Nadeszła Gorzka Zniewaga

Spisu treści:

Wideo: Nadeszła Gorzka Zniewaga

Wideo: Nadeszła Gorzka Zniewaga
Wideo: BIESIADA - Gorzka Vodka 2024, Może
Nadeszła Gorzka Zniewaga
Nadeszła Gorzka Zniewaga
Anonim

Nadeszła gorzka zniewaga …

„Cóż, jak to możliwe … W końcu zawsze jej pomagałem, pocieszałem ją; kiedy mąż ją opuścił, godzinami wisiali przy telefonie, prowadzili rozmowy ratujące duszę. Pożyczała pieniądze, nigdy nie odmawiała. Czasami nie wróci - nic! Trudno jej teraz samej, jest dwoje dzieci, które musi wychować. Byliśmy serdecznymi przyjaciółmi z instytutem, dzieliliśmy smutki i radości. Czasem, gdy miała kolejną kłótnię z mężem, nocowałam z dziećmi. Wygląda na to, że go zostawiła. Potem oczywiście się pogodzili. Wracałem do domu. Jej dzieci są jak rodzina, często biegają. Będę karmić, bawić się, gdy rodzice są w pracy i wracać do domu.”

Kobieta znów zaczęła płakać. Siedząc w moim gabinecie psychologa już zaczęła płakać

„Widzisz… To takie obraźliwe! Nie potrzebowała mnie. Jak wyszła za mąż po raz drugi, to wszystko, a zapomniała o drodze do mnie, nawet nie dzwoni. Teraz wydaje się, że jej życie się poprawiło, mieszkają razem z jej nowym mężem. Kilka razy ocierał łzy chusteczką. Potem uspokoiwszy się kontynuowała. Zarabia dobrze, w domu pojawiły się pieniądze. I zapomniała o mnie. Dlaczego jej teraz potrzebuję? Nie ma na kogo narzekać, widocznie żadna pomoc nie jest potrzebna…”

Uraza … Gorzki, bezlitośnie rozdzierający duszę niekończącym się pytaniem: „Dlaczego mi to robią? Dlaczego przyjaciel przestał się ze mną komunikować? Co zrobiłem jej złego?

I podczas gdy ona, siedząc naprzeciwko mnie i opłakując utraconą przyjaźń kobiety, nie zdaje sobie sprawy, że ich związek z koleżanką zakończył się z prostego i naturalnego powodu. Osoba, którą uważała za swojego nieodłącznego przyjaciela, po prostu zniknęła z potrzeby wzajemnej komunikacji. Tak to zniknęło i tyle! Dziewczyna (była?) ma teraz inne pilne potrzeby i zainteresowania, które z powodzeniem realizuje.

A teraz co z tym zrobić? Jak uwolnić się od niszczącej urazy, która uniemożliwia spokojne spanie w nocy? Wybacz i zapomnij - to nie działa. Uraza wejdzie tylko w głąb duszy i tam się ukryje.

A co to jest naprawdę - uraza? Zawsze jest konsekwencją rozczarowania. To ciekawe słowo, jeśli się zorientujesz! Pochodzi z „uroku”, czyli – iluzji, naszego wyobrażenia „jak powinno być”. To są nasze oczekiwania wobec osoby. Pamiętaj: „Przyjaciel w tarapatach nie odejdzie, nie będzie prosił o zbyt wiele…” W dzieciństwie uczono nas, jak powinni postępować prawdziwi mężczyźni (kobiety), czym jest przyjaźń… Nosimy te dziecinne koncepcje relacji między ludźmi w dorosłość. A kiedy stajemy w obliczu czegoś, co nie odpowiada tym wyobrażeniom, wpadamy w złość, obrażamy się, obwiniamy innych. Aczkolwiek w rzeczywistości po prostu "nakładamy" te nasze iluzje na prawdziwych ludzi. Kto może mieć własne koncepcje przyjaźni, miłości, relacji w ogóle. Zupełnie inny, inny od naszego! Czeka nas więc to rozczarowanie. I rodzi się uraza, pod którą kryje się złość na niezgodność z naszymi wyobrażeniami o tym, jak powinno być.

W pewnym sensie nawet przyjemnie jest się obrażać (choć może to zabrzmieć dziwnie). Przecież jest powód, aby użalać się nad sobą, biedni, tacy dobrzy! A potem wyciągnij wniosek: „Ludzie są źli. Nie możesz ufać nikomu. Jeśli otworzysz swoją duszę na osobę, napluje w nią”. I zamknij się w sobie, w swojej litości.

Tylko co to da? W jaki sposób pomoże ci żyć szczęśliwie?

Ale jest inna, bardziej realna opcja. Po pierwsze, dorośnij i zrozum, że ludzie nie będą pasować do twoich wyobrażeń na temat życia. Mają te koncepcje - własne. Jak również ich potrzeby, które realizują z Twoją pomocą. Kiedy te potrzeby znikną lub pojawi się inny przedmiot, który lepiej je zaspokoi, mogą cię opuścić. I to jest w porządku. A tak przy okazji, czy sam robisz coś złego? Czy na przykład nigdy nie byłeś obciążony związkiem, który przestał ci odpowiadać? I czy nie próbowałeś ich unikać w każdy możliwy sposób?

Nie buduj złudzeń - akceptuj ludzi takimi, jakimi są w rzeczywistości. Czy jest coś, czego nie lubisz, nie lubisz? Wyciągaj wnioski, podejmij decyzję - co i jak zmienić i dalej żyć. Spokojnie. Bez urazy.

Zalecana: