Moje życie, Mój Wybór, Moja Odpowiedzialność

Spisu treści:

Wideo: Moje życie, Mój Wybór, Moja Odpowiedzialność

Wideo: Moje życie, Mój Wybór, Moja Odpowiedzialność
Wideo: Odpowiadam na pytania 2024, Marsz
Moje życie, Mój Wybór, Moja Odpowiedzialność
Moje życie, Mój Wybór, Moja Odpowiedzialność
Anonim

Jak często spotykasz ludzi, którzy narzekają na życie? Myślę, że każdego dnia …

Mówię o ludziach – „dzieciach” lub „ofiarach”. Tacy ludzie zwykle mówią o swoim życiu, że wszystko jest nie tak: nie ma pieniędzy, mąż jest zły, żona jest suką, nie ma pracy, cały czas choruję … cóż, ogólnie wszystko się dzieje nie idzie dobrze …

A jeśli zapytasz taką osobę, co jest nie tak, dlaczego tak się dzieje? Czy wiesz, co ci odpowiedzą? Mam taki los, nie ma szczęścia, szczęście nie towarzyszy, Bóg nie daje… a co gorsza, będzie obwiniał krewnych, przyjaciół, znajomych… A ci ludzie szczerze wierzą w to, co mówią. Bardzo trudno jest im wziąć odpowiedzialność za to, co dzieje się w ich życiu, ponieważ są w sytuacji dziecka. Poprzez chorobę otrzymują, a przynajmniej starają się otrzymać - ciepło, miłość, uwagę, której nie otrzymywali w dzieciństwie. To dla nich trudne, nawet nie podejrzewają, że jest to możliwe w inny sposób. Że możesz przyjść do osoby, której ufasz, i spróbować prosić o cokolwiek chcesz – o uczucia, uwagę lub żal. To zawsze jest ryzyko, możesz nie dostać tego, czego chcesz. A potem wszystko zaczyna zależeć od Ciebie, jak sam możesz zapewnić sobie szczęście w życiu. Zadbaj o swoje wewnętrzne dziecko, które ma każdy dorosły, to dziecko od dzieciństwa… Albo wybierasz pozostanie w pozycji dziecka, albo w pozycji ofiary, otrzymując okruchy. Na przykład być chorym, bardzo chorym… Zbyt drogie, nie sądzisz?

Nie wybieraj rozwodu, ale przy każdej okazji doszukuj się winy u partnera. Głęboko nienawidzę wszystkiego, co się dzieje, obwiniając go za wszystkie jego nieszczęścia, jakby był zobowiązany do uszczęśliwienia …

Ludzie – „dzieci” lub ludzie – „ofiary” oczywiście coś zyskują, ale też dużo tracą. Tracą wolność – wewnętrzną wolność w podejmowaniu decyzji, wolność życia lub niemieszkania z tą czy inną osobą lub życia samotnie. Swoboda wyboru zawodu, dziedzina działania według własnych upodobań, wolność we wszystkim! Wolność, by żyć tak, jak chcesz!

Dlaczego więc nie wybierają wolności? Ponieważ wolność cię przeraża, mówiąc, że cokolwiek wybierzesz, to twoja odpowiedzialność. Rzeczywiście, w pozycji „ofiary” jest tak dziecinnie znajome, wszystko jest tak znajome. Zawsze jest strasznie wejść w coś nieznanego, wyjść ze swojej strefy komfortu.

Jeśli zdecydujesz się mieć kochankę lub kochankę, poniesiesz odpowiedzialność. Jeśli wybierzesz, dostaniesz pasję, popęd, coś innego, w zależności od tego, czego w danym momencie w życiu rodzinnym nie ma… Ale jest też druga strona tego wyboru - poczucie winy, wstyd… Ale jeśli nie wybierzesz, to też jakoś będzie… jak chcesz.

Jeśli zdecydujesz się urodzić lub nie urodzić dzieci, coś zyskasz, ale coś, czego nie zyskasz… Pytasz o co? Cóż, to jasne… Kiedy rodzisz, zyskasz ciepło, radość, miłość w obcowaniu z nimi, czułość i przyjemność, gdy będziesz patrzeć, jak dorastają. Stracisz wolność, gdy będą dzieci, na twoich barkach spoczywa wiele obowiązków… Jeśli nie urodzisz dzieci, będziesz wolny, ale nigdy nie będziesz mógł cieszyć się radością obcowania z nimi…

Wybór dotyczy również zawodu, twojego życia osobistego, twojego statusu tego, kim jesteś … Ale generalnie jest wybór - nie wybierać, na razie, w tym momencie, po prostu bądź na pauzie, po prostu być, choć można to też nazwać wyborem… J Pytanie tylko, czy można się uszczęśliwić?

Wybór jest wtedy, gdy jesteś w 100% gotowy do wzięcia odpowiedzialności za swoje życie, za to, jak mieszkasz, z kim, jaki zawód wybrałeś lub w ogóle nie wybrałeś. Nie ma idealnego wyboru. Jest po prostu odpowiedzialność za swoje życie i za wszystko, co się w nim dzieje, ale jest zwyczajna pozycja „ofiary”, tak często spotykana. W końcu bycie „ofiarą” to także wybór. I znowu… to zależy od Ciebie!

Zalecana: