Druga Strona Psychoterapii. Jeden Dzień Z życia Psychoterapeuty

Druga Strona Psychoterapii. Jeden Dzień Z życia Psychoterapeuty
Druga Strona Psychoterapii. Jeden Dzień Z życia Psychoterapeuty
Anonim

Jak żyją te „tajemnicze stworzenia”, psychoterapeuci? Najprawdopodobniej w całkowitym szczęściu, radości, oświeceniu i lekkości. Wszystko, co robią, jest płynne i wszystko działa. Grupy, klienci, uśmiech na twarzy. Nie życie, ale czysta przyjemność. A w moim życiu osobistym wszystko jest doskonałe: mąż jest przystojny, dzieci doskonale wychowane, dobry dom

Rzeczywistość:

7.00 Budzik. Poranek. Prawdopodobnie nie warto dziś pić kawy, herbata ziołowa jest lepsza. Boli mnie gardło, więc wczoraj nie skończyłam z kimś rozmawiać. Dokładnie, nie powiedziała, co konkretnie mi nie odpowiada i jak chcę. Wciąż nie ma kawy, inaczej się nie obudzę. Gdzie położyłem mój magazyn! Ale to oznacza, że zgodnie z planem mamy dzisiaj:

1. Psychoterapia osobista. Myślę, że chodzę od wieków. Ale za każdym razem pojawia się coś nowego. Ciekawe co dzisiaj.

2. 4 klientów.

3. Wieczorem grupa psychoterapeutyczna.

4. Spotkanie z kolegą. Musimy omówić nowy projekt. Myślę, że będziemy mieli czas na lunch.

5. Byłoby miło zjeść obiad z Maszą.

6. Ach! Musisz zarejestrować się do nadzoru, w przeciwnym razie wszystko jest bardzo zagmatwane z jednym klientem. Wygląda na przeciwprzeniesienie. I fajnie byłoby zrobić manicure jakoś magicznie.

Co dzisiaj założyć? Więc zdecydowanie sukienka. Ten niebieski będzie w sam raz.

Jest już 8.00. I dlaczego jeszcze nie życzył mi dobrego dnia. Nie w porządku, napiszę to sam.

Gdzie są klucze do biura? Cóż, nie, za każdym razem jest tak samo, gdy znikają.

O sms przyszedł. Co oznacza „dzień dobry”? To wszystko? To mi nie wystarcza. Może jeszcze się nie obudził, albo w pracy jest dużo pary. OK.

Czekając na windę, dobrze jest pomyśleć o tym, jak wstyd i poczucie winy są ze sobą powiązane. Wstyd na pewno pojawia się w kontakcie z innym, ale poczucie winy to raczej uczucie, które jest przeżywane w odosobnieniu.

- Dzień dobry! I miłego dnia. Uwielbiam tę zawsze uśmiechniętą kobietę o smutnych oczach. Pewnie nie było dla niej łatwego życia.

Cóż za piękny jesienny poranek. Ile w tym słońca, głębi, romansu. Natura już się żegna. Zapach, odległe, zimne niebo, żółte liście.

Ludzie, spotkania, opowieści, uczucia, cierpienie, radość, sukces, przejściowe trudności, ryzyko, rozwód, nowe spotkanie, miłość, seks, dzieci, nowe życie, kryzys, awans w pracy, pieniądze, zdrada, zdrada, ból, łzy, oczyszczenie, szukaj własnych, pragnień, marzeń, wcielenia, mamy, taty, mechanizmów, scenariuszy.

Wieczór. 22.00 Gdzie jestem))). Musisz zamknąć wszystkie okna w biurze, sprawdzić pocztę i telefon. 13 nieodebranych połączeń !!! Nie spotkałem się z Maszą. A jutro w ogóle nie będzie czasu. A niedługo będą wakacje, morze i nowe wrażenia.

I moim zdaniem kocham go, lub jak to tam nazywamy, scalanie.)

Dzwonię po taksówkę:

- Gdzie idziesz?

- Dom. Och, teraz pamiętam adres.

Mam stwardnienie starcze w wieku 26 lat. Nie, prawdopodobnie po prostu zmęczony. Ale jestem taka szczęśliwa, bo… Nie, po prostu jestem szczęśliwa.

Zalecana: