2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
Na świecie jest kryzys. Tak czy inaczej, w taki czy inny sposób, każdy przynajmniej w jakiś sposób się z tym spotyka. I w tych czasach niezmiennie pojawia się pytanie o wartości. W szczególności ich przeszacowanie.
Dziś nie chcę zwracać uwagi na uniwersalne wartości ludzkie. I zdecydowanie nie chcę budować w stylu: „Rodzina jest wszystkim! Amen! i „Hurra, w końcu przynajmniej zostaniecie razem! Doceń to, twoje dobrze… motto!” Nawet w przypadku „dobrych” (cytatów, bo pojęcie jest subiektywne) pary, mają nad czym pracować w tym okresie, ponieważ wzorzec interakcji zmienia się zauważalnie dla każdego. Co więcej, osobiście uważam rodzinę za jedną z wartości. I każdy dorosły może sam określić kwestię priorytetu rodziny. O czym chcę rozmawiać / /
Któregoś dnia jechałem minibusem… i nagle zdałem sobie sprawę z pewnych wartości - mała wartość. Wartości są w nawyku. Wartości w zwykłym stylu życia. Wartości są w komforcie, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Nagle z wielkim szacunkiem spojrzałem w lusterko na kierowcę, który nas prowadził. Człowiek jest prawie w niekorzystnej sytuacji dla siebie (dla pieniędzy), a także w sytuacji zagrożenia swoim zdrowiem przenosi nas z punktu A do punktu B.
Natychmiast rozejrzałem się i zobaczyłem rząd zamkniętych sklepów. Myślałam, że to nie jest teraz… I rzadko chodzę do sklepów niespożywczych. Ale znajoma wiedza, którą mogę tam pojechać, jest cenna.
Uwielbiam chodzić do kina, ale nie mogę. Tak, film można obejrzeć w domu, ale wartość tkwi w atmosferze. Czasami lubię posiedzieć w kawiarni. Można gotować w domu, ale atmosfera i napięcie, czas na gotowanie:) …
Najprzyjemniejszą rzeczą tutaj było zrozumienie, że Nie jestem osamotniony w tym procesie urzeczywistniania wartości. Jeden z moich klientów na ostatnim spotkaniu powiedział mi: „Nigdy nie myślałem, że przegapię rutynę!” A myślałam, że już tęsknię za zwykłym wyjazdem do biura do pracy „offline”… słuchanie muzyki w drodze, myślenie, a nawet zamartwianie się, że może się spóźnię:) Cieszę się, że niedługo będę mógł idź tam ponownie, aby uzyskać komunikację na żywo!
Pewnie już o tym myślałeś? Myślałem, że kilkaset lat temu nie było dla nas takich zwykłych przyjemnych, prostych, codziennych okazji… Być może ta sytuacja ostatecznie wpływa na mnie pozytywnie z punktu widzenia przewartościowania wartości:
Kiedy przestajesz brać coś za pewnik, jakoś zaczynasz to doceniać.
I oczywiście cóż, nie można do tego dojść, nie tracąc go lub nie odsuwając się chociaż trochę od tego przynajmniej na chwilę – z wyboru państwa lub z własnego wyboru.
I nie mówię teraz, żeby trzymać się osoby, która w panice przygotowuje kawę, wylewając mu komplementy i wdzięczność, jak tylko skończy się kwarantanna:) Ale raczej to, że fajnie byłoby to uformować „Wewnętrzna rezerwa”, że takie możliwości same w sobie są dobrą podstawą do życia.
Któregoś dnia przeczytałem mem: „Kwarantanna jest przerażająca!? A jeśli Internet zostałby zabrany!” I tutaj tak, całkowicie się zgodziłem)) Gdyby nie ten nowoczesny kaprys, nie napisałbym ci dzisiaj o tym, ale nie przeczytałbyś tego!
No z drugiej strony nawet z ulgą spojrzałem, że chwilowo mogę legalnie odpocząć z aktywnego życia towarzyskiego, z aktywnej pozycji społecznej, z dużej rzeszy ludzi. I w tym również widzę wartość. Oczywiście dostrzegłem w tym wartość dopiero wtedy, gdy stanąłem w obliczu kryzysu, że teraz tego wszystkiego nie ma, że teraz nie mam tego dosyć. Tak jest zawsze, być może:
Naprawdę możemy coś docenić tylko wtedy, gdy patrzymy na rzeczy trzeźwo
Na przykład, rozstając się z oprawcą (emocjonalnym / materialnym / fizycznym gwałcicielem itp.) możemy przegapić dobre wspólne chwile, ale kiedy trzeźwo przypomnimy sobie, ile za to zapłaciliśmy, możemy również dalej doceniać nasz obecny wybór z nim (jej) nie być.
Myślę, że choć pod wieloma względami jest to trudne, to ma też wielką wartość, że teraz jest dużo możliwości legalne jest nie robić … Pomysł ten zgłosił nie tak dawno mój kolega i szczerze mówiąc, nie od razu go zrozumiałem. A im dalej pójdę, tym bardziej przepełnia mnie przeciwna wartość tej całej sytuacji!
W związku z tym Życzę Wam nabycia nowych wartości w tym trudnym czasie, a także pozytywnie przeceniaj stare: odrzuć to, co nie jest istotne, dodaj to, co jest teraz ważne.
Zalecana:
Kwarantanna: Misja - Dostosuj
Tak czy inaczej, kwarantanna wprowadza do naszej rzeczywistości swoje własne zasady. Martwi się, powoduje nieporozumienia, znowu się martwi, ale ostatecznie zmusza do przystosowania się. Tak, dla tych, którzy znają lęk osobiście, a nie z opowieści, staje się to jeszcze trudniejsze w takim momencie pod znakiem zapytania.
Co Robić VS Co Się Dzieje (pandemia I Kwarantanna)
W zeszłym tygodniu myślałem o napisaniu artykułu o tym, co robić podczas kwarantanny. Jestem prawie pewien, że wszyscy sporządzili już listę rzeczy do zrobienia! Oczywiście sam zrobiłem taką listę dla siebie. Ale najważniejsze pytanie brzmi:
KWARANTANNA KORONAWIRUSOWA: RODZINA WE WŁASNYM SOKU
Kwarantanna koronawirusa: Rodzina we własnym soku . Dobrze pamiętam, jak w odległych latach 80. konserwy z sardynkami we własnym soku, żartobliwie nazywano - "Sardynki we własnym pocie", wyśmiewając gęstość "osadzenia" puszki z rybą.
Jak Kwarantanna Wpływa Na Zdrowie Psychiczne
„W języku japońskim jest hieroglif, który oznacza„ kryzys”i jednocześnie ukryte możliwości”, powiedziałem jednym pozytywnym oddechem. „Tak, jakie są ukryte możliwości” – odpowiedział mi z irytacją Denis, mój klient. Zamknął swój biznes, zwolnił swoich pracowników.
Kobieta Jest W Kryzysie. Człowiek W Kryzysie
Piękne myśli głośno: człowiek w osobistym kryzysie nie robi interesów, są długi, psują się samochody i inne zabawki, w domu płynie kran, a na stole butelka ogólnie powoli cierpi i cierpi, sam człowiek umiera, samotny i beznadziejny. W kobiecie przeżywającej kryzys osobisty dzieci cierpią i doznają nieodwracalnej traumy porzucenia, odrzucenia, jednocześnie absorbując część cierpienia i rozpaczy matki na poziomie nieświadomym i przekazując to dziedzictwo, jak wirus, z pokole