Czego Nauczył Nas 2020 Rok?

Wideo: Czego Nauczył Nas 2020 Rok?

Wideo: Czego Nauczył Nas 2020 Rok?
Wideo: CZEGO NAUCZYŁ MNIE 2020 ROK 2024, Może
Czego Nauczył Nas 2020 Rok?
Czego Nauczył Nas 2020 Rok?
Anonim

Jaki był rok 2020 dla większości z nas? Jakie były plusy i minusy? Jak możemy to wszystko przeanalizować, aby wykorzystać to doświadczenie na dobre i uczynić nasze życie jeszcze lepszym w przyszłości?

Niewątpliwie rok 2020 był rokiem zmian i kryzysów. Ktoś stracił pracę, ktoś niestety stracił bliskich, ktoś - tożsamość. W jakim sensie? To, co człowiek wyobrażał sobie o sobie, nie usprawiedliwiało się w nowych warunkach. Wielu z nas zmieniło wartości, sens życia, czyli przydarzyły ci się głęboko egzystencjalne rzeczy.

Pamiętaj - kwarantanna nie była powodem, dla którego wszystko poszło na marne. Kwarantanna zaznaczyła tylko miejsca bez widocznej gleby pod stopami. W rzeczywistości wcześniej nie byłeś całkowicie pewny siebie. Jeśli związek się rozpadł, oznacza to, że wcześniej były z nimi problemy. Jeśli musiałeś zmienić pracę, to znaczy, że wcześniej podejrzewałeś, że coś jest nie tak z pracą. Inna opcja - zaprzeczyłeś, wyparłeś rzeczywistość i swoją wewnętrzną prawdę, niechęć na przykład do wykonywania pracy, w którą byłeś zaangażowany, a kwarantanna popchnęła cię do tego, ujawniając zadawnione problemy.

Porozmawiajmy więc o przeciętnych ludziach, takich jak ty i ja. Ci z nas, którzy choć trochę wcześniej myśleli o swojej przyszłości, odłożyli na bok „poduszkę finansową”, zadbali o swoje zdrowie, w tym psychologiczne, znacznie łatwiej wyszli z kryzysu. W rzeczywistości nie wyszliśmy jeszcze z kryzysu i nie wiemy, jak długo będziemy żyć w tym stanie. Jednak na twarzy jest niezaprzeczalny fakt - absolutnie każdy z nas ma do czynienia z niepokojem niepewności. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że w tym roku było wielu klientów, w pracy z którymi w taki czy inny sposób podnoszono kwestie lęku, lęku przed niepewnością, kontroli („tracę kontrolę nad tą sytuacją, a to sprowokowało nawet bardziej zamieniam się w siebie”).

Na czym mogę polegać w sobie? To najważniejszy wynik i wskaźnik 2020 roku. Wszyscy przeceniliśmy nasze wartości i siebie, próbowaliśmy zwrócić się głębiej w siebie („Czego tak naprawdę chcę? Kim naprawdę jestem? Co kocham? Jaka jest moja prawdziwa praca, realizacja? W jakim obszarze chcę być realizowany? Ten rok pokazał nam, że musimy brać pod uwagę realia i dążyć do maksymalnej niezależności. W naszych czasach chęć polegania na państwie (metafora rodzica) schodzi na dalszy plan. Wszyscy doskonale rozumiemy, że rodzic już nas nie uratuje! Sami bierzemy odpowiedzialność, szukamy dróg do samorealizacji, ustalamy w jakim obszarze się rozwijać i rosnąć, gdzie zarabiać i znaleźć stabilizację w życiu. I albo samodzielnie osiągamy upragnione cele, albo nigdzie się nie ruszamy, albo pozostajemy w „złym korycie”, jeśli polegamy wyłącznie na państwie. Niestety, nasze państwo (podobnie jak kraje WNP) nie jest w stanie udzielić nam wsparcia. Jednak ludzie w Europie borykają się obecnie z podobnymi problemami, więc możesz liczyć tylko na wsparcie w sobie. Najbardziej niezawodną inwestycją w tym roku jest inwestowanie w siebie, nikt Ci tego nie odbierze, żaden kryzys tego nie pochłonie. Możesz przetwarzać otrzymane informacje, rozwijać i wdrażać swoje doświadczenie, wiedzę i umiejętności. W związku z tym ci, którzy mogli i mieli na to czas, zbierali owoce swojej pracy bardziej niż ci, którzy nie myśleli o przyszłości.

Nowoczesne technologie zmuszają nas do ponownego przemyślenia obszarów, w które powinniśmy skierować nasze wysiłki. Różne wydarzenia offline schodzą na dalszy plan, a osoby, które stawiały opór przed zamieszkaniem w Internecie (reklama i świadczenie swoich usług, reklama) doszły do wniosku, że nie należy lekceważyć innowacji, które oferuje nam społeczeństwo. Zasadniczo sieci społecznościowe mają 10-15-20 lat, ale wielu z nas je zignorowało.

Co więcej, poglądy na aktywność zawodową są obecnie poddawane ponownej ocenie - chcemy wybrać jeden zawód, który przyniesie więcej pieniędzy, zapewni stabilność i raz na zawsze uspokoi. Na przykład lekarze zawsze byli, są i będą; prawnicy lub ekonomiści. Jednak czasy się zmieniają, konkurencja rośnie i co 10 lat musimy ponownie oceniać znaczenie naszego zawodu. Warto przynajmniej czasami pomyśleć o przyszłości – nie popadać w stan niepokoju, nie wywoływać u siebie nerwicy, ale pomyśleć i zastanowić się nad tym, co wydarzy się w przyszłości, jeśli teraz zrelaksujesz się. Nasz organizm chce się zrelaksować i do tego dąży („znalazłem i będę z niego stabilnie korzystał przez wiele lat, najlepiej do końca życia!”). Dlatego wszystkie zmiany wymagają dużego zaangażowania energii, dużej siły, a im jesteś starszy, tym trudniej jest się zmienić. Jeśli przyzwyczajasz się do podążania w kierunku zmian, podążania za nimi, wdrażania czegoś w swoim życiu (nawet jeśli są to bardzo małe kroki, nie musisz od razu podejmować drastycznych decyzji, przechodzić drastyczne zmiany), to masz 50 i 70 lat, a w wieku 80 lat będzie mniej więcej łatwiej wprowadzić zmiany i dostosować się do nich.

Z czym jeszcze zmierzyło się wiele osób w tym roku?

Kwarantanna złapała niektóre z niewłaściwą osobą. Wylądowali w mieszkaniu/domu z tym samym partnerem. Wcześniej wszyscy byli ciągle w pracy i po prostu nie mieli czasu, aby się zauważyć, ale teraz musiałem zmierzyć się z prawdą.

Nie myśl, że taka sytuacja rozwinęła się wyłącznie z powodu kwarantanny – prędzej czy później tak by się stało. W obecnych okolicznościach wydaje się, że to cię popchnęło. Pamiętaj, aby powiedzieć sobie, bez względu na to, jak bolesne może to być: „Teraz mam czas, aby przejść przez wszystko, a przed nami życie, aby znaleźć mojego mężczyznę!” Pamiętaj - bez względu na to, ile masz lat, jeśli żyjesz, wciąż jest każda szansa. Tak, z jednej strony jest to nieprzyjemne, ale z drugiej masz okazję żyć życiem, które naprawdę chcesz mieć, i dokładnie z tą osobą, którą chcesz widzieć obok siebie (z tymi samymi wartościami, z niektóre podobne zainteresowania itp.).

  1. Inna część ludzi została sama w okresie kwarantanny. Wcześniej, gdy prowadzili pełne życie towarzyskie, chodzili do pracy, rozmawiali z kolegami i przyjaciółmi, można było odmówić poczucia samotności, wymusić je, ukryć pod dywanikiem, ale teraz musieli zmierzyć się z nieprzyjemnym uczuciem -na jeden i przyznaj - " Tak, potrzebuję osoby obok mnie!" Na portalach randkowych pojawiły się bardziej adekwatne profile i nie powinieneś się wstydzić - spróbuj znaleźć pasujące dla siebie, to naprawdę ważna i potrzebna potrzeba. Jeśli cię boli i boli, lepiej zrozumieć (jeśli jest to dla ciebie bardzo trudne, skonsultuj się z terapeutą).

  2. Kwarantanna zdejmuje nasze maski - i tutaj mówimy nie tylko o sobie, ale także o naszym środowisku. Jak inni pomogli ci poradzić sobie z trudnymi emocjami, zawirowaniami finansowymi, a nawet utratą bliskich? W tym okresie mogłeś wyraźniej i wyraźniej zauważyć, kim jest twoja ukochana osoba w duchu, a kogo można powiązać tylko krwią. Być może ten, o którym myślałeś, że był przyjacielem, nie pokazał się tak podczas kwarantanny. Nie ma jednak potrzeby wieszania etykietek i „poddawania się” osobie – dla niego może być to o wiele trudniejsze niż dla Ciebie, ponieważ nikt z nas nie wie, kto i jak żyje w sytuacjach życiowych. Ktoś jest wrażliwy na każdą drobiazg, a ktoś z łatwością radzi sobie z trudnymi problemami – i nie da się tego porównać, każdy z nas jest trudny w swoim ciele. Może z czasem nadal będziesz w stanie łączyć się ze znajomymi i otoczeniem, nawet jeśli teraz jesteś głęboko rozczarowany.

Kwarantanna, jak każdy inny kryzys, podkreśla to, co od dawna wymagało zmian. Ale jak każdy inny kryzys pozwala nam to zmienić się wewnętrznie, odrodzić się jak feniks, stać się lepszymi, efektywnie wykorzystać zdobyte w przyszłym życiu doświadczenie i mądrość.

Uwierz w najlepsze, popracuj nad sobą, zwróć się na terapię – dzięki temu łatwiej i spokojniej wyjdziesz z kryzysu, przy minimalnych stratach. Jednocześnie nie bój się zmieniać pracy, rozstać się z partnerem, znaleźć nowe relacje. Twoja psychika będzie stopniowo zmierzać w kierunku lepszych zmian, ale nie oczekuj od razu ogromnych rezultatów.

Wielu nie „wpadło” w kryzys ze względu na to, że pracowało nad sobą, więc inwestuj przede wszystkim w siebie, a dalej będziesz miał poczucie stabilności bez względu na to, co dzieje się wokół!

Zalecana: