Potrzebuję Lub Chcę

Wideo: Potrzebuję Lub Chcę

Wideo: Potrzebuję Lub Chcę
Wideo: Honorata Skarbek Honey - Nie Powiem Jak 2024, Może
Potrzebuję Lub Chcę
Potrzebuję Lub Chcę
Anonim

„Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Lepiej zadaj sobie pytanie, co przywraca cię do życia. Świat potrzebuje tych, którzy powrócili.” Howard Thurman

Czy znasz stan, w którym następnego ranka „wyrywasz się” z łóżka, aw głowie masz już pełną listę rzeczy do zrobienia na dany dzień, a każde zadanie twierdzi, że jest pilne? I wszystkie te rzeczy trzeba zrobić na czas, żeby się nie spóźnić, nie przegapić, nie zapomnieć… A te „musi” wydają się dobre, to są rzeczy i umiejętności przydatne i potrzebne. Ale czasami nie chcesz ich robić. Często zdarza się, że są one wykonywane automatycznie lub, co gorsza, pod własnym przymusem. A potem osoba upada po ciężkiej pracy pod koniec dnia-tygodnia-miesiąca-roku i uświadamia sobie, że jest zmęczona i wyczerpana. Od czego? Tak, z wszelkiego rodzaju rzeczy: domu, życia codziennego, pracy … Marności. A zmęczenie z tego powodu pochłania wszystko, kiedy niczego nie chcesz, kiedy nawet ciało sygnalizuje, że nie ma już siły i chcesz po prostu kłamać i nie myśleć o niczym. Lub spać przez dzień, tydzień, miesiąc …

Ale jest też przyjemne zmęczenie. Wtedy zrobiłem coś koniecznego, ale do czego dążyłem, czym się paliłem i do czego mnie inspirowało. I włożył w to swoją siłę i był zmęczony, ale zmęczenie nie obciąża, ale przynosi satysfakcję. Wciąż pamiętam słowa nauczyciela wychowania fizycznego: „Kiedy trenujesz dla przyjemności, w mięśniach pojawia się przyjemne zmęczenie”. Wtedy nie rozumiałem tego zdania, jak zmęczenie może być przyjemne, ale mięśnie bolą. Teraz rozumiem - to zmęczenie nie wynika z gwałtownych działań na sobie, ale z pożądanej pracy.

Od nas zależy, czy nie prowadzimy własnej działalności, nie pracujemy, tracąc siły i zdrowie, czy też wybieramy inną drogę, która zaprowadzi do szczęśliwego i satysfakcjonującego życia. To kwestia wyboru – czy tego chcę, czy nie. Dlaczego więc wielu z nas jest pozbawionych tego wyboru? Ponieważ większość od dzieciństwa była uczona, że jest wiele obowiązków, które musimy wypełnić. Z wiekiem stawali się coraz liczniejsi i już gdzieś w połowie życia ludzie dochodzą do wniosku, że prawie całe ich życie składa się z różnego rodzaju „musu”. Czasem nie, nie i błyśnie jakieś „chcę”, ale głos sumienia mamy i taty, dziadków, przedszkolanki czy nauczycielki w szkole zabrzmi głośniej i bardziej natarczywie. Głos, który mówi: „Musisz”. Jesteśmy tak przyzwyczajeni do tego głosu, że już dawno pomyliliśmy go z własnym. Jako dziecko musiałeś jeść owsiankę, dzielić się zabawkami, nauczyć się chodzić do garnka w pewnym wieku. Jako nastolatkowie uczono nas, aby nie kłócić się z dorosłymi, uczyć się w wieku 5 lub przynajmniej 4 lat. Trzeba było zdecydować się na zawód i dobrze byłoby wstąpić na uniwersytet. W wieku dorosłym „musi” na ogół staje się atrybutem życia codziennego. Musimy założyć rodzinę, mieć dzieci, znaleźć przyzwoitą pracę, zarobić, żeby kupić mieszkanie. Nie mówię nawet o domowym „konieczności”: zapłać za szkołę przedszkolną, zabierz dziecko do lekarza, zarejestruj się, a potem zabierz do koła (bo dziecko musi być mądre i wszechstronnie rozwinięte), biegnij do sklepu, zadzwoń do mamy, porozmawiaj z żoną (mężem) o sprawach finansowych rodziny. A wszystko to jest bardzo potrzebne! Tylko czasami odbywa się to siłą.

Jak możesz to zmienić i wreszcie zacząć żyć naprawdę? Sekret tkwi w tym, jaką definicję nadajemy naszym działaniom, w jaką formę się ubieramy, od czego zależy nasz stosunek do biznesu. W tym, jak na przykład zaszczepili miłość do nauki lub nauczyli ich pracy, nie powiem nic nowego. Wszyscy znają metodę kija i marchewki: albo wymusimy, albo namówimy. Ale ani tam, ani nie ma wolności osobistego wyboru. Abyś sam chciał iść i to zrobić. To właśnie o tej wolności chcę powiedzieć, bo dla mnie jest ona głównym motorem naszych osiągnięć. Wtedy człowiek pewnie mówi do siebie: „chcę to zrobić”. Chcę dokończyć projekt, aby zamknąć tę kwestię i już do niej nie wracać. Chcę iść do sklepu kupić coś pysznego na obiad. Chcę zabrać dziecko do kręgu, niech spojrzy, weźmie udział, a potem wybierze, czy chce się uczyć, czy nie. Perswazja wywoła jedynie obrzydzenie i poczucie oszustwa, a użycie siły jest równoznaczne z tłumieniem woli i niemożnością swobodnego wyboru. Zrozumienie, że robisz coś z własnego wyboru, ma wiele zalet:

- pojawia się wolność … Mogę to zrobić, albo lepiej odłożyć na później, bo coś innego jest ważne. Ułatwia to ustalanie priorytetów.

- uwalnia dużo energii. Kiedy człowiek robi na podstawie „chcę”, kieruje nim zainteresowanie i jest to zasób do wykonywania wszelkich zadań.

- mniej niepokoju … Zatrzymywanie i przerywanie własnych pragnień i aspiracji wynikających z rosnącego zainteresowania rodzi niepokój. Lęk nie pozwala Ci się skupić, wprowadza w dużych ilościach niepewność i prowadzi do niepewności w Twoich wyborach.

- zrozumienie, że nie musisz czegoś robić, ale chcesz dawać Więcej pewności siebie … Pomaga to zmniejszyć niepokój (patrz poprzedni punkt), ponieważ jeśli masz wiarę w siebie, nie ma potrzeby tłumienia zainteresowania czymś.

- strach znika … Oto przykład. Trzeba porozmawiać z publicznością (trzeba złożyć raport na czas, wejść na uczelnię itp.) Jest dużo obaw i nagle to nie wyjdzie. Kiedy "potrzebuję" zastępuje się "chcę", strach staje się mniejszy lub znika. Ekscytacja i zainteresowanie wychodzą na miejsce i dużo łatwiej z nimi działać, bo strach paraliżuje i nie pozwala się wyrazić.

- poznanie siebie i swoich pragnień … Osoba, która za każdym razem wsłuchuje się w siebie, zadaje sobie pytanie: „Czy naprawdę tego chcę, co to oznacza dla mnie, co daje mnie lub moim bliskim?”

A co najważniejsze, człowiek przestaje wymagać od siebie i uznaje prawo do popełnienia błędu. Nie ma doskonałych ludzi. A jeśli komuś nie udaje się za pierwszym razem, nawet z całym jego „chcą”, traktuje to mądrze. I daje sobie szansę na realizację swoich planów. Takiej osobie trudno jest narzucić poczucie winy i zaszczepić stan bezradności i zwątpienia.

Czasami musisz zrobić coś, co nie pokrywa się z twoimi własnymi pragnieniami. Ale jeśli zadania będą postrzegane jako te, które nie są konieczne, ale chcesz się podjąć, to życie stanie się znacznie łatwiejsze i swobodniejsze.

Zalecana: