O Nas Ukochani

Spisu treści:

Wideo: O Nas Ukochani

Wideo: O Nas Ukochani
Wideo: Анастасия Буханцова — "У мене немає дому" — Голос страны 11 — выбор вслепую 2024, Może
O Nas Ukochani
O Nas Ukochani
Anonim

Mężczyzna i kobieta są tak pozornie tacy sami, a jednocześnie zupełnie różni. Równie chcemy być kochani, cierpimy i płaczemy, gdy jesteśmy zranieni, doświadczamy zdrady i zdrady, denerwujemy się, obrażamy, czujemy szczęście i przyjemność, chcemy mieć naszą bratnią duszę całkowicie i całkowicie, okazywać egoizm w związkach i ogólnie rzecz biorąc, kocham przede wszystkim siebie

Kochanie siebie jest normalnym stanem naturalnym, niezależnie od tego, czy jest to mężczyzna, czy kobieta. Zatroszczy się o siebie na różnych poziomach psychofizjologicznych, wrodzony mechanizm ustanowiony przez naturę.

Co robimy, gdy jesteśmy głodni lub spragnieni?

Instynktownie zaspokajamy potrzebę, czasem nawet bez zastanowienia, po prostu bierzemy i dostajemy to, czego chcemy. Po co celowo analizować zaspokojenie pragnienia, które powstało szklanką chciwie pitej wody, jest rzeczą oczywistą, że jest to naturalne i wcale nie jest zaskakujące. Jestem spragniony, piję.

Skąd te wszystkie wyjaśnienia i tak jasne i proste prawdy, ale po to, by pokazać, że człowiek jest istotą egocentryczną, w centrum swojego wszechświata, przestrzeni życiowej, niezależnie od płci, statusu społecznego, rasy, jest sobą. Cokolwiek dzieje się z osobą, jakiekolwiek działania, sytuacje, przekazy emocjonalne, wszystko to ma główne i jedyne pierwotne źródło "ja": "chcę, będę, wiem, mogę …". Kolejne pytanie to jak dobrze znamy i rozumiemy siebie, nasze pragnienia, potrzeby i sposoby ich realizacji, zaspokojenia.

Na przykład w życiu często dochodzi do sytuacji nieuzasadnionych oczekiwań i poświęcenia w związkach.

„Położyłem karierę, młodość, możliwości na ołtarzu życia rodzinnego, poświęciłem swoje zainteresowania dla dobra rodziny (mąż/żona, dziecko), niczego nie potrzebuję, żyję dla nich, dla nich żyję im … Często można usłyszeć tego typu wypowiedzi zarówno od kobiet, jak i od mężczyzn.

A co jest prawdą o takim poświęceniu, dlaczego je przynosimy, czego w zamian chcemy dla siebie?

Dokonując takiej ofiary, poświęcając się w dużej mierze, Jesteśmy KORZYŚCIAMI, Czekamy na wdzięczność w zamian, aprobatę, czekamy na uznanie i oczywiście na wzajemną „poświęcenie”. Pocieszamy nasze Ego naszą dobrocią, potrzebą, bo bez nas świat innych ludzi tak od nas zależnych po prostu się rozpadnie.

Dopiero teraz rozpoznajemy tę stronę siebie?

A jakie to bolesne i obraźliwe, gdy nie rozumieją, nie dziękują i nie doceniają, ale po prostu przyjmują to za pewnik. I wtedy działa odwrotny mechanizm: stajemy się ofiarą własnej ofiary, przepraszam za tautologię. Uczucie niezadowolenia ma potężną siłę niszczącą, a jednocześnie działa jak motor zmian i poszukiwania tej właśnie wewnętrznej satysfakcji.

Wróćmy do psychofizjologicznego mechanizmu zaspokajania potrzeb naturalnych, który uruchamia się wraz z momentem pojawienia się tej właśnie potrzeby, jeśli chcę pić, to idę i piję. Podobny wzór działa w relacjach międzyludzkich. Chcę opiekować się (być potrzebną) - idę ugotować obiad, posprzątać, czekać przy oknie, martwię się, ja i tylko ja tego chcę, ale czego druga osoba chce i czeka, nie wiem, ja nie mam pojęcia i nie mogę, wpaść w głowę innego fizycznie niemożliwe. Być może jest już pełny, zły lub zmęczony, a wtedy pojawia się sytuacja nieuzasadnionych oczekiwań, niedopasowania zainteresowań i w efekcie poczucie wewnętrznego niezadowolenia.

Ale w rzeczywistości na powierzchni naszej świadomości może nie być zrozumienia tego, co się z nami w tej chwili dzieje, nastrój po prostu się pogorszył, pojawiła się irytacja i rozpoczęła się reakcja łańcuchowa międzyludzkiej wymiany niezadowolenia.

Solą takiego związku jest intensywne narzucanie swojego „Dobra” drugiemu, samorealizacja i zaspokajanie własnych potrzeb kosztem innej osoby, rzeczywisty gwałt w dobrych intencjach. A to, co człowiek robi w odpowiedzi na jakąkolwiek przemoc, jest słuszne. Opiera się!

Jeśli matka ma obsesyjne wewnętrzne pragnienie bycia „matką idealną”, jedyną możliwą rzeczywistością jest urzeczywistnienie swojego pragnienia poprzez ukochane dziecko, a wtedy pojawia się kontrargument: co dziecko powinno zrobić z całą tą miłością, jak sobie radzić z nadopiekuńczością matki, przekarmieniem, nadmiernym lękiem.

W przypadku sytuacji damsko-męskiej można opisać wiele scenariuszy takich relacji, które przeradzają się w pojedynki bitewne, których Ego jest fajniejsze, a co najważniejsze, wszystko jest dla dobra tych właśnie relacji.

W końcu tak trudno jest pozwolić człowiekowi być po prostu sobą, mieć swoje naturalne prawo do bycia słabym, zmęczonym, szczęśliwym, zły, mieć inne zainteresowania, gusta … …

Przecież tak trudno jest nauczyć się BYĆ SOBĄ, nie poprzez innych, ale w sobie, aby znaleźć zasób swojej Jaźni, nauczyć się czytać swoje pragnienia i potrzeby, nauczyć się akceptować je w sobie. Bądź sobą bez rozpływania się w innych.

A jeśli spróbujesz, może ci się nawet udać!

Zalecana: