wam opowiedzieć…

Kiedy ponownie czytam moje historie, mam wrażenie, że chodzi o przezwyciężenie mojego kompleksu niższości….. Ten fakt sprawia, że jestem zarówno szczęśliwy, jak i zgorzkniały: cieszę się, że to dla mnie dużo siły i energii, ale gorzkie, bo rzeczy proste trafiają do mnie w jakiś skomplikowany, kręty sposób, z trudem, że tak powiem…

Oto pierwsza historia – o tym….

Uwielbiam śpiewać, sprawia mi to przyjemność, czuję gęsią skórkę, gdy wykonuję jakiś ulubiony utwór, można powiedzieć, śpiewam całym ciałem, jest to dla mnie wiodący sposób wyrażania siebie…..

Śpiewałam od dzieciństwa, jak wielu, ale w przeciwieństwie do szczęśliwców, którzy mogli spokojnie się w tym rozwijać, praktycznie nie otrzymałem wsparcia w tym procesie, co było warte tylko jednego zdania mojej matki „Tak, kiedyś się zamkniesz !! ! ? …. Smutne … … Jako dziecko naprawdę marzyłem o nauce w szkole muzycznej i występowaniu, aby wyrazić moją burzliwą, emocjonalną, wrażliwą, bardzo twórczą naturę … Ale to wszystko nie wyszło.

W efekcie w dorosłość wyszedłem z garścią kompleksów i tabu w zakresie twórczej samorealizacji, chciałem śpiewać, ale nie mogłem swobodnie śpiewać, bo byłem nieśmiały i wydawało mi się, że Nie mogłem lub komuś przeszkadzać, że bardzo głośno śpiewam, że sąsiedzi mnie słyszą i tak dalej…..

A ja chciałem śpiewać!… I cierpiałem z tego powodu… Zrozumieją mnie tylko ci ludzie, którzy mieli takie doświadczenie w dzieciństwie…

Z biegiem czasu oczywiście śpiewałem czasem w małych firmach lub sam, ale wstydziłem się robić to otwarcie, prezentować się lub uczyć się tego procesu, byłem bardzo zazdrosny, gdy widziałem, jak ta czy inna osoba skutecznie się manifestuje w muzyce, śpiewa lub gra na instrumencie ZA DARMO, dla własnej przyjemności …..

Zdolności i talenty, które tłumisz w sobie, naciskają i ingerują w życie … Potem nastąpił kryzys, w wyniku którego zapoznałem się z psychoterapią, coachingiem i znalazłem w nich swój zasób … Moje motto w tym procesie było zdanie Iriny Mlodik: "Zacznij, nawet jeśli nie wiesz jak ")))))))

Cóż, zacząłem! Od tego momentu moja kreatywność zaczęła się odradzać, nabierać siły i siły, próbować siebie i eksperymentować))) …….. Zaczęłam uczyć się z różnymi nauczycielami, w kierunku akademickim i pop-jazzowym, to potwierdziło się, że mam doskonałe ucho i rzadki głos, wibratto i naturalne „akademickie ziewanie” się otworzyło, co czasem sprawia mi wiele kłopotów, bo dopiero uczę się z nim radzić, a dźwięk nawet na wysokich pozycjach, powinien być blisko i dźwięcznie…..

Ogólnie nauczyłem się od niektórych nauczycieli, że mam rzadką fizjologię - mezzosopran nie jest tak powszechny u delikatnych dziewcząt jak ja)))) …. Zacząłem nabierać własnej osobliwości i przywłaszczać sobie.

Oczywiście nadal mam duże trudności z wyborem np. nauczyciela, bo dla mnie chodzi o wsparcie, którego nie mogłem uzyskać od rodziców… Albo np. ciągle mam strach i niepokój, że będę nie mam czasu udowadniać sobie, że nie można stracić ani minuty, bo tyle stracono w dzieciństwie i młodości…

Wszystko to – sukcesy połączone z żalem nad minionym czasem – dodaje mi sił, staje się zasobem…..

Teraz śpiewam, czasem występuję, nawet nagrywam muzykę, zacząłem tworzyć!)! Mnóstwo planów i pomysłów roi się w mojej głowie!… Coś już wdrożyłem!!!!! Bardzo miło mi słyszeć i czuć opinie koleżanek i przyjaciół o mojej pracy, czuć ich uwagę i szacunek dla mojej odwagi), w ich osobie znalazłam wsparcie…..

Kiedy próbujesz się choć trochę pokazać, chcesz więcej i więcej!…

W tej chwili marzy mi się śpiewać w grupie muzyków lub tylko z pianistą, tworzyć oryginalną muzykę i występować dla własnej przyjemności!

Myślę, że pewnego dnia to się spełni!

Byłbym szczęśliwy, gdybyś podzielił się podobną historią!)

Być może zainspiruje kogoś do zrobienia czegoś!))

Zalecana: