Mamo, Dlaczego Tego Potrzebujesz?

Wideo: Mamo, Dlaczego Tego Potrzebujesz?

Wideo: Mamo, Dlaczego Tego Potrzebujesz?
Wideo: Bóg się mamo nie pomylił 2024, Może
Mamo, Dlaczego Tego Potrzebujesz?
Mamo, Dlaczego Tego Potrzebujesz?
Anonim

Grupy wczesnego rozwoju to produkt, który oferuje rynek. Są, to fakt. Jak jeść mleko w sklepie. A sposób radzenia sobie z nimi powinien być dokładnie taki sam, jak z produktem: wyraźnie rozumiem, dlaczego mam zamiar go kupić. Co kupuję, kiedy oddaję dziecko do kręgu? Kup dla siebie czy dla dziecka?

(Czy możliwy jest rozwój motoryki drobnej?.. Jak ustaliłeś, że nie jest rozwinięta? Co samo się nie rozwinie? A co się stanie, jeśli się nie rozwinie? No, czy to prawda?.. Czy to naprawdę hrywna za godzinę lepiej niż maczanie palców w cieście naleśnikowym?)

Jestem całkowicie neutralny wobec grup wczesnego rozwoju. Jak każdy inny produkt: kiedy będę go potrzebował, kupię go. Ale będę dokładnie wiedział dlaczego. Nie chodzisz trzy razy w tygodniu, aby kupić olej tylko dlatego, że jest na rynku, prawda? Kupujesz olej, kiedy go do czegoś potrzebujesz. Tak samo jest z kręgami.

Dlaczego zabieram dziecko do grupy rozwojowej? Co kupuję?

- Nie jestem w stanie przewidzieć, czy dziecko nie będzie gorsze od innych, bez uczęszczania do kółek. To niepokojące. Nie chcę się niepokoić. Kupuję spokój.

- Nie chcę uczyć się z nim w domu (trend - musisz uczyć się z dzieckiem!) I nie mogę sobie pozwolić na nieuczenie się, wtedy powierzę to innym.

- Wielu jeździ, dyskutuje, pokazuje rysunki - a ja nie jestem w temacie. Nie chcę „odlatywać” z ogólnego nurtu, przeciwstawiać się mu, bronić swojego punktu widzenia.

- Jestem przekonana, że dziecko potrzebuje socjalizacji (ile w tym słowie!), a im więcej, tym lepiej.

- Nie mam wielu powodów, żeby wychodzić poza podwórko i supermarket, sam chcę się porozumieć.

A powodów jest nieskończenie wiele więcej, ich przeplatanie się i odcienie. Kto się nie boi, a kto wie co „kupuje” – napisz w komentarzach.

Kupowałem czas. Bardzo chciałem w tym czasie iść i napić się kawy. Samo. Nie jak matka, ale w inny sposób. Nic z tego nie wyszło. Córka była mała, musiała być obecna na zajęciach. Była więc jedna i dwie lekcje i to wszystko. Zdałem sobie sprawę, że nie sprzedają tutaj tego, czego potrzebuję. A potem nie miałam innych powodów, żeby „rozwijać dziecko” w specjalnych placówkach.

Wszystkie powyższe i nie wymienione, twoje osobiste powody są bardzo ważne. I zmęczenie, ignorancja i niepokój, i pragnienie posiadania miejsca wolnego od macierzyństwa i niechęć do bycia wszystkim - zarówno pielęgniarką, jak i nauczycielem, i ogólnie kimś wszechmocnym i wszechwiedzącym. Tylko dlatego, że są twoje. Bo teraz łatwiej jest kupować, delegować, niż robić to samemu.

Pytam tylko - wiedz, co chcesz kupić. I kup dokładnie to. Gdy tylko jasno zrozumiesz, czego szukasz, celowo wybierzesz produkt, który odpowiada Twoim potrzebom, a nie tylko „zabierz swoje dziecko na rozwój”.

Bądź ze sobą szczery. Nie zakrywaj swojego - zupełnie normalne! - pragnienia z hasłem „to dla syna/córki”. To jest dla ciebie. A wtedy będziesz szczery z dzieckiem. Doceni;)

Zalecana: