O Terapii. Z Miłością

Wideo: O Terapii. Z Miłością

Wideo: O Terapii. Z Miłością
Wideo: "M jak miłość" – Niechętny terapii – scena z odc. 1484 2024, Może
O Terapii. Z Miłością
O Terapii. Z Miłością
Anonim

O terapii. Z miłością.

Terapia nie gwarantuje sukcesu.

Terapia nie gwarantuje, że ups nigdy więcej się nie powtórzy w Twoim życiu. Terapia w ogóle nie działa. Terapia trwa. Pieniądze. I na życie.

Chodzi o to, jak być, gdy jesteś ups!. Być to oddychać. I czuj się dalej. Chodzi o to, jak nie utknąć w tunelu w króliczej norce: jak dostrzec muszki, koty i wszystkich innych, łącznie z tobą.

Terapia zwiększa świadomość. Nie oznacza to, że stanie się to łatwiejsze. Może to prowadzić do czegoś dokładnie przeciwnego. Na przykład będziesz musiał dokonać wyboru i podjąć decyzje, ponieważ nie będzie już jednego beznadziejnego z nich. Będzie niecodziennie, na początku nie do końca wygodna.

Terapia nie uwolni Cię od nieprzyjemnych emocji. Szanse są duże, że dowiesz się o tych, którzy nie wiedzieli, że je masz. A dzięki temu trzeba będzie dalej żyć, będą musieli „czuć”. Powód do dumy, kiedy powiedziałeś, że nigdy się nie denerwujesz lub że kochasz wszystkich, nagle znika. Ale opierając się na rozpoznawalnych uczuciach, możesz dowiedzieć się więcej o tym, czego naprawdę chciałeś od tak dawna. A to może oczywiście okazać się puszką Pandory. Samoujawnianie się: uczucia i potrzeby po prostu są i będą.

I wtedy terapia skonfrontuje Cię z faktem, że dobrze byłoby formułować myśli/pragnienia w słowa podczas komunikowania się z innymi ludźmi. I tu jest szansa na wieczne rozczarowanie sobą jak w bardzo przyzwoitej osobie (mam wrażenie, że przeczytałam to sformułowanie od kogoś/gdzieś. Ale niech tak będzie.). I dlatego terapia nie gwarantuje, że twoje relacje z ludźmi poprawią się / pozostaną takie same. Może się zdarzyć odwrotnie.

Nie jest również konieczne, abyś zawarł związek małżeński / zawierał małżeństwo lub w ogóle pozostawał w związku małżeńskim. Ale z tobą stanie się to dla ciebie znacznie jaśniejsze. Uwaga: jaśniej. I bardziej interesujące. A to oznacza, że z twoim podejściem do samotności może się nagle coś wydarzyć. Z jednej strony - dobrze! Z drugiej strony… Cóż, ktoś nie zrozumie.

Terapeuta również nie udziela porad. Myślę, że to taka bezpośrednia konsekwencja braku gwarancji. Cóż, bądźmy szczerzy? Nie od razu zdecydowałeś się na wizytę u psychologa?.. Krewni, rodzice, przyjaciele, koledzy udzielili ci rad. Czy próbowałeś nawet pić lub uprawiać sport? Może nawet wykopali ziemniaki… Czytasz Bogu coś z gotowych przepisów! Froi Tak … Ale z jakiegoś powodu nadal zdecydowali się na wizytę u psychologa … Bądźmy szczerzy … Nie za radę, prawda?

Tak, w terapii nie ma żadnych gwarancji, tak jak w życiu: w końcu nie jest do nas dołączona żadna karta gwarancyjna po urodzeniu … Będziesz komunikować się ze śmiertelnikiem takim jak ty [terapeuta]. A tu o rozwoju zen – to jest buddyzm: na świecie psycholog wygląda jak wszyscy ludzie. A oto kim jest na sesji z tobą, przyjdź i zobacz. Niech po przeczytaniu tego tekstu pozostanie trochę motywacji…

Zalecana: