Don Nic Nie Zrozumiał (o Serialu „Mad Men”)

Don Nic Nie Zrozumiał (o Serialu „Mad Men”)
Don Nic Nie Zrozumiał (o Serialu „Mad Men”)
Anonim

Chciałbym opowiedzieć o osobowości Dona Drapera, bohatera serialu Mad Men.

Mamy do czynienia z utalentowanym PR-owcem, który nieustannie ucieka przed swoją przeszłością i tą częścią swojej osobowości, której nie chce zaakceptować. Wygląda na to, że sam pomysł na biznes reklamowy nie został wybrany przypadkowo. W końcu robienie reklamy to sprzedawanie komuś iluzji, że jej potrzebujesz. To właśnie wypełnia jego własne życie. Oszustwo i udawanie zapakowane w ładne opakowanie …

Sama seria i wydarzenia w niej zawarte całkiem skutecznie pokazują nam ogromną skłonność Dona do ucieczki w iluzoryczny świat. Ucieka od żon do niekończących się kochanek. I nic się nie zmienia. Nadal potrzebuje złudzeń i nowych sposobów na ucieczkę od swojej historii i bezradności. A teraz znowu wydaje się, że znalazł swoje marzenie i postanowił się zmienić. I bardzo szybko widz wpada wraz z nim w iluzoryczne pragnienia i zaczyna myśleć, że jest to możliwe. Tyle, że wcześniej był otoczony przez nieodpowiednich ludzi, którzy nie pozwalali mu się otworzyć i zaufać, a on jest tylko ofiarą tego okrutnego świata. Jedno ze zdań z serii: „Ale czym jest szczęście. To chwila, zanim będziesz potrzebować więcej szczęścia”. Jego nienasycenie i ciągłe niezadowolenie z tego, co ma, wynika z tego, że nie czuje tego jako coś własnego. To wszystko nie może być przez niego nabyte. Jego głód wewnętrzny nie może być w żaden sposób zaspokojony. A potrzebujesz ciągłej pogoni za nową dawką przyjemności.

Ale Don tego nie zrozumiał. Przy najmniejszej frustracji biegnie, by zniszczyć całe dobro, które miał. I robi to w umiejętny sposób. Znajduje kochanki, porzuca towarzystwo, nie znajduje czasu dla dzieci. Dlaczego żyje?

Nigdy nie będzie w stanie znaleźć tego miejsca, w którym ukryje się przed sobą i haniebną historią swoich narodzin. Stara się o tym wszystkim zapomnieć, zmieniając tylko imię i ignorując swoich bliskich. Ale to nigdzie nie idzie…

ce86a282837e911f7a9aba161fae7ac9
ce86a282837e911f7a9aba161fae7ac9

Wydaje mi się, że udało się nam pokazać, jak Don nigdy nie był w stanie zetknąć się z tym wewnętrznym bólem i porażką, od których zawsze uciekał. Uciekł w nowe związki, nowe prace, nowe podróże i stały alkohol. W ostatnim odcinku jeden z uczestników terapii grupowej mówi: „Ludzie próbują dać ci miłość, ale ty nawet nie wiesz, co to jest”.

W ciągu 7 sezonów widzimy, jak za pomocą małych fragmentów wspomnień Don próbuje zebrać swoje życie, swój wewnętrzny świat, znaleźć w nim sens. Ale czy naprawdę chce coś zmienić. Nawet w ostatnim odcinku daje radę dziewczynie: „Musisz zapomnieć o wszystkim i iść dalej”. I znowu wpadamy w pułapkę, w której tak bardzo chcemy, żeby Don się zmienił i zetknął się ze swoim bólem, tak jak jest w terapii grupowej, ale to tylko kolejna pułapka…

Nigdy nie był w stanie zanurzyć się w związku, zaufać komuś i odsłonić przed sobą swoje ciemne strony. I tak jest zupełnie sam, mimo obecności dzieci i udanej pracy, i po raz kolejny nie wie, co z tym wszystkim zrobić. Gdzie biec…

Czy myślisz, że Don dochodzi do siebie po wewnętrznej traumie? Myślę, że wyraźnie dano nam pokazać, że jest to dla niego praktycznie niemożliwe. Umierająca na raka była żona Dona prosi go, aby po jej śmierci nie zabierał dzieci: „Niech wszystko pozostanie jak zwykle. A twoja nieobecność jest powszechną rzeczą”.

1327418090_-1024
1327418090_-1024

I tonie tylko w swoich złudzeniach i samooszustwie, starając się zachować maskę sukcesu i obojętności.

Żyje cudzym życiem, pod fałszywym nazwiskiem i nie jest to przypadek, ponieważ wydaje się, że nie ma nic własnego …

A ty po prostu musisz schować się w czyjejś skórze.

Zalecana: