Szkoła Psychologów Na Wydziale Psychologii

Wideo: Szkoła Psychologów Na Wydziale Psychologii

Wideo: Szkoła Psychologów Na Wydziale Psychologii
Wideo: Poznaj UW - Wydział Psychologii 2024, Może
Szkoła Psychologów Na Wydziale Psychologii
Szkoła Psychologów Na Wydziale Psychologii
Anonim

Ostatnio popularyzuje się psychologia, wiedza psychologiczna przenika do szerokich mas. Oczywiście Internet, programy telewizyjne z udziałem psychologów, kanały psychologów na YouTube przyczyniają się do zainteresowania ludzi psychologią i sprawiają, że informacje stają się bardziej otwarte i dostępne. Podczas konsultacji nierzadko zdarzało się słyszeć od klientów odniesienia do czyichś autorytatywnych wypowiedzi. Ale nie wszystkie z nich są „użyteczne” – więc czasami negatywne, zastraszające wypowiedzi psychologów są przekazywane z ust do ust, postrzegane, niestety, jako ostateczna prawda. A ludzie wierzą, weźcie to sobie do głowy, zapominając, że psychologowie też są ludźmi, a ich opinia też może być subiektywna i nie zawsze uzasadniona. Niestety, w ogromie naszego drogiego b17 zauważam, jak na forum, w artykułach, koledzy mogą „koszmarować” odwiedzających stronę, potencjalnych klientów. Nie wiem - albo mam takie „szczęście”, że to zauważam, albo pojawia się taka tendencja: przewidywać powtórkę negatywnej sytuacji, po prostu dlatego, że już się w nią weszłaś.

Na przykład, jesteś w osobistej relacji miłosnej z jakimś "bękartem" - socjopatą-psychopatą-tyranem-narcyzem. Nieszczęśliwy z tego powodu cierpisz, on cię dręczy. A w temacie (jeśli otworzyłeś temat, poproś o pomoc) na pewno znajdzie się ktoś, kto będzie swędział: „jesteś odpowiedzialny za wszystko, co się dzieje, jesteś beznadziejny - inny człowiek będzie taki sam, a nawet gorzej, w ogóle, złamie ci kręgosłup, sprzeda go w niewolę i ubezwłasnowolni.

W artykułach możesz też natknąć się na poparcie dla idei „wszystko jest źle i będzie gorzej”: jeśli twój mąż uderzy cię dzisiaj w twarz, następny będzie taki sam, z tą różnicą, że może uderzyć zarówno na twarzy, jak i w nerkach.

Punktem kulminacyjnym programu jest moje ulubione zdanie „przyciągniesz tego samego”. Prawdopodobnie żyjemy w królestwie magów, gdzie praktykuje się „ciągnięcie” kogoś. Po co marnować czas na drobiazgi! Tak blisko pojęcia „zmaterializować się w kosmosie za pomocą transportera wiązki”, jak w fantastycznym filmie „Star Trek”. Przeżyli.

Tak, jeśli dana osoba jest wielokrotnie zainteresowana i wchodzi w relacje z jednym typem obywateli, a te relacje okazują się nie dobre, ale podbite oko i inne rozkosze, to oczywiście tutaj możemy założyć, że działa z jakiegoś powodu, z powodów wewnętrznych (i tutaj wiele szkół stawia różne hipotezy). A jeśli nie anuluje tego „systemu powtórek”, nie zajmie się sobą, to - tak, istnieje możliwość, że „następny partner będzie taki jak poprzedni, łajdak”. Jednak tylko prawdopodobieństwo, a nie dane.

Ale jeśli w waszym życiu, drodzy czytelnicy, nie ma powtórzenia negatywnej sytuacji, jest ona pojedyncza, to nie może być mowy o żadnej prognozie. Zapamiętaj statystyki: wykres nie jest wykreślany w jednym punkcie.

Tak więc w mojej praktyce zdarzały się i nadal zdarzają się przypadki, w których, z grubsza mówiąc, pierwszy mąż jest łajdakiem i szumowiną, a drugi cudowną osobą. Dlatego rozłożenie powyższych prognoz przez specjalistów bezpodstawne i nie ma nic więcej niż uogólnienie szczególnych przypadków związanych z poznawczymi błędami myślenia.

Nie udaję, że jestem ostateczną prawdą, ale obserwuję konsekwencje, że takie przewidywania mogą wywołać „histerię klienta”:

a) sprawa nie jest cykliczna, ale sama w sobie negatywna prognoza „dalej będzie gorzej” może wywołać samospełniającą się przepowiednię.

b) osoba zaczyna wierzyć, że jest winna wszystkiego. I przypisywać sobie odpowiedzialność za to, co robią i jak zachowują się inni ludzie, którzy pojawili się w jego życiu. Chociaż to nic innego jak kolejny błąd poznawczy w myśleniu, iluzja kontroli (skłonność ludzi do przekonania, że mogą kontrolować lub przynajmniej wpływać na wynik zdarzeń, na które faktycznie nie mają wpływu) – na który psychologowie teoretycznie może wskazać i tym samym odciążyć klienta.

c) niektórzy klienci mają szalony pomysł, że muszą coś tam wypracować, przejść lekcje, „stać się oświeconym i wzrastać duchowo w cierpieniu”, albo nie widzieć dla nich „szczęścia”… Średniowieczny kościół wita się, nie inaczej.

d) okazuje się, że ktoś gdzieś może ustalić i wiedzieć, który partner będzie następny w życiu klienta. Co jest nawet możliwe. Szczerze mówiąc, jestem pod wrażeniem takich supermocy … Jakby istniał system, który kalkuluje i przypisuje, rozdziela: psychopatę Daszy, dobry Samarytanin Nataszy. Psycholog jest mediatorem, który posiada „wiedzę tajemną”.

Tymczasem, jeśli przejdziemy do prostej logiki, która nie została anulowana, stanie się oczywiste: nikt nie jest ubezpieczony od komunikacji, od spotkania z psychopatą-socjopatyczno-patologicznym narcyzem. TYLKO PONIEWAŻ ISTNIEJĄ. A jeśli weźmiemy pod uwagę, że ta kategoria mężczyzn z reguły może mieć przyjemny wygląd, urok, kunszt, pewną jasność, to jasne jest, że dzięki temu mogą nawet od samego początku zdobyć siebie.

Tak, można je znaleźć i nie są rzadkością w naszym społeczeństwie. Niezależnie od twojej: „karmy”, cech osobowości, obecności lub braku kompleksów psychicznych, wagi, koloru skóry i wieku, miejsca zamieszkania, kim jesteś i kim jesteś.

W takich opowieściach zawsze pytam klientów, którzy wierzyli w takie „proroctwa” – czy byłeś w wróżce? Inaczej, od kiedy mamy psychologa, predyktora i medium, który wie, co klient będzie miał dalej i prognozuje na przyszłość…

A wam, czytelnicy, chciałbym częściej przesiewać wszelkie napływające informacje przez sito zdrowego rozsądku, niezależnie sprawdzając prawdziwość lub fałsz pewnych idei.

Zalecana: