JAK DEKLAROWAŁEM W „I ANALIZA” L. SONDY

Wideo: JAK DEKLAROWAŁEM W „I ANALIZA” L. SONDY

Wideo: JAK DEKLAROWAŁEM W „I ANALIZA” L. SONDY
Wideo: Jak sprawdzić czujnik i grzałkę sondy lambda o2s - diagnostyka multimetrem | ForumWiedzy 2024, Może
JAK DEKLAROWAŁEM W „I ANALIZA” L. SONDY
JAK DEKLAROWAŁEM W „I ANALIZA” L. SONDY
Anonim

Jak wiecie, tylko trzy książki ze spuścizny Leopolda Szondi zostały przetłumaczone na język rosyjski. Dopiero w 2017 r. Wydział naukowy Instytutu Badawczego „Międzynarodowe Towarzystwo Analityczne Losu” pod kierownictwem Olega Wiktorowicza Malcewa przetłumaczył czwartą książkę „Jestem analizą”, którą sam Sondi uważał za klucz.

Książka „Jestem Analiza” to holistyczny system psychologii głębi, w którym Szondi zebrał poglądy filozofów, psychologów, genetyków, mistyków i innych specjalistów na temat „ja” człowieka.

„Jestem Analiza” jest encyklopedią współczesnej psychologii, a nie prostą książką do percepcji i wnikania w jej głębię, dlatego postanowiłem poświęcić ten artykuł problemom parsowania książki Leopolda Szondiego „I-Analiza”. Być może uratuje przed błędami tych, którzy dopiero zaczynają ją studiować, i posłuży jako przewodnik dla tych, którzy już stracili początkowy zapał do rozwikłania tajemnic tego fundamentalnego dzieła. Jako szef Instytutu Badawczego „Międzynarodowa Wspólnota Analiz Losu” chcę podzielić się z Państwem moimi wrażeniami z „Samoanalizy” i tego, jak zrozumiałem treść tej książki.

Od razu chciałbym zauważyć, jakie pułapki czyhają na osobę, która jako pierwsza zaczyna zapoznawać się z „Samoanalizą”. Jak już wiesz, Leopold Szondi napisał tę książkę w celu zintegrowania wszystkich szkół psychologii w jedną psychologię głębi. Uważał, że jego podział na odrębne części jest przyczyną różnych nieporozumień i odwodzi naukowców od prawdziwego zrozumienia problemu. Kiedy człowiek zaczyna studiować książkę „Samoanaliza”, może również pokusić się o przekazanie jej treści przez pryzmat swoich przekonań nabytych w trakcie studiowania odrębnej dziedziny psychologii lub innej nauki. Ta metoda pozbawia osobę widzenia całego obrazu, co dewaluuje dla niego „analizę Ja”, która w rzeczywistości zawiera głębokie tajemnice dotyczące ludzkiego zjawiska.

Ostrzegam przed jeszcze jednym błędem, którego prawie nie popełniłem na początkowym etapie znajomości z „Samoanalizą”. Kiedy czytamy książkę, mamy tę szczególną cechę, że bierzemy to, co jest napisane dosłownie. Jednak to, co widzimy, nie zawsze ma znaczenie, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Ta książka, podobnie jak wiele innych podobnych prac naukowych, jest napisana w określony sposób. A jeśli dosłownie weźmiesz jego treść, nie zdradzi on swoich tajemnic. W rzeczywistości jest to rodzaj szyfru, który wymaga odszyfrowania. A do jego realizacji potrzebna jest specjalna technika i przyrządy pomiarowe, które umożliwiłyby sprawdzenie poprawności wyciąganych wniosków. Tak tę książkę przeanalizował dział naukowy naszego instytutu badawczego. Bez takiego podejścia, wiele fundamentalnych dzieł pozostaje dla większości ludzi, którzy mogą osypywać się kurzem na półce, takich jak zbiory złożonych terminów, które nie są interesujące.

Książka „Samoanaliza” jest nie tylko interesująca dla nauki, jest napisana o człowieku i dla człowieka. Aby każdy z nas mógł w nim znaleźć odpowiedzi na pytania o swoje przeznaczenie, o nasz cel, móc uwolnić się od nałogów i stać się tym, kim tak namiętnie chce się stać.

Książka potwierdza potrzebę nauk stosowanych i mogę powiedzieć, że bez Olega Wiktorowicza i narzędzi nauk stosowanych po prostu nie można zrozumieć i zrozumieć głębi tego, co zostało napisane.

Zalecana: