Mów Różnymi Językami

Wideo: Mów Różnymi Językami

Wideo: Mów Różnymi Językami
Wideo: DANCE MONKEY w 12 różnych językach (in 12 different languages) | Kasia Staszewska COVER 2024, Może
Mów Różnymi Językami
Mów Różnymi Językami
Anonim

Konflikty w naszym życiu zdarzają się z różnych powodów. Różne poglądy na ten sam problem, różne wartości i postawy rodzinne, różne wychowanie i doświadczenie. To wszystko są ważne przyczyny konfliktu. Ale prawie zawsze, mając możliwość wyjaśnienia drugiej osobie, na co dokładnie się nie zgadzasz i dlaczego, konfliktu można uniknąć. Po prostu rozmawiaj i słuchaj się nawzajem. Dlaczego więc jest to takie trudne? Wydaje się, że czasami jest to po prostu niemożliwe.

Chodzi o to, w jakim języku mówisz.

Człowiek ma dwie podstawowe umiejętności: poznawać i kochać. Korelują z tym, jak postrzegamy otaczającą rzeczywistość w danej chwili: poprzez logikę lub poprzez emocje. Nie jest tajemnicą, że u niektórych osób jedna z umiejętności może być lepiej rozwinięta niż druga.

Postawmy hipotezę pary, męża i żony. Jest logikiem z rozwiniętą zdolnością „wiedzieć”. Jest emocjonalna i ma rozwiniętą zdolność „kochania”. Każdy z nas patrzy na drugą osobę przez pryzmat siebie i oczekuje od drugiej osoby takich samych reakcji.

A oto dwie sytuacje lustrzane:

  1. Mąż wraca do domu zmęczony iw złym humorze. On jest zmęczony. I pokłócił się z szefem. Mówi o tym swojej żonie. I stara się go wspierać najlepiej jak potrafi. Dokładnie tak, jak chciałaby, żeby jej zrobił. Żałuje. I to go złości. Powstaje konflikt, w którym żona jest pewna, że mąż „załamuje się” z nią bez powodu z powodu pracy. I tak wychodzi, aby porozumieć się z przyjacielem/bratem/siostrą/ojcem lub kimś, kogo „język” pokrywa się z jego. Nie będą go tam żałować, nie. Tam zadają wiele wyjaśniających pytań i zwrócą jego uwagę na pewne punkty, których mógł nie zauważyć. Może dadzą radę. A potem będzie starał się nie rozmawiać z żoną o problemach w pracy. A to jeszcze bardziej ją obrazi.
  2. Żona wraca do domu po upomnieniu szefa i opowiada o tym mężowi. Ze swojej „logicznej” dzwonnicy zaczyna analizować jej zachowanie i udzielać rad. I natyka się na jeszcze większe oburzenie, ale już skierowane na niego, a nie na szefa. Nie potrzebuje porady, sama wie, co robić. Trzeba ją pogłaskać po głowie, zrobić herbatę i powiedzieć: „Kochanie, nie martw się. To drań, a ty jesteś dla mnie najlepszy”. I to wszystko! Potrzebuje wsparcia emocjonalnego, a nie logicznego. I po prostu pójdzie porozmawiać o swoich problemach z kimś, kto ją usłyszy, w jej języku.

I w ten sposób ludzie mogą utknąć w swoich odmiennych „wyobrażeniach” i obrażać się na siebie za wyjątkowo dobre intencje, uważając się za chłodnego lub zdenerwowanego.

Ale nawet jeśli masz szczęście i ty i twój partner macie ten sam dominujący język, nie jest to gwarancją całkowitego spokoju. W końcu zdarzają się też sytuacje awaryjne, które są niepokojące. I w takiej sytuacji te zdolności zaczynają się zmieniać, jak przełącznik dwustabilny tam iz powrotem. A jeśli dostaną się w przeciwfazie - to wszystko, wiosła do sushi.

- Nie przyszedłeś na czas i nawet nie zadzwoniłeś! Masz pojęcie, jak bardzo się martwię? (emocje)

- Byłem na spotkaniu, skończyło się późno. A kiedy jechałem do domu, mój telefon nie działał. Dlaczego tak się martwisz? Co może się stać? (logika)

- Tak. Czyli żeby zobaczyć, telefon jest prawie rozładowany, nie mogłeś przed wyjściem z pracy? A przynajmniej napisz? Nie tłumacz się! Mogłeś zrobić wszystko, ale nie myślałeś. (cóż, ok, dla ciebie też jestem logiczny)

- Co Ty tutaj robisz? Czy uważasz, że koniec świata! Tak, nie. Swoją drogą, jestem zmęczony! I nie miałem na to czasu! (no wszystko, jesteście emocjami, więc ja też!)

Co się dzieje? Umiejętność się zmienia, ale jednocześnie dwie osoby nadal mówią jednocześnie różnymi językami.

Najciekawsze w tym jest to, że kiedy ludzie nagle angażują się w komunikację z punktu widzenia jednej podstawowej umiejętności, konflikt bardzo szybko się wyczerpuje.

Czasami tak ważne jest, aby usłyszeć siebie nawzajem i zrozumieć, że wszyscy jesteśmy różni. A najważniejsze jest zaakceptowanie tych różnic. Żałować, gdy ktoś potrzebuje akceptacji i miłości oraz okazywać zainteresowanie, gdy potrzebuje wsparcia i rady. I nie narzucać tego, co sami chcielibyśmy w tej sytuacji dostać.

Zalecana: