Nie Kocham Cię - To Mój Główny Plus

Spisu treści:

Nie Kocham Cię - To Mój Główny Plus
Nie Kocham Cię - To Mój Główny Plus
Anonim

Osoba, która boi się przywiązania i jest odrzucona, porzucona, może uciekać się do niezwykłej (lub już znajomej?) ochrony psychologicznej, izolując swój umysł od uczuć.

Może też uciekać się do tej ochrony, gdy uczucie jest niebezpieczne, niesie ryzyko zniszczenia innych, ważniejszych relacji.

Ta ochrona jest w większym stopniu charakterystyczna dla osób z twardym Super-Ego (wewnętrznym cenzorem), przyzwyczajonych do stawiania sobie wysokich standardów i trzymania się w rękawiczkach „żelaznej pięści”.

Z historii jednego klienta:

W pracy zacząłem flirtować z kolegą. Jednak z każdym dniem granice między nami zacierały się coraz bardziej. Kiedy przyjąłem jego propozycję podwiezienia do domu, zatrzymał się niedaleko domu, w brzozowym zagajniku, położył drżącą dłoń na moim kolanie. Całym ciałem czułam jego podniecenie i sama byłam bardzo zaniepokojona. Ten mężczyzna powiedział, że jest we mnie zakochany i od dawna fantazjował o seksie ze mną, że byłby szczęśliwy, gdyby nasze pragnienia zbiegło się. Tego wieczoru pierwszy raz miałam atak paniki. Następnego dnia nie przyszłam do pracy, bo dręczyły mnie mdłości. Lekarz powiedział, że to nerwowo. Wszystko było pomieszane w głowie: fantazje o seksie z kolegą, okropne myśli o tym, jak mój mąż nas odnajduje, wtedy dowie się o niewierności żony zaczynającej woła mnie, oskarża, wstyd, potem katastrofalne sceny rozwodu, osądzania oczu dzieci itp. Generalnie byłem zmuszony odmówić temu człowiekowi i wkrótce całkowicie zmieniłem pracę. Odepchnąłem te uczucia od siebie najlepiej jak potrafiłem. Wkrótce uczucia do byłego kolegi naprawdę otępiały. Zauważyłem jednak, że moje uczucia do wszystkiego wokół mnie też były przytępione. Jeśli wcześniej seks z mężem sprawiał przyjemność, teraz już nie. Wszystko stało się mdłe i przyziemne, a ten stan nie znika na długo. Nie cierpię, nie ma smutku, ale nie ma też szczególnej radości. Czuję się jak robot, jakby w środku wygasł ogień. Jak mogę odzyskać dawną aktywność i radość?”

Image
Image

Praktyka pokazuje, że próba zagłuszenia w sobie pewnych uczuć, zabronienia sobie ich przeżywania, może prowadzić do osłabienia zdolności odczuwania w innych obszarach.

Często są racjonalistyczni ludzie, którzy afiszują się, że podchodzą do wszystkiego bardzo trzeźwo, opierając się bardziej na rozsądku i ignorując zmysłową stronę - ale to jest na zewnątrz.

Nigdy nie wiesz, co dana osoba ma w środku, a on sam nie jest do końca zaznajomiony ze swoimi uczuciami i prawdziwymi motywami, bardzo słabym poziomem świadomości. Zawsze mówi tak, jak powinien, unikając tego, czego naprawdę by chciał.

Czyli na przykład mężczyzna chwali się kolegom, że ożenił się według kalkulacji i cieszy się, bo teraz, nawet jeśli żona zakocha się w kimś innym, nie będzie tak strasznie ją stracić, będzie można przeżyć. Dla niego nie czuć się oznacza być bezpiecznym, brak emocjonalnej zależności i poczucie straty.

Image
Image

Pod wpływem takich zakazów człowiek stopniowo dochodzi do aleksytymii.

Z reguły za tą aleksytymią kryje się wiele wypartych uczuć i traumatycznych przeżyć.

Konsultacja z psychologiem to świetna okazja, aby bez ryzyka wysublimować swoją potrzebę nowych doświadczeń miłosnych poprzez opowiadanie o nich, fantazjowanie i przeżywanie ekscytujących wspomnień, uczuć i emocji związanych z realnymi lub wirtualnymi związkami bez utraty radości w innych dziedzinach życia.

Zalecana: