Postanawiam Zaśpiewać „moją Piosenkę”

Spisu treści:

Wideo: Postanawiam Zaśpiewać „moją Piosenkę”

Wideo: Postanawiam Zaśpiewać „moją Piosenkę”
Wideo: MINECRAFT ŻYCIE #44 - VITO NIE ŻYJE?! | Vito i Bella 2024, Może
Postanawiam Zaśpiewać „moją Piosenkę”
Postanawiam Zaśpiewać „moją Piosenkę”
Anonim

Po obejrzeniu finału konkursu Voice-Children 2 zauważyłem, że obaj finaliści śpiewali bardzo dobrze. Ale piosenki, którą zwycięzca śpiewała, słuchałem jeszcze przez co najmniej dwa dni. Ciągle kręciła mi się w głowie…

Szalony (Zwariowany - Aerosmith)

Zacząłem myśleć: głosowanie na pierwsze miejsce odbywa się za pomocą głosowania SMS od Bóg wie jakich ludzi…

Oznacza to, że dziewczyny nie mogły na to wpłynąć. Raczej mogli śpiewać tylko w jeden sposób !!!

290313_s1
290313_s1

Wspominając ten zwycięski śpiew, poczułem, że Alina po prostu „wpadła” w proces jej śpiewania… nawet nie śpiewała, żyła tą piosenką całym swoim ciałem, wszystkimi barwami swojego głosu, ciesząc się tym, że ona tylko śpiewał. I wydawało mi się, że zrobiła to bardzo łatwo.

Pomyślałem o tym, jak ta metoda wykonania wpływa na sukces w tym, co robisz, i postanowiłem przetestować moją hipotezę. Zacząłem oglądać takie konkursy, finały, w których zwycięzcę określa duże grono widzów, które trudno kontrolować, na co może mieć wpływ tylko sam człowiek i jego wkład w tę akcję. I moim zdaniem zwycięzców wyróżniała niesamowita lekkość, brak niepokojących myśli o porażce oraz umiejętność oddania całego swojego istnienia temu, co robisz.

Tylko Bóg wie, jak ludzie zbierają się na treningi… W końcu jest to również teren, nad którym nie mamy dużej kontroli, zwłaszcza gdy dopiero zaczynasz swoją podróż. Wiele osób składa obietnice, ale czasami nie każdy udaje się na szkolenie. Oczywiście psychologowie mam nadzieję, że zrozumieją, że czasami tak klienci wypracowują opory, albo że trener może nie być w tej chwili zaradny, albo gwiazdy nie wstały w tym momencie..

Przypomniałem sobie, jak zebrałem swoją pierwszą grupę rozwoju osobistego, z jakim trudem szukałem klientów. I jakoś wszystko robiła w napięciu, z wysiłkiem, lękiem przed nieznanym, brakiem doświadczenia. I tym razem grupa się nie spotkała.

A po jakimś czasie, kiedy każdym włóknem duszy poczułam, że naprawdę chcę zebrać i poprowadzić taką grupę. Czując w sobie siłę, że mogę to zrobić i naprawdę chcę pomóc tym, którzy tego potrzebują i są gotowi do pracy, wszystko działo się jakby samo z siebie. Z łatwością dzwoniłem do klientów, tworzyłem listy mailingowe, entuzjastycznie opowiadałem znajomym. I grupa się zebrała. Raczej łatwo zebrałem grupę.

Więc co kryje się za tą łatwością? Wielka siła. Nie boję się powiedzieć, że to miłość do tego, co robisz. Twoja firma to to, co lubisz robić. Ten biznes, dla którego jesteś gotowy dużo się uczyć, pracować, upadać i wzrastać, rosnąć, podejmować ryzyko, szukać swoich odbiorców, klientów, klientów …

Kiedy jesteś pełny, a nawet przepełniony, a jeśli się nie dzielisz, nie dawaj, to po prostu zostaniesz „rozdarty” przez swoją pełnię.

A żeby nie wybuchnąć, postanawiam zaśpiewać „moją piosenkę”…

Zalecana: