Jeśli Koń Nie żyje, Zejdź Z Niego

Spisu treści:

Wideo: Jeśli Koń Nie żyje, Zejdź Z Niego

Wideo: Jeśli Koń Nie żyje, Zejdź Z Niego
Wideo: KOŃ TO NIE PRZEŻYTEK! || Zrywka konna W GÓRACH || Okiem ZULa 2024, Kwiecień
Jeśli Koń Nie żyje, Zejdź Z Niego
Jeśli Koń Nie żyje, Zejdź Z Niego
Anonim

Koń nie żyje - zejdź z niego. Albo boję się zmienić pracę…

Każdy staje przed koniecznością zmiany miejsca pracy. To prawda, że częstotliwość jest inna dla każdego…. Ktoś od lat pracuje w jednym miejscu. A co 6 miesięcy ktoś szuka czegoś nowego. Nie dla każdego jest to łatwe, zwłaszcza jeśli istnieje potrzeba zmiany, oprócz pracodawcy, także dziedziny działalności lub zawodu

Im dłużej pracujemy w ramach jednej firmy lub jednego stanowiska, tym psychologicznie trudniej nam podjąć decyzję o poszukiwaniu nowej pracy. Powodów jest kilka:

1) A jeśli sytuacja się pogorszy? Tutaj wszystko jest już znajome – zespół, zakres obowiązków, droga do pracy… Każdy chyba w jakimś stopniu boi się zmian. Ogólnie rzecz biorąc, osoba zdrowa to taka, która dąży do czegoś nowego, a neurotyczna - do stabilnego i wiecznego. I ten strach przed zmianą nas powstrzymuje. W rezultacie nadal idziemy do pracy, która już nas nie interesuje i powoli się degraduje. Praca staje się ciężką pracą, ale taka osoba może rozumować: „Lepiej znosić znane zło niż dążyć do nieznanego”.

2) Zwątpienie w siebie, które wyraża się w obawie przed nieznalezieniem nowej pracy. W końcu będziesz musiał konkurować z gronem innych specjalistów, udowodnić swój profesjonalizm, przekonać Cię, że zasługujesz na atrakcyjne stanowisko. A to zawsze jest test – co jeśli mnie nie docenią? co jeśli pozostanę bez pracy przez dłuższy czas? Ten strach jest tym jaśniejszy, im mniejsza jest nasza poduszka finansowa. W końcu jednak pieniądze, jak wszystko w naszym życiu, mają tendencję do kończenia się.

3) Jak zostanę zaakceptowany w nowym miejscu? - jacy będą tam ludzie? A szef? A może nie podołam nowym obowiązkom? Czy robiłem to wcześniej? A jeśli nie mogę tego zrobić?

Moim zdaniem to są główne powody. Możesz jednak dodać własne, jeśli je masz.

Jeśli masz takie myśli, pojawia się pytanie - co z tym zrobić?

Chcę wyrazić moje hipotezy, dlaczego pojawiają się te obawy i opcje rozwiązań. Więc, "A jeśli będzie gorzej?"

Z reguły ludzie z socjogenem „ONI”, czyli ci, którzy przyzwyczaili się do wąskiego kręgu, znoszą najtrudniejsze zmiany sytuacji. Trudno im wchodzić w interakcje z nowymi ludźmi i poświęcać czas na tworzenie więzi, zaufanie i poczucie komfortu. Boją się zmieniać pracę, boją się chodzić na rozmowy kwalifikacyjne, trudno im dołączyć do nowego zespołu itp. To są nieśmiałe osoby.

Jeśli chodzi o Ciebie - co robić?

Znam tylko jedno wyjście - przejść przez strach. Skromność i nieśmiałość nie są cechami sprzyjającymi rozwojowi kariery. Dlatego próbuj, rób, idź małymi krokami, najważniejsze - nie zwalniaj! Jeden wywiad, drugi, dziesiąty. Za każdym razem będzie łatwiej.

A żeby mieć zachęty do robienia tego wszystkiego, pomoże mieć duży cel. Masz strategiczny cel? Do czego dążysz? Jeśli chodzi o mnie. Litwak „tylko jedna ścieżka prowadzi do małego celu, a wiele ścieżek prowadzi do dużego”.

Jeśli szukanie pracy jest naprawdę przerażające, wypróbuj opcję „rosnąć z boku” – cały swój wolny czas (w tym pracę), poświęć na rozwój swoich umiejętności, rób to, co Cię interesuje. Zrób coś nowego i trudnego. W końcu nie możesz robić tego samego przez długi czas!

„A jeśli nie znajdę pracy?” - w rzeczywistości jest to brak pewności co do poziomu ich profesjonalizmu lub nieumiejętność sprzedania się.

Najpierw zrób spis tego, kim jesteś dzisiaj jako specjalista – co wiesz? co możesz zrobić? jakie są twoje osiągnięcia w poprzednich pracach? W czym jesteś dobry? jakie są twoje korzyści?

Zrób te listy, skup się na swoich mocnych stronach. Jeśli jesteś pasjonatem swojej pracy, jeśli sama praca, Twój zawód jest Twoją wielką zaletą. W końcu jest bardzo niewielu entuzjastycznych ludzi z płonącymi oczami!

Ale w dzisiejszych czasach nie wystarczy być profesjonalistą, trzeba też umieć pokazywać się jako profesjonalista, prezentować się w społeczeństwie, korzystnie prezentować się potencjalnemu pracodawcy.

Aby to zrobić, spakuj wszystko, co napisałeś w swoim CV. I zacznij aktywnie promować się na rynku pracy. Nie musisz siedzieć przy telefonie z myślami „Zadzwoń do mnie, zadzwoń!”, Zadzwoń do siebie, udaj się na rozmowy kwalifikacyjne, bądź wytrwały! I zostaniesz zauważony.

Pomocne będzie również rozszerzenie zakresu ich kontaktów. W końcu szukanie pracy, gdy jest się polecanym, jest o wiele łatwiejsze. Odwiedzanie różnych profesjonalnych spotkań daje możliwość zagłębienia się w te kręgi, w których możesz otrzymać ciekawe projekty. Przynajmniej nieużywanie go jest grzechem.

„Jak zostanę przyjęta w nowym miejscu?”

Można tu wyróżnić dwa źródła lęku – lęk przed przyzwyczajeniem się do nowych ludzi. I strach przed nowymi wyzwaniami.

Ponownie, trudności z przystosowaniem się do nowych ludzi i środowisk najczęściej pojawiają się u osób ze scenariuszem „kreatywny snob” (ONI -).

Niewielka dezorientacja podczas adaptacji to norma. Dlatego przestudiuj zasady, według których żyje firma, przyjrzyj się bliżej nowym współpracownikom, bądź pozytywnie nastawiony. Jeśli jesteś skoncentrowany na swoich zadaniach, zanurzony w przepływie pracy, adaptacja będzie szybsza. Po prostu daj sobie czas! Życie jest proste. Jeśli jest ci ciężko, to żyjesz źle”(ME Litwak)

Strach przed nowymi zadaniami znów mówi o braku wiary w ich profesjonalizm. Które wyjście? Poznaj siebie, swoje plusy i minusy. I oczywiście systematyczna codzienna praca, aby rozwijać swoje umiejętności i cechy osobiste. Nowe zadanie to zawsze wyzwanie, test. Jest w nowym i trudnym naszym rozwoju.

Przydatne jest również nauczenie się samodzielnej oceny jakości swojej pracy i pozbycie się chęci zadowolenia wszystkich. W końcu, kiedy nowy pracownik zabiera się do pracy, czasami chce zrobić wrażenie, wyglądać na lepszego niż jest w rzeczywistości. W rzeczywistości jest „stoją na palcach”. Z zapałem i entuzjazmem chwyta wszystko. I z czasem może się wypalić. Bo stanie na palcach to duży stres. Energię zużywa się nie na biznes, ale na blichtr.

Dlatego bądź sobą!

Krótko mówiąc, Podejmij się nowych rzeczy!

Poszukaj pracy, która odpowiada TWOIM celom i zainteresowaniom.

A jeśli twój koń, zwany „moja praca dzisiaj”, nie żyje, nie musisz go wskrzeszać. Wysiądź i przesiądź się na inny!

A jeśli Ty sam masz trudności z podjęciem tych kroków – czekamy na Ciebie w praktycznym cyklu on-line „Jak drogo się sprzedać?”, gdzie wspólnie z Tobą podejmiemy kroki, aby znaleźć pracę Twoich marzeń!

Zalecana: