Dlaczego Bycie Dobrą Dziewczyną W Związku Jest Przeciwwskazane?

Spisu treści:

Wideo: Dlaczego Bycie Dobrą Dziewczyną W Związku Jest Przeciwwskazane?

Wideo: Dlaczego Bycie Dobrą Dziewczyną W Związku Jest Przeciwwskazane?
Wideo: 10 powodów dlaczego CHCESZ BYĆ W ZWIĄZKU - cz.1 2024, Może
Dlaczego Bycie Dobrą Dziewczyną W Związku Jest Przeciwwskazane?
Dlaczego Bycie Dobrą Dziewczyną W Związku Jest Przeciwwskazane?
Anonim

Jeśli wewnętrznie uważasz, że taka strategia jest najlepsza i nawet doradzasz ją innym (mówią, daj spokój, bądź dobry!), to pilnie przeczytaj wszystko, co zostanie napisane poniżej.

W końcu właśnie teraz i przez te wszystkie minuty i lata, które przeżyłeś, niszczysz swoje życie i relacje z ludźmi o takim nastawieniu. A może już go zniszczyli.

Co to jest „dobre”? Ktoś, kto czuje się dobrze z innymi. Co oczywiście jest „dobre” dla innych. I kto oczywiście boi się bycia „złym”. Ponieważ raz w swoim życiu (z rodzicami, dziadkami) wyraźnie nauczył się: jeśli będzie ci wygodnie, pokochają. Będziesz sobą - odrzucą, potępią, zawstydzą i zgwałcą pod każdym względem.

Ta postawa jest ukryta w podświadomości i kieruje dorosłym jako szary kardynał – oficjalny król.

Faktem jest, że nigdy nie możesz podeptać samego siebie. Nawet jeśli naprawdę chcesz i uczyłeś. Ta "dobra dziewczyna" stara się z całych sił, starając się… zaspokoić potrzeby innych i zignorować własne. Ale ciało, mądra rzecz, długo nie wytrzyma. I w pewnym momencie „dobra dziewczynka” czuje, że ma dość tego całego życia. A ludzie są trochę dziwni… i jakoś mnie to nie uszczęśliwia. I zaczyna nieświadomie pokazywać swoją drugą stronę - to znaczy siebie, teraźniejszość (już głodny, zły i wystarczająco zły na cały czas, który znosił). Ogólnie „niedobrze”. Na przykład spóźnia się na spotkania, nie dotrzymuje obietnic, w każdy możliwy sposób uchyla się od odpowiedzialności, którą sam obarczał (a której sam nie chciał wziąć, ale nie mógł się do tego przyznać – ani przed sobą, ani przed innymi). Robi to, co sam uważa za „złe”, ale (paradoks!) On sam też nie może tego zrobić. Bo jest jednak zwykłym człowiekiem z własnymi, osobistymi potrzebami, a nie jakimkolwiek „dobrym”, jak on (lub ktoś – do niego) wbijał mu się do głowy.

A życie powoli zaczyna się rozpadać. Z początku jakoś niepostrzeżenie i ludzie zdają się mu wybaczać te właśnie „błędy” (raz, drugi, trzeci, dziesiąty). Tak, i stara się w każdy możliwy sposób doprowadzić się do „dobra” i skarci się, że znów się „wyprowadził”, znowu jest „samolubny” i „zrobił coś złego”.

Ale to wszystko trwa tylko chwilę, a proces okazuje się cykliczny, wszystko się powtarza i jeszcze raz powtarza.

Ponieważ człowiek nie może żyć długo i łatwo nie dla siebie i nie robić tego, co chce. Można oczywiście w związku "przenieść się" dla dobra drugiego - ale żeby robić to świadomie i jeśli naprawdę jesteś na to gotowy i jest na to zasób. A jeśli sam nie ma zasobu, nie ma się czym dzielić (lub po prostu nie chce!), to nie może się zmusić (a raczej może, ale odegra opisany scenariusz).

Okazuje się, że oszukuje się samego siebie. I oszukiwanie innych. Co niestety przynosi cierpienie – wszystkim uczestnikom związku.

Dlatego kategorycznie przeciwwskazane jest bycie dobrą dziewczyną w związku

W związku musisz być ze sobą szczery. Chcę to. To jest - mogę. To - nie chcę, ale to - nie mogę, na to - jestem gotowy, ale nie jestem na to gotowy”. To wszystko. I tak, to jest ryzyko! Ryzyko odrzucenia! Ryzyko, że przy tobie ktoś może nie chcieć się komunikować lub mieć żadnych interesów! Ale ktoś - będzie chciał! I ktoś cię polubi. A ktoś - zaakceptuje te twoje prawdziwe granice.

W końcu jesteś już dorosły. A ten świat nie składa się już z samolubnych matek i ojców, którzy nie zauważyli cię wtedy, w dzieciństwie i na których musiałeś całkowicie polegać.

Zalecana: