2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
Nie raz, a wczoraj ponownie wysłuchałem opowieści klienta o tym, jak niechlubnie rozpadło się jej małżeństwo, a wszystko dlatego, że zbyt się starała … Przed narodzinami dzieci była bardzo wolnym ptakiem, jasną i niespokojną osobowością, otoczoną przez męską uwagę żyła tak, jakby nikogo tak naprawdę nie potrzebowała… a w małżeństwie tak bardzo pragnęła zostać 100% matką i żoną… urodziła dwójkę z rzędu, przytulny dom, ciasta, jej mąż był jak światło w oknie, a wszystko było na liście inny mąż powiedział - tak cię nie kochałem …
Pamiętam też konsultację, na której klient powiedział: po rozwodzie, po okresie pilnych i bezowocnych poszukiwań nowej pary, kiedyś jeździłem i płakałem z urazy, samotności, goryczy … i nagle przypomniałem sobie, jak kiedyś, będąc zamężna, jechałam tą samą ulicą i tak po prostu gorzko płakałam z powodu kłótni z mężem… Pomyślałam - co za różnica kto? ten, który mieszka z tobą, czy ten, który nie chce żyć? ból – to jest ból… i zaczęłam żyć jakbym miała męża, ogólnie zmieniłam styl życia, mimo że byłam rozwiedziona, starałam się jak najczęściej zanurzać w tym stanie spokoju i pewność stabilności, którą miałam przez długie lata małżeństwa…
Okazuje się więc, że jeśli nie jesteś żonaty - zachowuj się i żyj swoim stanem wewnętrznym tak, jakbyś miał męża, tylko on jest teraz w podróży służbowej. A jeśli jesteś żonaty - nie trać w środku stanu "Jestem wolnym ptakiem".
To ja, jeśli zaczniesz rozumieć, że nie wszystkie problemy w twoim życiu wynikają z obecności / nieobecności twojego męża, wtedy będzie więcej możliwości zmniejszenia liczby problemów i zachowania / rozwoju siebie jako osoby.
To nie pierwszy raz, kiedy publikuję te refleksje na temat zachowań osób żyjących w związkach małżeńskich i niezamężnych. A kiedy jedna z moich klientek napisała swoją odpowiedź na taki post.
Jej słowa wydawały mi się bardzo ważne i chciałbym, aby inni też je przeczytali. Publikuję za jej zgodą:
To nie pierwszy raz, kiedy publikuję te refleksje na temat zachowań osób żyjących w związkach małżeńskich i niezamężnych. A kiedy jedna z moich klientek napisała swoją odpowiedź na taki post.
Jej słowa wydawały mi się bardzo ważne i chciałbym, aby inni też je przeczytali. Publikuję za jej zgodą:
Dużo myślałem na przykładzie różnych par…. jak to? A co ze społeczeństwem? Zamiast społeczeństwa podejmować i oszukiwać (zwracać uwagę na społeczne, na przykład bolesność swojego niewłaściwego zachowania) mężczyźni, coraz bardziej powszechni - zdolni jedynie do relacji na poziomie pierwszych kroków, prac przygotowawczych do tego, co najważniejsze - rodzina. Zdolny tylko na tym etapie związku, kiedy partnerzy kuszą się nawzajem, zachowują pasję i napięcie.
Jak tylko to, dla którego wszystko się zaczęło, zaczyna się - to wszystko, zainteresowanie znika. To mówi o braku dogłębnej odpowiedzialności, umiejętności bycia głową rodziny, bycia gwarantem ochrony i zapewnienia szczęścia i spokoju z zewnątrz – a zdrowa kobieta zapewnia mu to samo w zamian, ale od wnętrze. Nazywam ich zepsutymi, ułomnymi mężczyznami - motylami. Podobnie jak kobiety, które nie potrafią się zatrzymać w tych grach (a są takie przykłady w moim bliskim gronie).
Tak, człowieka przyciągnie żelazna uwaga…. tylko odwrotna strona: nie wchodzi w fazę kobieta/matka/tylna - NIGDY. A konsekwencje są tragiczne. Gościsz w swoim biurze setki dziewczyn od takich matek. Ich dzieci są oszpecone, ponieważ nigdy nie otrzymały matki / kobiety / miłości / pokoju / szczęścia / opieki - nigdy. Był motyl, który bał się przejść do kolejnej logicznej fazy związku. Bała się stracić ostrość relacji, niezależność. Zdumiewa mnie, że zarówno tam, jak i tutaj, analizując takie sytuacje, nigdzie nie ma akcentu, że z kobietami wszystko jest ok. Niewielu jest mężczyzn zdolnych do założenia rodziny. I nie trzeba dostosowywać kobiet do bolesnego wyniku naszych czasów w postaci takich mężczyzn, ale zastanowić się, co zrobić z mężczyznami. Naucz kobiety, jak rozpoznać, kto jest kim przed ślubem.
Ale nie ucz ich podtrzymywać ich wewnętrzną obronę, ani żyć tak, jakby istniały, ale on nie istnieje, aby jeśli odejdzie, to nie zaszkodzi…. Myślę, że tak …..
Zalecana:
Teraz Wiem, Jak Zachowywać Się W Małżeństwie
Rozwiodłam się raz. To doświadczenie było dla mnie bardzo trudne, niezwykle bolesne i… być może konieczne. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nadejdzie czas i na pewno nauczę się zachowywać w małżeństwie, aby związek okazał się szczęśliwy i długotrwały.
Jak Zachować Dobry Nastrój W Każdych Okolicznościach. Ćwiczenie „Rysuj Się!”
Przede wszystkim przyszły mi do głowy takie pozornie nieporównywalne postacie, jak Viktor Frankl i Daria Dontsova. Pierwsza z nich stworzyła wspaniałe książki w faszystowskim obozie koncentracyjnym, które dla wielu z nas stały się obecnie podręcznikami.
Jak Się Zachować, Gdy Smutek Jest Blisko?
mamy problem, Houston. po prostu chodź bez kłamstw dla zbawienia, w przeciwnym razie natychmiast się rozłącz. "wszystko będzie dobrze!" - najgorsze pocieszenie, znacznie lepiej „Nie wiem, co będzie dalej, ale przeżyję to z tobą”.
Co Się Stanie, Jeśli Psycholog Lub Psychoterapeuta Dostanie Się Do Mózgu I Złamie Go?
Istnieje opinia, że podobno psycholog lub psychoterapeuta może dostać się do „mózgu”, aby wyłączyć świadomość, robić tam interesy i nie sugerować czegoś osobie lub podporządkować jej wolę lub wpisać do mózgu „inne programy” bez wiedzy osoby.
Co Się Stanie, Jeśli Zakochasz Się W Związku?
Wyobraźmy sobie, że masz dobry związek, wszystko ci odpowiada. Traktujecie się dobrze i troskliwie. Doceń osobę, z którą byłeś przez wiele lat. A tu, na tle bezchmurnego nieba - pasja i pociąg do drugiego! To oczywiście wspaniałe uczucia, ale co z nimi zrobić, jeśli jesteś w związku małżeńskim?