„Trzy Kroki Do Uzyskania Tego, Czego Chcesz”

Wideo: „Trzy Kroki Do Uzyskania Tego, Czego Chcesz”

Wideo: „Trzy Kroki Do Uzyskania Tego, Czego Chcesz”
Wideo: Get what You Want in Three Steps 2024, Może
„Trzy Kroki Do Uzyskania Tego, Czego Chcesz”
„Trzy Kroki Do Uzyskania Tego, Czego Chcesz”
Anonim

Pamiętacie takie cudowne zdanie z czasów budowy komunizmu, że każdy człowiek jest kowalem własnego szczęścia? To zdanie jest w rzeczywistości cudowne i całkowicie prawdziwe. Wszyscy tworzymy naszą rzeczywistość każdego dnia - słowami, myślami, przekonaniami, lękami, wątpliwościami lub odwrotnie, z naszym pozytywnym i szczęśliwym nastrojem. Wszyscy lub prawie wszyscy słyszeli, że myśli są materialne, że przyciągamy do naszego życia to, o czym myślimy, a wielu nawet się z tym nie kłóci. A niektórzy – a myślę, że wielu z tych osób jest tutaj obecnych – wierzą w to, a ponadto wykorzystują to.

Myślę, że wielu z was obejrzało film „Sekret” i wie, czym jest uniwersalne prawo przyciągania. Krótko mówiąc, Prawo Przyciągania składa się z trzech części: część pierwsza, prosisz, część druga, otrzymujesz to, o co prosisz, a część trzecia, akceptujesz to, co jest ci dane. Wydawałoby się to takie proste! Zgodnie z prawem przyciągania, wszystko, o co prosisz, jest ci dane. Jezus powiedział: „Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a ukaże się wam”. Abraham, wyższe istoty, które często cytuję, mówią o tym samym: „Proś, a otrzymasz”, i nawet tutaj struktura gramatyczna jest inna, dosłownie – „Proś, a ci dane”.

Niemniej jednak wielu powie, że ich prośby nie są spełnione, mimo że prosili od dawna, długo i ciężko. I to też ma swoje wytłumaczenie.

Jak mówi Abraham, z trzech składników tego zadania – prosisz, otrzymujesz, przyjmujesz – dwa są twoje, a jeden jest wykonywany przez Wszechświat. Przyjrzyjmy się tym, które nas dotyczą „pytając”. Najpierw pierwszy. Jak dokładnie pytasz?

W mojej książce Domek dla lalek dla jeża opisałem to w ten sposób:

„Nauczyciel milczał i wyjrzał przez okno.

- Czy myślisz, że Bóg odpowiada na modlitwy?

- Nie - wypaliła Inessa, nawet nie myśląc. - Kilka razy chodziłam do kościoła i prosiłam o dobrego męża i pracę, i co z tego? Bez męża, bez pracy.

- Jak dokładnie spytałeś?

- Jak możesz zapytać? Poprosiła więc: „Daj męża i pracę!”

- A co czułeś w sobie?

Inessa musiała się skoncentrować, żeby odpowiedzieć.

„Czułem rozpacz” – głos brzmiał na zmęczonego – „i rozczarowanie. I strach, że jestem sam i nie mam komu pomóc. Dlatego poszedłem do kościoła po pomoc.

- I wyobraź sobie, że twoje słowa nie są słyszane. Między tobą a Bogiem jest zasłona, która zagłusza słowa i przechodzą przez nią tylko uczucia. Oznacza to, że czuje twoje uczucia, ale nie słyszy słów. I daje to, co czujesz, a nie to, co mówisz.

- Idiotyczny system, szczerze!

- Cóż, co to jest - Nauczyciel spokojnie rozłożył ręce. - Ale powiedz mi, co dostałeś po modlitwie?

- Że wszystko pozostało bez zmian, nie ma dobrej pracy i nadal jestem sam.

- Czyli dano ci dokładnie to, co czułeś?

- Okazuje się, tak …

„Ludzie myślą, że Bóg słyszy ich słowa… I słyszy ich uczucia i myśli oraz to, w co wierzą… Jeśli wierzysz, że jesteś sam, to ci to da”.

Wydaje mi się, że nasza komunikacja z Wyższymi Siłami przypomina komunikację dziecka z rodzicami. Co więcej, „rodzice”, w przeciwieństwie do większości „ziemskich”, są całkiem adekwatni, ale „dzieci” nie są zbyt adekwatne. Dlaczego - wyjaśnię na przykładzie. Wyobraź sobie, że oglądasz zdjęcie „dziecka” rzucającego skandal rodzicowi w sklepie z zabawkami na temat: „Kup to dla mnie od razu”. Dobry skandal wysokiej jakości, z histerią, krzykami, tupotem, turlaniem się po podłodze i tak dalej. Rodzic nieadekwatny, dręczony poczuciem winy („nie zwracam uwagi na dziecko”), wstydu („co ludzie powiedzą”) lub samokrytycyzmu („skoro moje dziecko tak się zachowuje, oznacza to, że ja jestem złym rodzicem”), najprawdopodobniej pospieszy, aby kupić to, czego wymaga dziecko. Odpowiedni rodzic wzruszy ramionami i albo po prostu wyprowadzi dziecko ze sklepu, albo usiądzie na kanapie, gdy się uspokoi. Tak więc Siły Wyższe - jeśli ktoś zaczyna prosić / żądać czegoś histerycznie, po prostu czekają, aż się uspokoi. Z doświadczenia channelingu powiem więcej - jeśli dana osoba jest negatywna, Wyższe Siły nawet się z nią nie kontaktują. Jesteśmy dla nich widoczni tylko wtedy, gdy jesteśmy w odpowiednich wibracjach, więc możemy się złościć, tupać nogami i potrząsać pięściami do woli, nikt na to nie zareaguje.

Więc jaki jest właściwy sposób zapytać, pytasz? Tutaj jest jedna sztuczka. Trzeba prosić o coś nie z braku, ale z obfitości. Prawie jak w prawach Murphy'ego - aby otrzymać pożyczkę w banku, musisz najpierw udowodnić, że jej nie potrzebujesz, że wszystko jest u Ciebie w porządku. Doceniają tylko ci, którzy już coś mają, a nie ci, którzy nic nie mają. Logicznie nie sądzisz? Chyba wszyscy pamiętają ostatni kryzys spowodowany tym, że banki udzielały kredytów hipotecznych osobom, które oczywiście nie mogły ich spłacić.

Jest więc taka uniwersalna fraza: „Byłoby świetnie”. Oto jak w przykładzie z dzieckiem - zamiast tarzać się po podłodze i krzyczeć histerycznie: „Daj mi !!!”, spróbuj zacząć od wdzięczności za to, co już masz, i kontynuuj z tym delikatnym: „Byłoby świetnie, gdybym miał to i tamto”, i aby wyglądać jeszcze uprzejmiej w oczach Wyższych Sił, możemy dodać„ W najlepszy sposób dla wszystkich”. Jeśli twoje pragnienie w jakiś sposób szkodzi innym lub sobie, chociaż nie jest to dla ciebie wcale oczywiste, ma wszelkie szanse na niespełnienie, o tym również należy pamiętać. Jak mówią, Bóg ma trzy odpowiedzi na twoje modlitwy: „Tak”, „Tak, ale później”, „Mam dla ciebie coś lepszego”.

Sprowadzam cię do tego, że zanim zrzucisz winę na Siły Wyższe za niespełnienie twoich pragnień, zastanów się, czy te pragnienia nie są histerią niedojrzałej osobowości. Jako przykład przytoczę dziewczynę, która przez trzy lata marzyła namiętnie, że jej żonaty kochanek rozwiedzie się z żoną i poślubi ją, i była bardzo zła, że Bóg nadal nie spełnił jej życzeń. Kiedy zmęczyła się wymaganiem i machnęła ręką na to pragnienie, a jednocześnie zerwała ze swoim kochankiem, pojawił się ten, który był przeznaczony dla jej męża i wszystko potoczyło się dla nich szybko i pomyślnie. Po kilku latach szczęśliwego małżeństwa powiedziała mi: „Wiesz, jestem bardzo wdzięczna, że ten mężczyzna nie został mi dany jako mój mąż! Teraz wyraźnie rozumiem, że w ogóle mi nie pasuje”.

Jeśli jesteś już zadowolony z tego, co chcesz otrzymać, kochaj to, uśmiechaj się na myśl o obiekcie pożądania, to jest twoja modlitwa, twoja prośba, twój rozkaz, jeśli chcesz. Bądź teraz za to wdzięczny, bo wdzięczność jest twoją zapłatą, prawie tak jak wtedy, gdy idziesz do sklepu po mleko. Dopóki za to nie zapłacisz, nie dostaniesz drinka, prawda? Tak samo jest z pragnieniami. Aby to się spełniło, trzeba za to zapłacić, a nie odwrotnie. Jak powiedział kiedyś mój przyjaciel: „Niech (czyli Siły Wyższe) dadzą mi najpierw milion, a potem uwierzę we wszystkie te ezoteryczne rzeczy”. A więc zupełnie odwrotnie - najpierw musisz uwierzyć, a dopiero potem dadzą.

Chodźmy dalej. Zorientowaliśmy się, że pierwszy krok, drugi krok, jak pamiętasz, nie jest naszą troską, to jest całkowicie we Wszechświecie, ale z trzecim krokiem znowu wszystko nie jest takie proste.

Weźmy na przykład kobietę, która jest nieszczęśliwa w swoim małżeństwie. Jej mąż pije, spaceruje, nie spędza nocy w domu ani w domu, ale nie z nią, no cóż, czy jakimiś innymi okropnościami, możesz pomyśleć o sobie. To, dlaczego ma takiego męża, również nie jest teraz bardzo ważne. W pewnym momencie kobieta myśli, że ma już dość takiego życia i zwraca się do Boga: „Panie, daj mi wreszcie dobrego męża!” Pan odpowiada: „Oczywiście, moja córko, cokolwiek powiesz” i posyła jej zupełnie nowego, całkiem nowego, przystojnego męża, wiernego, kochającego, bogatego, ucztę dla oczu. Ale aby prośba pojawiła się w rzeczywistości, potrzeba czasu, a jutro rano nowy mąż nie zapuka do drzwi, chociaż jest to możliwe. Wstępnie zapuka za miesiąc lub dwa, a kobieta będzie siedziała cicho i czekała, ale co ona robi? Powiedzmy, że następnego dnia jej pechowy mąż wraca na czas do domu, samotny i trzeźwy, i prosi ją o wybaczenie za swoje niemoralne zachowanie. Kobieta topi się, topi, karmi go barszczem i mówi: nie, po co mi nowy mąż, ten gorszy, ale mój. Bóg wzrusza ramionami, odsyła nowego męża do domu i zapisuje w zeszycie prośbę kobiety – „Zła, ale moja”. Mąż nadal jest gorszy, ale ona. Jak rozumiesz, po miesiącu lub dwóch cierpliwość kobiety prawie znów pęka, znowu prosi o nowego męża, tego w drodze, ale potem przychodzi myśl - co z dziećmi? Ze względu na dzieci trzeba być cierpliwym. Dzieci są ważniejsze, ale mąż to koza, co robić, wszyscy tak żyją. Bóg znowu wzrusza ramionami, pisze w zeszycie - „Mąż-koza”.

I dopiero może po raz trzeci – czyli w 2003 roku – kobieta będzie stanowcza w swoim zamiarze. Chcę nowego męża, kropka. To - mojej matce zarobię pieniądze, sam nakarmię dzieci, wszystko, zdecydowałem. Miesiąc pozostaje bez zmian, bez względu na wszystko. A teraz, miesiąc później, do jej drzwi puka nowy, piękny mąż z różami w pogotowiu. No dalej "szczęśliwe zakończenie" i żyli szczęśliwie i zginęli tego samego dnia.

Co ilustruje nam ten przykład? Znaczenie tego trzeciego kroku. Kiedy prosiłeś i otrzymałeś, zaakceptuj to. Czekaj, nie wyprowadzaj się.

Oczywiście dana osoba może zmienić zdanie. Wczoraj chciałem białego Bentleya, ale dzisiaj zdałem sobie sprawę, że biały nie pasuje do niego w stylu, potrzebuje czerni. Następnie należy szybko dokonać korekty kolejności, bufor czasu na to jest tworzony tak, aby Wyższe Siły upewniły się, że dana osoba jest stanowcza w swoich intencjach. Co więcej, jak zwykle mówię dziewczynom szukającym męża, Wszechświat jest prawie jak dziecko, rozumie wszystko dosłownie, a nawet stara się jak najszybciej wykonać zamówienie. Oznacza to, że w odpowiedzi na twoją prośbę zostanie ci zaoferowana pierwsza opcja, która jest najbliższa, a jeśli ją zaakceptujesz, nie zastanawiając się, czy ci odpowiada w 100%, nie będzie nikogo, kto mógłby złożyć reklamację. Że tak powiem, „zapieczętowany, ostemplowany, dostarczony”. Kobiety w obawie, że „innej im nie dadzą”, chwytają pierwszą napotkaną osobę, a potem nie wiedzą, co z nią zrobić. Stąd zasada – zawsze miej listę kontrolną. Zamówiłeś prezent od Wszechświata - męża, dom, samochód, futro, złotą rybkę - przy odbiorze sprawdź, czy wszystko jest tak, jak chcesz, a jeśli nie wszystko - nie bierz. Ponadto odpowiedzialność za sporządzenie listy kontrolnej spoczywa wyłącznie na „zamawiającym”

Jedna dziewczyna, zamawiając mężczyznę do roli męża, przepisała wszystko, wszystko, ile zarabia, jakie jedzenie je, jaki ma rozmiar buta i kolor włosów, i była bardzo szczęśliwa, że kandydat, który się pojawił, był odpowiedni w wszystkie względy. Rok po ślubie nie rozumiała, dlaczego ma męża, ale nie ma szczęścia, i pokazała mi „listę kontrolną” z zaznaczonymi polami: „Patrz, nadal pasuje!”

Czy wiesz, czego brakowało na tej liście? Nie mówiło, że kochała swojego męża, a on ją kochał.

- A co, też trzeba było napisać? - niespodzianka była prawdziwa.

- Cóż, jeśli to dla ciebie ważne, to oczywiście. Domyślna opcja polubień nie jest obecna.

Myślę, że ogólnie rzecz biorąc, zdanie powinno być sformułowane w następujący sposób: „Aby uzyskać to, czego chce, osoba musi wibrować tym, czego chce”. Jeśli chcesz miłości, ale jednocześnie powiedz mężowi dzień dobry ściśle przez zaciśnięte zęby, lub chcesz pieniędzy, ale codziennie narzekasz na wysokie koszty mieszkania i mediów, lub chcesz szczęścia, ale entuzjastycznie dyskutuj ze wszystkimi nieznośny ciężar życia, wcale bym się nie zdziwił, gdyby żadne z Twoich życzeń się nie spełniło.

Udane współtworzenie, Twój, #anjafincham

Zalecana: