„Miłość Własna” – Nieznośny „obciążenie”?

Wideo: „Miłość Własna” – Nieznośny „obciążenie”?

Wideo: „Miłość Własna” – Nieznośny „obciążenie”?
Wideo: Magic Path of Intuition by Florence Scovel Shinn, Narrated by Mary Muse 2024, Może
„Miłość Własna” – Nieznośny „obciążenie”?
„Miłość Własna” – Nieznośny „obciążenie”?
Anonim

Od razu, z góry, nie pamiętam klientów, którzy nie mówili o miłości własnej jako o czymś podstawowym, zaradnym, a jednocześnie niedostępnym i niewytłumaczalnym.

Prawie 98% jest zajętych „kochaniem siebie”, ale jeśli zadajesz konkretne pytania, nikomu nie udało się pojąć i osiągnąć tej najbardziej nieuchwytnej, ale tak ważnej i niezbędnej „miłości” przez wiele lat samorozwoju i doskonalenia.

Czemu myślisz? Pytam. W odpowiedzi dostaję wszystko, od „Mam bardzo niską samoocenę” lub „Nikt nie nauczył mnie kochać siebie”, „Nie pracuję wystarczająco nad sobą” lub „Po prostu trochę siebie kocham, potrzebuję pozwolić sobie na więcej (afirmować itp.).)”.

„Czy kiedykolwiek myślałeś o tym, co stanie się z tobą lub twoim życiem, jeśli nadal nie będziesz kochać siebie?” Jeśli ten temat jest dla Ciebie ważny, nie czytaj dalej niż to zdanie, postaraj się szczerze odpowiedzieć sobie na 2 pytania „Co stanie się w Twoim życiu, gdy w końcu pokochasz siebie?” i „Co nie stanie się w twoim życiu, jeśli nie nauczysz się kochać siebie?” Czy odpowiedziałeś? Następnie zapisz te odpowiedzi w tezie, z której będzie można sformułować prośbę psychoterapeutyczną. Inni zazwyczaj odpowiadają inaczej: „Moje życie straci sens”, „Wszyscy będą dalej na mnie jeździć”, „Pozostanę taki zaniedbany i brzydki”, „Nie mogę kochać innych, bo nie możesz dać tego, czego nie dajesz mieć itp.

-W takim razie mam dla ciebie 2 wiadomości - mówię - złą i dobrą.

Zła wiadomość jest taka, że prawdopodobnie nigdy nie zakochasz się w sobie. Ale wcale nie, ponieważ nie pracujesz wystarczająco nad sobą lub nie masz żadnych specjalnych umiejętności itp. Ale po prostu dlatego, że miłość jest abstrakcją, której nie można zrozumieć, rozpoznać, dotknąć itd. Każda osoba rozumie ją i opisuje na swój własny sposób. Każda osoba po pewnym czasie zmienia ten opis, przez pryzmat wydarzeń, które się wydarzyły i poznanych osób. A im więcej czasu mija, tym bardziej zmienia się nasze postrzeganie i rozumienie tej „miłości” siebie. Staramy się to wytłumaczyć – odpowiedzialność, troska, akceptacja, szacunek itp. Ale to, co jest dla nas istotą „miłości”, pozostaje przez wieki tajemnicą i przedmiotem sporu. Czyli mówiąc w przenośni rozumiemy, że „nie da się tego osiągnąć, nie wiem co konkretnie”.

Dobrą wiadomością jest to, że za każdą abstrakcją nasz mózg próbuje ukryć coś konkretnego, po prostu zasobożernego, a zatem budzącego zastrzeżenia). Zadając sobie różne pytania, jak na przykład powyższe, możemy dowiedzieć się, jaką potrzebę odczuwamy tu i teraz (w końcu po jakimś czasie będzie to zupełnie inna potrzeba), sprawia, że odczuwam brak pewnych uczuć i wrażenia o sobie? Następnie, po zidentyfikowaniu potrzeby, opracowaniu planu jej zaspokojenia i rozpoczęciu jej realizacji, mamy wszelkie szanse na uzyskanie tego, czego pragniemy. Tutaj jednak od razu staje się oczywiste, że w takim kontekście „miłość własna” nie jest ciastem ani umiejętnością odmowy, to kolosalna praca na całe życie. Mamy przecież wiele potrzeb, a im dłużej żyjemy i aktywniej się rozwijamy, tym więcej mamy potrzeb. Być może warto zacząć od tych podstawowych, bo to one są podstawą wszystkiego, z troską i akceptacją swojego ciała itp. Ale mniej lub bardziej satysfakcjonujący algorytm można opisać następująco:

1. Jeśli zdecydujesz się popracować nad sobą, lepiej założyć do tego specjalny notatnik.

2. Przede wszystkim wypisujemy w nim konkretne uczucia i doznania, które ukrywamy pod abstrakcją „Kochaj siebie”. Każdy będzie miał coś dla siebie: opiekę, akceptację, szacunek, komfort, rozwój, zainteresowanie itp.

3. Podkreślamy sfery warunkowe/kierunki, w których sami będziemy eksplorować (w skrócie napiszę, a Ty możesz rozbudować swoje sfery do swoich potrzeb):

- ciało fizyczne (wygląd, zdrowie, odpoczynek, przyjemność itp.)

- kontakty (krewni, przyjaciele, koledzy, nieznajomi, zwierzęta itp.)

- rodzina (partner, dzieci, rodzice)

- światopogląd (inteligencja, wartości i postawy, duchowość, emocje)

- zawodowe (studia, zawód, status, osiągnięcia itp.)

- hobby, hobby

- materialne (rzeczy, pieniądze, wycieczki, imprezy itp.)

4. Wybieramy po kolei którąkolwiek z potrzeb określonych w punkcie 2 i sprawdzamy, w którym z obszarów jest ona zaspokajana w sposób wystarczający lub niewystarczający.

Wezmę przykład. Powiedzmy w punkcie 2. Uznałem, że jednym ze znaczeń ukrytych pod abstrakcją „miłości własnej” jest „troska”. Następnie zapisuję wskazówki z pkt. 3 na każdej osobnej kartce. i zadaj sobie pytanie: Co mogę/chcesz zrobić, aby zadbać o swój wygląd? Lub: Co mogę/chcesz zrobić, aby zadbać o swój rozwój intelektualny? Jeżeli w niektórych obszarach nie da się sformułować pytania, najprawdopodobniej nie ma w tym zakresie oczywistej potrzeby, gdyż same pytania pojawiają się tam, gdzie jest pustka.

5. Z każdą odrębną ostateczną listą „niezbędnych” w danym obszarze, nakreślamy plan wdrożenia (określamy kroki do osiągnięcia) i zaczynamy wdrażać, trochę każdego dnia.

Każda lista może i powinna być okresowo sprawdzana pod kątem zgodności z wartościami tu i teraz, zrobić sobie przerwę w pracy, zasięgnąć porady kogoś, kto jest lepiej zorientowany w którymkolwiek z obszarów itp. Dotyczy to zwłaszcza obszarów, w których jest to niemożliwe sformułowania prośby o potrzebę, ale jest wyraźne poczucie niezadowolenia z tego obszaru. Wszystko, co odbija się echem i powtarza się na różnych listach, powinno być najpierw wzięte do opracowania. Oczywiście wiele pracy pozostaje jeszcze do zrobienia, na następny rok lub dwa tym, którzy naprawdę decydują się popracować nad sobą, a nie chować się za abstrakcją. Jeśli jednak, a raczej powiedzieć „kiedy” zorientowałeś się, co dokładnie twoja podświadomość kryje pod pojęciem „miłości własnej”, pamiętaj, że ty i ty masz wszystko, czego potrzebujesz, aby zaspokoić te ujawnione potrzeby. Podejmij działanie;)

Zalecana: