2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
Pomimo tego, że istnieje już wiele postów i artykułów na temat przemocy i pracy psychologa z nią, i jest mało prawdopodobne, aby można było powiedzieć coś wyjątkowego, ponieważ opisane tutaj myśli już brzmiały: od moich kolegów, mentorów, i odpowiednio w źródłach pierwotnych, ale gdy myśl zostanie rozerwana na papier, trzeba pisać (powtórzenie jest matką nauki!).
O obwinianiu ofiar i „odpowiedzialności ofiary” pisano niezliczoną ilość razy w kontekście dyskusji o przemocy, kwestia ta staje się przedmiotem gorącej debaty na blogach, grupach, portalach społecznościowych i według moich obserwacji jest jednym z najbardziej „naładowany emocjonalnie”. Pomimo tego, że właśnie w tym temacie mechanizm rozszczepienia manifestuje się tak wyraźnie i masowo: „dobrze” i „niesłuszni”, „profesjonaliści” i „amatorzy”, „same ofiary” i „sami jesteście gwałcicielami” – dla każdego, kto szuka i znajduje coś złego po różnych stronach „granicy”. Te. w całych grupach ludzie wpadają w jedną z podstawowych form organizowania doświadczenia i oczywiście uciekają się do tego mechanizmu ochronnego, gdy nie udaje im się połączyć swojego odmiennego, sprzecznego doświadczenia wewnętrznego w jedną całość.
Moje myśli w tym przypadku nie są skierowane w stronę obwiniania ofiary, która zaostrzyła zęby, tutaj wszystko jest jasne. I chciałbym się skupić na pozycji zawodowej, pomysłach i metodach pracy psychologów w tym kontekście.
Jaka jest pierwsza przeszkoda w dyskusjach, a nawet sporach między kolegami, których mocno się trzymamy:
Są to rozgłaszane błędne wyobrażenia o tożsamości „ofiary przemocy” i „roli ofiary” ze znanego Trójkąta Karpmana, odpowiednio, można przyjąć błędną strategię terapeutyczną, generalnie destrukcyjną dla pokrzywdzonego
Jaka jest podstawowa różnica między podejściami:
„Trójkąt Karpmana” to model opisujący interakcje między ludźmi w ramach analizy transakcyjnej (Transakcja jest jednostką komunikacji), opartej na wzajemnych manipulacjach.
Model Karpmana opisuje trzy nawykowe role psychologiczne (lub odgrywanie ról), które ludzie najczęściej przyjmują w sytuacjach:
Postać, która gra rolę ofiary
Postać, która wciela się w prześladowcę - nacisk, przymus lub prześladowanie ofiary
Postać wcielająca się w ratownika interweniuje, jak się wydaje, z chęci pomocy słabym.
Oto wskazówki, jak wyjść z trójkąta, powielone na wielu stronach psychologicznych:
Strategia wyjścia z dramatycznego trójkąta:
- Pierwszy krok jest taki sam dla wszystkich ról: poznaj specyfikę swojej komunikacji. Jaką rolę wybierasz? Co ci to daje? Dlaczego to uczucie jest dla ciebie ważne? W jaki inny sposób możesz zaspokoić tę potrzebę?
- Przestań grać swoją rolę.
Zalecenia dla ofiary:
- Nie obwiniaj innych i okoliczności za swoje kłopoty. Co więcej, musisz z tego zrezygnować nie tylko w rozmowach, ale także w myślach. Sprawdź, gdzie jesteś odpowiedzialny za wyniki i co dokładnie musisz zrobić, aby rozwiązać problem.
- Nie proś ani nie oczekuj pomocy od innych. Nikt ci nic nie jest winien. W ramach treningu nowych zachowań staraj się dawać więcej innym, aby pomóc rodzinie i przyjaciołom.
- Weź odpowiedzialność za swoje życie.
Każda taka rada mająca na celu wydostanie się z Trójkąta obwinia i traumatyzuje ofiarę prawdziwej przemocy.
Dlaczego nie można utożsamić „roli ofiary” Karpmana z ofiarą przemocy: Karpman opowiada o grach manipulacyjnych, komunikacji równych ludzi, z których każdy może zmienić swoją rolę w dowolnym momencie (przechodząc od ofiary do prześladowcy, od zbawcy do ofiary) i naprawdę przestań biec w kręgu tego destrukcyjnego scenariusza, możesz tylko otworzyć własną grę, realizując swoją rolę, pod warunkiem wzięcia odpowiedzialności za ten proces.
Wszystko, co wiąże się z manifestacją prawdziwej przemocy, nie oznacza równości i dynamizmu (zmiany ról i stanowisk). Tutaj – hierarchia, nierówność, nierównowaga sił. Te. moc jest skoncentrowana w rękach jednej osoby. I bardzo dobrze o tym wie. I w pełni wykorzystuje tę moc.
Sprawcy przemocy mają następujące ogólne cechy:
- minimalizowanie skutków popełnianej przemocy
- zaprzeczenie własnej odpowiedzialności za przemoc
- poczucie zasadności przemocy
Dlatego stanowisko specjalistów o „świadomości swojej ofiarnej pozycji” i pracach zmierzających do przejęcia „odpowiedzialności” za to stanowisko, co z kolei powinno przyczynić się do wyjścia z Trójkąta (w ich rozumieniu brutalnego środowiska) jest błędne i nieprofesjonalne z punktu widzenia podejścia opartego na metodach i programach resocjalizacji ofiar przemocy w rodzinie (głównie doświadczenia zagraniczne).
2. Kolejną przeszkodą w dyskusjach dotyczących pracy z ofiarami jest stanowisko pod konwencjonalnym sformułowaniem „nie oszczędzać ofiary”. Ta koncepcja brzmi mniej więcej tak: „ci psychologowie, którzy od lat słuchają jęków ofiary – wspierają jej infantylizm, nie pozwalają jej brać odpowiedzialności, dorosnąć – naszym zawodowym zadaniem jest powiedzieć –„ otwórz oczy, wstań i chodzić”i tak dalej. w różnych odmianach, często dość brutalnie autorytarnych i kategorycznych. Konkluzja jest oczywista – nie popadać w „bezradność”, „nie nakarmić ofiary” i znowu o „przyjmowaniu odpowiedzialności”.
Tutaj chyba mieszają się też różne podejścia, a tutejsi specjaliści prawdopodobnie opierają się na strategii pracy z klientem masochistycznym, bo wspieranie masochizmu klienta rzeczywiście prowadzi do jego regresji.
W wyniku tego błędnego przekonania i wyboru złej strategii psycholog tak samo i przez długi czas odmawia wsparcia ofierze przemocy.
Tutaj trzeba zrozumieć, że kobiety, które popadają w przemoc, mogą mieć zupełnie inne cechy charakteru, nie być początkowo masochistycznym, słabym i bezradnym, ale w wyniku przemocy ulegać traumie, osłabiać. Co wymaga dużego wsparcia pacjenta.
(mała uwaga - oczywiście są pewne powody, które zwiększają szansę wpadnięcia w krąg przemocy. Wynika to głównie z dysfunkcjonalności rodziny, czy środowiska, w którym kobieta się wychowała, z wyuczonym zachowaniem i reakcje, przyzwyczajenie do brutalnego otoczenia itp., które zwiększają ryzyko stania się ofiarą przemocy, ale jest to zupełnie inny temat, podobnie jak forma pracy, i nie chodzi też o „odpowiedzialność”).
W ogóle samo słowo „odpowiedzialność” w kontekście omawiania przemocy ma inne znaczenie (konkretnie wyjaśniłem z kolegami, co dokładnie oznaczają):
Opcja „wziąć odpowiedzialność” oznacza ocenę własnego wkładu w tę relację i wzięcie udziału w tej odpowiedzialności w kategoriach: własnego wyboru partnera, wyboru pozostania w tej relacji, a także własnego zachowanie prowadzące do przemocy (co oznacza, że ofiara przemocy ma pewne specyficzne cechy, początkowo nastawione i prowokujące przemoc, które należy skorygować poprzez zmianę siebie)
(No cóż, można to całkowicie zostawić bez komentarza, czysto obwinianie ofiar, dużo o tym napisano, nie będę się powtarzał, ale bardzo smutno jest słyszeć to stanowisko od kolegów).
2. Opcja – „brać odpowiedzialność” oznacza być autorem swojego życia, brać odpowiedzialność za zmiany, za własne przyszłe życie, za wyjście ze środowiska przemocy.
Oznacza odzyskanie kontroli i poczucia kontroli nad własnym życiem.
Opierając się na tych przekonaniach specjalisty, w tym przypadku stosuje się metodę „terapii rzeczywistości”: chęć nakłonienia ofiary do wzięcia odpowiedzialności za różne sytuacje życiowe i osiągnięcia postawionych celów, co jest skuteczne w końcowych etapach terapii, ale jest przeciwwskazana w początkowych etapach, ponieważ pogarsza stan kobiet doświadczających przemocy.
Należy pamiętać, że kobieta, która szuka pomocy u psychologa, może nadal pozostawać w związku przemocy, odejść i wrócić, a to może trwać bardzo długo.
Kobiety, które regularnie znoszą upokorzenia, izolację społeczną, seksizm i bicie, godzą się ze swoją sytuacją, wykazując oznaki wyuczonej bezradności. Bezsilność, jakiej doświadcza kobieta w związku z gwałcicielem, paraliżuje jej zdolność do działania, przybierając postać bierności, niechęci do robienia czegokolwiek itp.
A odzyskanie kontroli nad własnym życiem może zająć dużo czasu, czasami lata.
Ponadto przemoc domowa jest problemem bardziej złożonym i wieloaspektowym niż przemoc społeczna. I tutaj mamy do czynienia nie tylko z faktami samej przemocy, ale także z rzeczywistą sytuacją społeczno-gospodarczą, która wymaga zintegrowanego podejścia, z zaangażowaniem pomocy społecznej i prawnej, wsparcia i pracy socjalnej. To, szczerze mówiąc, w naszym kraju jest bardzo, bardzo słabo zorganizowane.
Psycholog, zajmując się na ogół stanem emocjonalnym i aspektem behawioralnym, nie zawsze bierze pod uwagę sytuację społeczno-ekonomiczną ofiary.
Innymi słowy, czy możemy zaoferować ofierze „wzięcie odpowiedzialności za swoje życie i wydostanie się z brutalnego związku”, nie będąc w stanie zaoferować kobiecie opcji, w jaki sposób może po prostu przetrwać, jeśli istnieje całkowita, nie tylko emocjonalna zależność, ale także ekonomiczne, a także zagwarantowanie podstawowego bezpieczeństwa fizycznego, gdy kobieta rozsądnie obawia się o własne życie lub o prawa macierzyńskie.
Te. Mówię teraz o tym, że przy wyborze trybu, rytmu pracy należy obiektywnie uwzględnić rzeczywistą sytuację społeczną, w jakiej znajduje się kobieta.
Krótko mówiąc, czego uczy się psychologów w ramach pracy z ofiarami przemocy domowej:
- Pracować nad rozwiązaniem konkretnego problemu (prośby) kobiety, z którą zwróciła się do psychologa. Zapewnij wsparcie emocjonalne, unikając subiektywnych interpretacji jej zachowania.
- Nie oferowanie „wyjścia” jako rozwiązanie problemu, nie popychanie jej w tym kierunku, ale dawanie wsparcia i umiejętności uczenia – „jak żyć w tym, co jest teraz”, w sytuacji przemocy, aż do momentu odejścia.
Przewiduję opór tego stanowiska, ale w rzeczywistości w ramach szkoleń na ten temat rzeczywiście proponuje się takie podejście. I ma całkowicie logiczne uzasadnienie, potwierdzone praktyką: kobiecie pewnie już wiele razy mówiono, co ma robić i dokąd biegać. (Jest też masa źródeł, literatury i opinii na temat „dlaczego nie odchodzą”, tj. poszukiwanie odpowiedzi na to pytanie nie powinno znajdować się w systemie przekonań psychologa).
Nie ma sensu próbować „ratować” kobietę, zmuszając ją do opuszczenia gwałciciela, dopóki jej wewnętrzne sprzeczności nie zostaną rozwiązane. Relacje oparte na przemocy istnieją w ramach bardzo stabilnego systemu, który można zniszczyć tylko od wewnątrz, ale nie z zewnątrz, więc jest mało prawdopodobne, abyśmy jako specjaliści przedwcześnie rozpoczęli proces zewnętrzny.
I nawet pomimo tego, że można podjąć decyzję, do etapu jej realizacji może dojść bardzo długo.
I właśnie psycholog to osoba, która bez dołączenia do ogromnej liczby „ekspertów”, którzy otwierają oczy i polecają biegać tam, gdzie patrzą, jest w stanie udzielić PRAWDZIWEGO wsparcia, które początkowo polega na procesie konsultacyjnym: poinformowaniu kobiety o wszystkie aspekty przemocy w rodzinie, szkolenie w zakresie umiejętności bezpieczeństwa i oceny ryzyka w każdym momencie, wspólne tworzenie planu bezpieczeństwa, szkolenie w zakresie umiejętności społecznych, wsparcie w stopniowym budowaniu społeczno-ekonomicznej bazy, na której można polegać, w pomocy w znalezieniu i rekrutacji niezbędne zasoby do radzenia sobie z przemocą domową. I dopiero wtedy konieczne jest budowanie zadań terapeutycznych radzenia sobie z traumą i jej konsekwencjami dla osobowości ofiary.
I już na tym etapie pracy, kiedy ofiara jest bezpieczna, posiada niezbędne zasoby, jest w stanie zdać się na siebie, ważne jest, aby przetworzyć traumatyczne doświadczenie, iść dalej, a nie załatwiać sytuacji przemocy i Doświadczenia z nią związane stanowią centrum jej życia i definiujące doświadczenie, na podstawie którego ukształtuje się dalsze życie. Na tym etapie (i tylko na tym etapie) możliwa jest konfrontacja z bezradnymi, ofiarnymi zachowaniami i przekonaniami kobiety.
Krótkie podsumowanie wszystkiego, co napisano, to:
- Cykl przemocy różni się od interakcji w modelu współzależności – istnieją zupełnie inne procesy, dlatego praca z ofiarą przemocy jako „współzależną” jest błędna.
- Oczywiście ważne, a nawet konieczne, aby w pracy psychoterapeutycznej podejść do tematu odpowiedzialności (w kontekście autorstwa życia – „przestań wytrwać”, żeby zacząć dbać o siebie). Jednak! Istotnym aspektem jest tutaj nie przeskakiwanie przez ważne etapy powstawania samej możliwości tej odpowiedzialności dostrzeżenia, wzięcia i zniesienia.
- Ważne jest, aby specjaliści oddzielili, przede wszystkim w obszarze dyskusji publicznych, konteksty, w których pojawia się słowo „odpowiedzialność”, aby było jasne, o co chodzi (słowo „odpowiedzialność” jest wyzwalaczem dla uczestników dyskusji, który dzieli podzielili ich na dwa obozy, faktycznie wspierając tę polaryzację i podział). Często po prostu pominięcie w dyskusji komentarzy, opisu etapów jej stopniowego powstawania i bezpiecznych terminów, kiedy można o tym porozmawiać z ofiarą.
Ponieważ jednak większość kolegów oskarżonych o „obwinianie się”, wpadanie w gniewne komentarze, a nawet nękanie, w rzeczywistości wykazuje piśmienność, profesjonalizm i troskę w radzeniu sobie z przemocą, po prostu najwyraźniej wybiera nie do końca „właściwy” język do opisać procesy, które chcę przekazać, co nie jest zbyt dobrym powodem rozłamu w środowisku zawodowym. (choć wracając do początku artykułu, przypominam, że niestety zdarza się niekompetencja).
Zalecana:
Seks W Trójkącie. Przyczyny I Skutki
"Co myślisz o seksie w trójkącie?" - zadali mi to pytanie i pomyślałem. Z punktu widzenia „moralności” jestem wobec tego neutralny. To doświadczenie seksualne, które ma prawo być. Z punktu widzenia psychologii widzę pewne przyczyny i konsekwencje tego doświadczenia.
Artykuł Karpmana O Trójkącie Karpmana
Bajki i dramatyczna analiza skryptów autor : Stephen Karpman (Karpman S.B., 1968) Na poziomie świadomym bajki pomagają zaszczepić w młodych umysłach normy społeczne, ale podświadomie mogą zapewnić pewną liczbę atrakcyjnych, stereotypowych ról, miejsc i harmonogramów wędrówki scenariusza życia.
Uzależnienie Od Mediów Społecznościowych. Gdzie I Co Robić?
Wielu z nas we współczesnym świecie jest „przyłapanych” na uzależnieniu od sieci społecznościowych (w szczególności od polubień, komentarzy i informacji zwrotnych – a często chcemy widzieć tylko to, co pozytywne). Czy znasz sytuację, w której po zamieszczeniu zdjęcia stale sprawdzasz liczbę polubień i oceniasz komentarze.
W Piekielnym Trójkącie: Matka – Ojczym – Córka
Przypadki uwodzenia córek przez ojczymów nie są tak rzadkie. Czasami matki zwracają się na to pytanie, ale częściej już dojrzałe córki udają się do psychologa, aby wyleczyć traumę wywołaną przez libertyna. Od autora: Bazując na doświadczeniach mojej pracy, chcę powiedzieć, że przypadki uwodzenia córek swoich żon przez ojczymów nie należą do rzadkości.
Szczęście W Mediach Społecznościowych
Gdybyś tylko wiedziała, z jakich śmieci wyrastają artykuły :) Dziwni ludzie ciągle do mnie pukają. To prawda, że jeszcze nie dotarła do nagich mężczyzn. A nigeryjski książę nie zostawił mi spadku (podobno jeszcze żyje). Ale mam dużo osób, które chcą się poznać, opowiedzieć o sobie, a przy tym uzyskać bezpłatną konsultację.