Zejdź Z Ziemi

Wideo: Zejdź Z Ziemi

Wideo: Zejdź Z Ziemi
Wideo: Zejdź na ziemię (feat. Miuosh) 2024, Może
Zejdź Z Ziemi
Zejdź Z Ziemi
Anonim

Jak często słyszę prośbę: „Jestem zamrożony i nie wiem, co dalej. Jestem w jakimś bagnie, apatii, ślepym zaułku”… I wciąż są różne opcje. A ja sam czasami popadam w ten stan.

Czasami brzmi to tak: „Zatrzymałem się, w ogóle nie ma ruchu, wydaje mi się, że nawet się poniżam, a jednocześnie nie wiem, co robić, od czego zacząć, nie chcę byle co. Wprawdzie mam dużo myśli, pomysłów, ale wydaje mi się, że czekam, aż ktoś przyjdzie i w moim życiu wszystko się w końcu ułoży. Albo wydaje mi się, że coś powinno się wydarzyć, jakieś wydarzenie powinno zmienić moje życie. Coś powinno jasno błyskać, a wtedy będę miał energię i od razu zrozumiem, co robić”.

Ci ludzie piszą listy, plany, cele, wizualizują swoje marzenia, a nawet wydają się próbować jakoś się poruszać.

Ale próbowanie nie jest działaniem. Jest różnica: weź ołówek i spróbuj wziąć ołówek. Czy to jest jasne? Co to znaczy spróbować? To najprawdopodobniej oznacza: „Nie zrobię, ale tak mi wstyd…”. Te myśli powodują napięcie, poczucie winy. Aby ułatwić ich noszenie, osoba zwykle je opróżnia. W pustej rozmowie, niekończących się narzekaniach lub pustych poszukiwaniach motywacji i magicznego kopniaka. Często mogą przejść od problemów w pracy do związków. I odszukajmy, kto co powiedział, jak wyglądał i dlaczego – i ile tam jest życia i energii. W końcu nie tylko zostawiamy związki do pracy - pracujemy też wstecz!))

Ogólnie mówimy o drenażu energii. I całkiem logiczne jest, że nie istnieje! Wznosi się w odpowiedzi na dyskomfort - emocjonalny, fizyczny, materialny. I zdmuchnięty przez pusty odpływ. I znowu w kółko - znowu nie ma rezultatu, poczucie winy i zgodnie z listą …

W rzeczywistości wszystko jest normalne. Zawsze jesteśmy w trakcie robienia czegoś. Albo rozwijamy biznes, robimy coś lub oszczędzamy zasoby. To jak zajście w ciążę. Z wyglądu sama kobieta w ciąży wydaje się nic nie robić, a jednocześnie wydaje dużo swoich zasobów, jeśli nie wszystko.

Po drugie, jeśli utkniesz tak bardzo, że nie masz już siły wizualizować sufitu i ścian, to jest wyjście. To proste i jednocześnie złożone – zacznij CZYNIĆ.

W tych kręgach piekła najważniejsze jest zatrzymanie napięcia. Oszczędzaj energię sam, nie drenuj jej. Zatrzymaj się w punkcie wrzenia. I zacznij coś nowego! Podejmij dowolne działanie, które będzie skuteczne, które posunie Cię w biznesie do celu. Po czym na pewno nie będzie poczucia winy, ale będzie szczere, przyjemne uczucie satysfakcji „dobrze, pracowałem!”. A potem wszystko pójdzie łatwiej! Ponieważ poczucie winy nie zużywa energii.

W punkcie zawisu cierpi funkcja naszego Ego – działanie. Dlatego wyjście jest w tym samym miejscu co wejście - poprzez działania.

Jeśli masz milion planów i list, zacznij od czegokolwiek. Ale prawdziwy, konkretny, bez prób i prób. Podnieś nogę i zrób krok. KAŻDY. Potem będzie następny. Będziesz planować i analizować po drodze, najważniejsze jest, aby rozpocząć dynamikę, zaangażować się w walkę, a następnie rozgryźć))

Tak to działa. A nie odwrotnie: ech, nic nie mogę zrobić, chcę się tego pozbyć, chyba jeszcze nic nie powinnam robić, to pomoże. Brzmi absurdalnie))

I lepiej mieć czas na zrobienie kroku, zanim mózg wyśle 100 500 pułapek, dlaczego nie))

Zalecana: