Czas I Terapia

Wideo: Czas I Terapia

Wideo: Czas I Terapia
Wideo: Magda Mołek, Justyna Mazur-Kudelska i Jeremi Sikorski | Po co mi terapia? 2024, Może
Czas I Terapia
Czas I Terapia
Anonim

Na początku roku jesteśmy przyzwyczajeni do wyznaczania celów, planowania i marzenia o nowych osiągnięciach życiowych. Posty na portalach społecznościowych pełne są podsumowań wyników z ubiegłego roku i wyznaczania celów na nowy

Najpopularniejsze cele są związane z zewnętrzną zmianą w otoczeniu danej osoby, wskazując na pewien okres: wyjedź na wakacje, kup samochód lub otwórz nowy kierunek biznesowy. Są cele wewnętrzne, które chcemy w sobie zmienić: na przykład łatwiej jest odnosić się do życia, nie obrażać się drobiazgami, stać się bardziej pewnymi siebie itp.

Ustalamy sobie terminy realizacji tych celów, w tym SMART, wskazując konkretne ramy czasowe. Zauważyłem jednak, że jeśli przy celach zewnętrznych wyznaczony termin pomaga je osiągnąć i sami często wiemy, jak to osiągnąć, to wyznaczony termin koliduje ze zmianami wewnętrznymi, a sami często jesteśmy rozczarowani, bo nie wiemy, jak dojść czego chcemy.

Dlaczego to się dzieje?

Kiedy klienci przychodzą do mnie na psychoterapię, zmieniają się w jasno określonych ramach czasowych. Często oczekują ode mnie gwarancji i potwierdzenia tych warunków.

Muszę ich rozczarować na pierwszym spotkaniu, bo nie mam daru przewidywania i nie wiem, ile czasu zajmie im zmiana.

Czemu?

Ponieważ psychika żyje według własnych praw, ma swoją własną, unikalną kalkulację czasu dla każdej osoby, a nie liniową. Niektóre procesy wewnętrzne przebiegają bardzo szybko, podczas gdy inne zajmują dużo czasu.

Co więcej, pojęcie „szybko” i „wolno” jest absolutnie wyjątkowe dla każdej osoby. Po pierwsze post to miesiąc, a po drugie dwa lata. W psychoterapii nie ma uniwersalnych praw dla wszystkich, nawet tymczasowych.

Co się dzieje, dlaczego narzędzia pracujące na zewnątrz nie są skuteczne w pracy z samym sobą? Np. ustalony przedział czasowy, który motywuje nas i organizuje do osiągania celów zewnętrznych, koliduje ze zmianami wewnętrznymi.

Kontroluje psychika, a nie osoba

Co się dzieje, dlaczego narzędzia pracujące na zewnątrz nie są skuteczne w pracy z samym sobą? Np. ustalony przedział czasowy, który motywuje nas i organizuje do osiągania celów zewnętrznych, koliduje ze zmianami wewnętrznymi.

Niektórzy zaczynają szukać przyczyny w sobie: „Nie starałem się wystarczająco”, „Niewłaściwie wyznaczyłem cel”, a nawet dewaluował siebie „Nie jestem zdolny do niczego”. Inni przerzucają odpowiedzialność na innych: „mój mąż/żona/szef itp. przeszkadzał mi”, „jesteś psychologiem, bo minęły 3 konsultacje, ale nic się nie zmieniło”, albo dewaluują sam cel: „ja wcale tego nie potrzebuję”.

Dlaczego to się dzieje?

Odpowiedź jest prosta – nie znamy siebie i nie ufamy sobie. Nie wiemy, czym jest dla nas „szybko”, ale co to jest „długo”, ile to jest w czasie liniowym? A my też sobie nie ufamy – nie akceptujemy na przykład tego, że dla niektórych zmian „szybko” to nie miesiąc, ale rok.

Przypomnijmy sobie jeden z ostatnich przykładów rozłąki z partnerem lub utraty bliskiej osoby. Miesiąc z taką stratą mija (jest to najtrudniejszy okres w życiu po stracie) - w rachunku liniowym szybko, ale w twoim wewnętrznym odczuciu jak to szybko? O ile dobrze pamiętam, po takich stratach i stratach czas płynie bardzo wolno, jest nam bardzo ciężko, to straszne, boli. Wydaje się, że trwa to wiecznie: kilka miesięcy, a nawet lat. Tak trudno jest nam znieść i utrzymać ten ból w sobie.

Dlatego uważam, że wewnętrznych praw psychiki nie da się zmierzyć instrumentami zewnętrznymi, w tym czasem.

Jak żyje i zmienia się psychika

Wierzę, że zmiana jest możliwa w każdym człowieku - reszta to kwestia czasu i pragnień samego człowieka. W oparciu o tę zasadę nie da się zaplanować zmiany, ale można poznać siebie, swoje uczucia w stosunku do celu i dać swojej psychice czas na zmianę we własnym tempie. Znajdź swój wewnętrzny czas i pozwól mu zmieniać się w swoim tempie.

Wiesz, teraz dochodzę do wniosku, że sama nasza psychika jest większa niż nasza świadomość, jest zainteresowana tym, abyśmy stali się całością, zmieniali się i byli szczęśliwi. Co więcej, z całych sił stara się to zrobić.

Co to znaczy?

Wystarczy zaufać swojej psychice, uwierzyć sobie, rozpoznać, czego tak naprawdę chcemy w środku i do czego dążymy. Przecież w środku wiemy na pewno, co jest dla nas dobre i możemy sobie pomóc tylko poprzez rozpoznanie siebie. W tym przypadku kwestią czasu jest pytanie, w którym nasza psychika lepiej rozumie, miesiąc dla odmiany to miesiąc, rok to rok, a nawet kilka lat. Więc tak nam najbardziej odpowiada. I tak jak akceptujemy fakt upływu liniowego czasu i naszą niemożność jego zmiany, tak powinniśmy zaakceptować siebie za pomocą naszego wewnętrznego rachunku czasu.

Jednak fakt, że nie możemy planować naszych wewnętrznych zmian w oparciu o linearny czas, a możemy polegać na własnym doświadczeniu, naszej wiedzy o sobie i tym, jak jesteśmy uporządkowani. I tu pomaga psycholog, a moim klientom to gwarantuję – na pewno poznasz siebie lepiej, zaczniesz akceptować siebie i wierzyć w siebie, co oznacza, że zmienisz się w swoim osobistym, wewnętrznym tempie.

Zalecana: