O Korzyściach I Szkodach Wyrażenia „Uspokój Się”

Wideo: O Korzyściach I Szkodach Wyrażenia „Uspokój Się”

Wideo: O Korzyściach I Szkodach Wyrażenia „Uspokój Się”
Wideo: Szczupak 70 Jurka i 50 urodziny Romka w Batorówce k. Łodzi / balety i wędkarstwo spinningowe 2024, Kwiecień
O Korzyściach I Szkodach Wyrażenia „Uspokój Się”
O Korzyściach I Szkodach Wyrażenia „Uspokój Się”
Anonim

Dość często w swoim życiu słyszę, jak ludzie wypowiadają słowo „Uspokój się”. Jest wymawiany czasami w różnych sytuacjach, z różnymi intonacjami i różnymi przekazami.

Dziś chcę opowiedzieć o takich sytuacjach, gdy to zdanie rodzice wypowiadają dziecku.

Na przykład matka z dzieckiem idą ulicą. Dziecko płacze, jest czymś zdenerwowane. Czasami gorzko płacze, czasami praktycznie krzyczy. A moja mama w odpowiedzi może powiedzieć dość ostro: „Dosyć! Uspokój się!"

W tej chwili bardzo współczuję dziecku. Ponieważ moja matka o tym nie słyszała. I czuje się odrzucony, nieważny, niepotrzebny i niekochany.

Jego łzy mówią o mnie, że potrzebuje czegoś od swojej mamy (i nie tylko czegoś materialnego, ale także by został wysłuchany, zrozumiany), ale matka nie może tego za niego (z jakichś powodów) dać.

Czy to zdanie pomaga dziecku się uspokoić?

Pomyśl o sobie w takich sytuacjach. Wydaje mi się, że kiedykolwiek spotkaliśmy się z czymś takim w naszym życiu. Czy to w dzieciństwie, czy w dorosłości, zdarza się to dość często. Czy to wyrażenie „uspokój się” naprawdę pomogło ci poczuć się spokojniej? Prawie wcale.

A czego chciałeś lub chciałeś w tej chwili?

Moim zdaniem w momencie, gdy doświadczamy jakiegoś doświadczenia, ważne jest, abyśmy usłyszeli od drugiego, że on nas słyszy. Żeby mógł nas nawet zrozumieć. Że współczuje, że to się z nami dzieje. Chcemy być wysłuchani, chcemy być zrozumiani, chcemy czuć, że my i nasze państwo nie jesteśmy wobec drugiego obojętni. Że nie jesteśmy w tym stanie sami.

Dlaczego zwykle wymawia się to zdanie „Uspokój się”?

Najprawdopodobniej dzieje się tak, ponieważ zrobili to samo z moją matką. Co tak zwyczajowo mówi. Że moja matka nigdy nie pomyślała o konsekwencjach swoich słów. Ale jeśli zauważysz to w związku z dzieckiem, możesz zmienić to nawykowe zachowanie.

Co naprawdę może pomóc dziecku się uspokoić?

Ważne jest, aby powiedzieć dziecku, że współczujesz mu. Że jest ci przykro, że tak się dzieje. Na przykład, że nie możesz mu czegoś kupić.

Możesz powiedzieć coś takiego: „Słyszę cię. Rozumiem, że chcesz słodyczy. Ale jedzenie dużej ilości słodyczy jest szkodliwe. I nie chcę cię skrzywdzić. Przykro mi, że tak się okazuje. Przykro mi, że się tym denerwujesz. Wymyślimy coś zamiast słodyczy?

I zdarzają się sytuacje, kiedy dorosły ze współczuciem mówi do płaczącego lub krzyczącego dziecka „Uspokój się”. Czy to zdanie pomaga w życzliwym przekazie?

Jeśli przypomnisz sobie w podobnej sytuacji, prawdopodobnie zgodzisz się, że samo zdanie w najmniejszym stopniu nie pomoże ci poczuć się spokojniejszym. A twoje doświadczenia pozostają takie same, jak były.

A co może pomóc dziecku w tej sytuacji?

Pomoże również, jeśli sprawisz, że Twoje dziecko poczuje, że go słyszysz i że dzielisz się z nim jego doświadczeniem.

Słyszę cię. Jesteś teraz zdenerwowany. Bardzo mi przykro, że tak jest. Współczuję ci”.

Ta akceptacja i wsparcie prawdopodobnie pomogą dziecku się uspokoić i szybciej poczuć się lepiej.

A widząc twoje współczucie i akceptację, dziecko uczy się działać w stosunku do ciebie i innych ludzi.

Ale co zrobić w takiej sytuacji, gdy mama na przykład jest zmęczona, zirytowana lub zła?

Moim zdaniem możesz opowiedzieć o swoim stanie poprzez komunikat „ja”.

Na przykład: „Jestem teraz bardzo zmęczony (zdenerwowany, zły itp.), ale słyszę, że źle się czujesz. Nie mogę ci współczuć. Mogę to zrobić trochę później”.

I w tym przypadku dziecko nie poczuje przynajmniej obojętności wobec siebie. A mama, mówiąc sobie, wyznaczając swój stan emocjonalny, już poczuje się łatwiej. Przecież zauważone i wypowiedziane emocje nie są już tak silne.

Dodatkowo dziecko oswoi się z emocjami. O znaczeniu tego pisałam w artykule „Po co nam emocje i jak je wykorzystać dla własnej korzyści”.

Zachęcam Cię do zauważenia, jak często sam mówisz swojemu dziecku lub innej osobie „Uspokój się”, obserwuj go lub pytaj: „Czy to słowo naprawdę pomaga Ci się uspokoić?”

I proponuję spróbować zamiast słowa „Uspokój się”, aby porozmawiać o tym, co słyszysz inny. Że sympatyzujesz z nim, jeśli naprawdę czujesz empatię. Że jest ci przykro, że tak się dzieje, jeśli naprawdę jest ci przykro, że tak się dzieje.

Powodzenia na ścieżce poznania siebie, na ścieżce poprawy relacji z bliskimi i na ścieżce wychowywania szczęśliwych dzieci!

Psycholog, psycholog dziecięcy Velmozhina Larisa.

Zalecana: