2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
Dawno, dawno temu, kiedy miałem dwadzieścia kilka lat, wiedziałem, jak to wytrzymać.
Doznałam zniewag ze strony męża, zły stosunek do siebie.
Znosiłem to, co było dla mnie nieprzyjemne.
I byłem z tego bardzo dumny - wytrzymam!
Jestem taka cierpliwa!
I byłam pewna, że moją cnotą jest cierpliwość.
To moja cecha, która mnie zdobi.
Czyni mnie wartościowym w związku.
No bo gdzie jeszcze mąż może znaleźć takiego cierpliwego?..
Wiele lat później, kiedy zacząłem uczyć się podejścia Gestalt, usłyszałem od jednego z trenerów, że nie warto znosić.
Byłem oszołomiony …
Jak tak – mój świat został zbudowany na tym, że jestem cierpliwy, sam to doceniam w sobie i potem bam – to nie jest przydatne!
Zacząłem zagłębiać się w ten temat.
I po pewnym czasie przekonałem się, że tak właśnie jest.
Widziałem, że nikomu nie jest dobrze znosić.
Nie dla tego, który wytrwa, jak ja wytrzymuję przez długi czas.
Nie dla tego, od którego cierpią.
Kiedy wytrwałem, czułem się niezadowolony i nieszczęśliwy.
Teraz nazywam to poniekąd przemocą wobec siebie – znosić to, czego nie lubię, a czego nie lubię.
No cóż, druga osoba, od której one wytrzymują, może nawet nie domyślać się, że to, co robi dla kogoś, jest nieprzyjemne.
Dlatego teraz decyduję się nie znosić, ale mówić o tym, co jest dla mnie nieprzyjemne lub nieprzyjemne i jakoś negocjować.
Aby druga osoba komunikująca się ze mną mogła to wziąć pod uwagę.
Oczywiście, jeśli tego chce i może to zrobić.
Jeśli nie, to niestety nasze ścieżki prawdopodobnie rozejdą się własnymi drogami…
Albo całkowicie przestaniemy się komunikować lub będziemy komunikować się od czasu do czasu i nie na długo.
Cóż, dlaczego i dlaczego miałbym pozostawać w związku z innym, jeśli on nie chce lub nie jest gotowy na uwzględnienie moich życzeń?
A są tacy, którzy słuchają mnie i moich życzeń i biorą to pod uwagę.
I z przyjemnością się z nimi komunikuję, bo widzę, że jestem brana pod uwagę i jestem cenna.
A ja z kolei uwzględniam również życzenia tych osób, które są dla mnie ważne i cenne.
A te wyjaśnienia sprawiają, że nasz związek jest bardziej szczery, ciepły i bliski.
Co wybierasz w związku - tolerować czy nie tolerować?
Jak ci się to podoba? Lubić?
A jeśli trudno Ci zrobić krok i zacząć mówić o czymś, czego nie lubisz lub nie lubisz, to przyjdź do mnie na terapię.
I pomogę Ci iść tą ścieżką do lepszych relacji.
I bardziej satysfakcjonująca komunikacja.
Zalecana:
Schizoidalny Kompromis: Ciężko To Znieść, Ale Szkoda Rezygnować
Schizoidalny kompromis, jak to określił Guntrip, polega na niemożności bycia ani wewnątrz, ani na zewnątrz, ani przynależności do czegoś, ani odmowy. Jeśli przetłumaczysz to stwierdzenie na język relacji z obiektem - niemożność ani bycia blisko kogoś, ani samotności.
Rodzina Czy Para: Zarejestrować Małżeństwo Czy Nie?
Rodzina lub para: zarejestrować małżeństwo czy nie? W dobie masowego współżycia bez rejestracji małżeństwa wiele kobiet i mężczyzn ufnie uważa, że rejestracja rodziny w urzędzie stanu cywilnego jest przedsięwzięciem bezsensownym. Całkiem słusznie wskazują, że w naszych czasach nie są wymagane żadne formalności prawne, aby z przedstawicielem płci przeciwnej:
"Chcieć!" - "Nie Mogę!" Lub „Nie Chcę!”? Czy Wybrać Słabość Czy Odpowiedzialność?
Wiele osób mówi o tym, jak chcą żyć, jakiego rodzaju związku chcą, dokąd chcą iść i jak się zrelaksować, a to jest minimum wyrażanych pragnień. Każdy ma swoje „chcę” i „nie chcę”. Ale do realizacji tych pragnień przez cały czas coś nie wystarcza:
Czy Tajemnica Psychologa Jest Uzasadniona, Czy Nie?
Dlaczego wielu psychologów podaje tak mało informacji o sobie? Pytania i dyskusje o podobnym charakterze pojawiają się tu i tam dość regularnie. Nie mogę odpowiedzieć na wszystkie na pewno, wszyscy jesteśmy różni, ale postaram się mówić za siebie.
Nikt Cię Nie Kocha, Bo Nie Jesteś Młoda, Piękna Czy Szczupła? Czy Uważasz, że To ślepy Zaułek?
Jestem teraz szczęśliwą pięćdziesięciolatką. Oczywiście byłam młoda, ale piękna i szczupła, w klasycznym sensie, nigdy nie byłam! To „nigdy” nie brzmi teraz jak zdanie, jak w dzieciństwie, kiedy uważa się cię za najbrzydszą dziewczynę w klasie.