CO NAPRAWDĘ OZNACZA PYTANIE „MAM PROBLEM Z KOBIECOŚCIĄ”?

Spisu treści:

Wideo: CO NAPRAWDĘ OZNACZA PYTANIE „MAM PROBLEM Z KOBIECOŚCIĄ”?

Wideo: CO NAPRAWDĘ OZNACZA PYTANIE „MAM PROBLEM Z KOBIECOŚCIĄ”?
Wideo: Dla Ducha | Kilka słów o kobiecości 2024, Kwiecień
CO NAPRAWDĘ OZNACZA PYTANIE „MAM PROBLEM Z KOBIECOŚCIĄ”?
CO NAPRAWDĘ OZNACZA PYTANIE „MAM PROBLEM Z KOBIECOŚCIĄ”?
Anonim

Prośba „Mam problemy z kobiecością” przełożona na psychoterapię oznacza, że masz dysonans między swoim poczuciem siebie a tym, czego wymaga od ciebie społeczeństwo.

Ponieważ kobiecość to zestaw cech i zachowań, które przypisuje się kobietom i których oczekuje od nich społeczeństwo.

Zauważ, że nie są kobiece, ale przypisane

Nie ma fenomenu kobiecości w psychoterapii, są problemy płci, zaburzenia w samookreśleniu psychicznym siebie jako kobiety, ale to wtedy nie możesz zaakceptować, że masz pochwę, a zamiast tego chcesz sobie uszyć penisa.

Jeśli nie masz problemów z pochwą, to nie masz problemów z tym, że jesteś kobietą! Udało Ci się przekazać płeć

Wróćmy do naszych baranów.

To, co u wielu powoduje wewnętrzny dyskomfort, nie jest zgodnością stanu wewnętrznego i samoświadomości z tym, czego oczekuje od ciebie społeczeństwo

Ten zestaw, który miał powstać przez wiele tysiącleci, zawiera role płciowe, które kiedyś były typowo kobiece, jak pamiętasz, wcześniej nie było wielu opcji, więc wszystkie są związane z aspektami ekonomicznymi i macierzyńskimi.

Ale świat się zmienił, ale nie ma stereotypów kobiecych i niekobiecych, zamiast zastępować role płciowe, studia i pracę, a do typowo kobiecych ról dodano również szalone samodoskonalenie.

Tymczasem naukowcy udowodnili w latach 70. ubiegłego wieku, że stereotypy dotyczące płci nie mają podstaw, że w aspekcie psychologicznym nie ma różnicy między mężczyznami i kobietami. Oznacza to, że mamy te same potrzeby, zdolności intelektualne też są na tym samym poziomie, percepcja emocji też w ogóle nie ma różnicy, poza biologiczną.

Różnica, którą widzimy, jest wynikiem stereotypowego wychowania., nawiasem mówiąc, potwierdzają to również oddzielne badania.

I tak znowu zostawiłem nasz dyskomfort. Rozumiem, że z całej tej sprytu problem nie znika.

Najpierw, musisz usiąść i w pełni zdać sobie sprawę, że dyskomfort, który jest, nie jest związany z tym, że coś jest z tobą nie tak. Coś jest nie tak ze społeczeństwem, wszystko w porządku!

druga, jeśli masz taki dyskomfort, to twoje granice są naruszane i dlatego trudno ci oprzeć się presji społeczeństwa na ciebie. A presja jest naprawdę świetna!

Uwaga!Jeśli zaczniesz odpowiadać wyobrażeniom społeczeństwa o kobietach, cóż, pójdziesz tam na szkolenia dotyczące kobiecości i poznasz wszystkie te piękności: być bardziej miękkim, lżejszym, inspirować i tak dalej. Stanie się to dla ciebie łatwiejsze, ale nie na długo, a zastąpi go jeszcze większy dyskomfort, ponieważ zmieni to osobowość. Zgubisz się!

Jeśli nadal chcesz odzyskać swoje życie. Wtedy będziesz musiał wytrzymać trudną walkę o siebie przed społeczeństwem.

Trzeci, trzeba wzmocnić granice, ogólnie zrozumieć, gdzie są, gdzie jesteś, a gdzie nie. Musisz być wrażliwy na siebie i swoje potrzeby, umieć odróżnić swoje pragnienia od pragnień innych i bronić tego, co jest ci drogie.

Czwarty, jest to proces akceptacji siebie, ze wszystkim, co jest w tobie, czy ci się to podoba, czy nie. Piszę „proces”, ponieważ jest rozciągnięty w czasie, nie można przyjąć i zaakceptować siebie raz na całe życie. Akceptacja to codzienny, co minutę wybór samego siebie.

Piąty, gdy mury są ufortyfikowane i czujesz się komfortowo w środku, sam ze sobą. Możesz zrobić drzwi. Inni ludzie są ważni, ale to Ty decydujesz, komu otworzyć drzwi, jak długo je otworzyć i kiedy je zamknąć.

Jeśli wszystkie pięć punktów zostało pomyślnie ukończonych, nie będziesz już mieć pytania o kobiecość.

Pozwól sobie być sobą, odzyskaj swoje życie, nie jest to łatwe, ale warto

Psycholog, Miroslava Miroshnik, miroslavamiroshnik.com

Zalecana: