SŁOWO Z LITERĄ „TR”: CO MOŻESZ POWIEDZIEĆ O LĘKACH I LĘKACH LUDZI?

Wideo: SŁOWO Z LITERĄ „TR”: CO MOŻESZ POWIEDZIEĆ O LĘKACH I LĘKACH LUDZI?

Wideo: SŁOWO Z LITERĄ „TR”: CO MOŻESZ POWIEDZIEĆ O LĘKACH I LĘKACH LUDZI?
Wideo: Technics RS TR 474, naprawa. (#97) 2024, Może
SŁOWO Z LITERĄ „TR”: CO MOŻESZ POWIEDZIEĆ O LĘKACH I LĘKACH LUDZI?
SŁOWO Z LITERĄ „TR”: CO MOŻESZ POWIEDZIEĆ O LĘKACH I LĘKACH LUDZI?
Anonim

Zaburzenie lękowe to świat trzech „H”: świat nie jest niezawodny, nie jest pod kontrolą, nie jest bezpieczny. Każde zdarzenie, które zaburza rutynę/algorytm wywołuje atak lękowy (ewentualnie paniki/fobii), wzmacniając te przekonania. Niespokojni zawsze żyją w przyszłości. Czy mnie kochasz? A jak bardzo? Czy nie przestaniesz mnie kochać? Nie zostawisz mnie? Nie zdradzisz mnie? przestałeś mnie kochać, chcesz mnie opuścić, a nie mówisz” – to wszystko jest cześć niepokoju. A ponieważ niespokojni żyją w przyszłości, zawsze mają nadzieję, że modele i algorytmy rzeczywistości, które zbudowali, zostaną wykonane dokładnie tak, jak zamierzali, ale zawsze bardzo obawiają się, że te algorytmy mogą zostać zniszczone. Ludzie niespokojni często myślą o rzeczywistości samemu sobie, nie zdając sobie z tego sprawy.

Niepokój jest zawsze witany dla niestabilnych i równie niespokojnych rodziców. Niepewność granic, zasad, codziennej rutyny, reakcji, relacji w rodzinie. Dorastanie na dogmacie „co ludzie myślą”. W ten sposób mityczni „ludzie” są zawsze umieszczani nad prawdziwym tobą (innym członkiem / ami rodziny). Niespokojny rodzic ma ogromną liczbę własnych algorytmów i rytuałów, ale NIE WYJAŚNIA, jak i dlaczego to działa, ponieważ nie jest świadomy siebie, a wyjaśnienie wprowadza go w jeszcze większy niepokój. Bo tak naprawdę nie jest to logiczne, a wręcz mitologiczne i magiczne – lęk jest siostrą irracjonalności. Tutaj albo "wykonaj rozkaz, żołnierzu - rozkazy nie są omawiane", albo "Nic ci nie powiem, ale będę zły / obrażony, jeśli tego nie zrobisz". W wychowaniu łączy się z autorytaryzmem, surowością, a nawet okrucieństwem. Te same modele są ekstrapolowane na resztę relacji.

Przytłaczająca większość odwrotnej strony lęku to agresywna drażliwość. Człowiek wyciąga wnioski na podstawie nieistniejącej przyszłości, sam o nią bije i denerwuje się na wynik. Zauważyłeś coś podobnego w zachowaniu - jest bardzo prawdopodobne, że masz do czynienia z osobą niespokojną. Czasami człowiek jest po prostu zirytowany czymś niezrozumiałym, niejasnym, niewyrażonym; kopać trochę - och, nieistniejąca przyszłość. No cóż, odkryli tę niepokojącą. W stu procentach niespokojny, często nerwowy, nerwowy i głęboko wrażliwy. Czysta logika nie zadziała z takimi klientami (jeśli mówimy o wczesnych etapach terapii): jeszcze bardziej pogrąży ich w niepokoju, bo będzie nowa runda „myślę źle”, „jestem zły”, i nie ma absolutnie żadnej paniki. Uporządkowana logika „boisz się tego, czego nie ma” jest bezużyteczna i może nasilać ataki lękowe. Są jednak dobre sposoby na włączenie typu: „co by cię teraz uspokoiło / daj nam…”; przeniesienie z wewnętrznego poziomu życia na zewnętrzny „co teraz czujesz”, „opisz swoje uczucia”, „gdzie one są”; przełożenie na doświadczenia cielesne (zimno – rozgrzej, gorąco – ochłodź, głodny – jedz itp.).

Na poziomie cielesnym osoby niespokojne mogą grzechotać (nerwowe tiki, drżenie kończyn, niespokojny wyraz twarzy, ciągłe chaotyczne gesty), ale mogą też na przykład po prostu nie być wytrwałe. Spójrz na czas (z reguły w odstępie krótszym niż 15-30 minut), spiesz się gdzieś zadzwonić (lub ciągle do nich dzwonią). Przejdź się po pokoju. Nie tolerują przerw i będą próbować je wypełniać nawet bezsensownymi frazami. Mogą być bezpośrednio zainteresowani „dlaczego milczymy?”, Zauważać i zaznaczać najdrobniejsze przerwy w rozmowie. Ogólnie rzecz biorąc, osoby niespokojne często są nieświadome swojego ciała, nie śledzą go lub śledzą tak intensywnie (zwłaszcza osoby wychowane w ramach ścisłej etykiety), że nie zauważają dyskomfortu, jaki powoduje u nich krępowana pozycja.

Niepokój zawsze dotyczy prowokacji. Obok niespokojnych, druga osoba musi być cudownie tytanem. Nie, diament. Nie ma znaczenia, że diament jest rzadki i cenny – albo staniesz się tym diamentem obok tego niespokojnego, albo staniesz się drugim niespokojnym w związku. Jeśli głowa rodziny, przywódca, przywódca jest niespokojny, wtedy rodzina będzie regulowana jak zegar, a wszyscy członkowie będą jak mechaniczne lalki. Jeśli rodzina nie jest zaniepokojona, nadal będzie szukał takiej lalki, czy to osoby, czy zwierzęcia. Dobrze funkcjonujący mechanizm jest pilnie potrzebny w życiu. To jest nieświadoma prośba o życie. Jeśli mechanizm działa (osoba przestrzega zasad, rytuałów, porządku alarmowania), to w życiu możliwa jest stabilność i bezpieczeństwo. Oznacza to, że robię wszystko dobrze, co oznacza, że potrzeba więcej mechanizmów i więcej rytuałów. To błędne koło osoby niespokojnej. Trzeba jednak zrozumieć, że zasady, rytuały i rozkazy same w sobie nie są złe, a ich umiejętne użycie w połączeniu z lękiem może zabić dwie pieczenie na jednym ogniu: zmniejszyć lęk i wzmocnić relacje. Jedyną ważną rzeczą jest obopólna chęć nawiązania kontaktu i porozumień.

Zalecana: