Co Powstrzymuje Cię Przed Nabraniem Pewności Siebie?

Spisu treści:

Wideo: Co Powstrzymuje Cię Przed Nabraniem Pewności Siebie?

Wideo: Co Powstrzymuje Cię Przed Nabraniem Pewności Siebie?
Wideo: Prosty nawyk, który podniesie Twoją pewność siebie 2024, Kwiecień
Co Powstrzymuje Cię Przed Nabraniem Pewności Siebie?
Co Powstrzymuje Cię Przed Nabraniem Pewności Siebie?
Anonim

Od razu powiem, że nie jestem najbardziej pewną siebie osobą, wręcz przeciwnie. Są chwile, kiedy nie jestem niczego pewien, kiedy boję się tego nie lubić, a nawet zrobić coś złego. Są chwile, kiedy wszystko wymyka się spod kontroli.

Wiem, że czasami mi się to zdarza, a jednocześnie rozumiem, że nie da się być zawsze na szczycie. Że każdy ma swoje mocne i słabe strony. A ja mam ich i ciebie. I każdy może polegać na swoich mocnych stronach. Gdzieś potrzebujemy pomocy i wsparcia z zewnątrz. Wszyscy jesteśmy różni i nie jesteśmy wszechmocni. Ważne jest, aby to zrozumieć, aby przejść dalej:

Nie jesteśmy superbohaterami, z naładowaną na stałe baterią

I to prawda. Nikt nie chce być porażką. Problem polega na tym, że wszyscy czasami spotykamy się z porażką. A raczej z nieoczekiwanymi lub „niepotrzebnymi” wynikami…

A to, jak zachowujemy się w tych chwilach porażki, decyduje o tym, kim jesteśmy. A także kim możemy się stać.

Pamiętaj, że jest takie wyrażenie Einsteina „sukces to ruch z rosnącym entuzjazmem od porażki do porażki”. Oznacza to, że bez porażek nigdzie w życiu nie posuniemy się naprzód. My też ich potrzebujemy. Przynajmniej po to, by iść do przodu, znaleźć właściwe rozwiązanie, nauczyć się czegoś, rozwinąć coś w sobie.

Chcę podzielić się z wami jednym bardzo wspierającym pomysłem:

Nie ma awarii. Jest doświadczenie. I zawsze jest jakiś wynik. Na tym chciałbym się teraz zatrzymać.

Jakie pytania zadajemy sobie w wewnętrznym dialogu, gdy stajemy w obliczu porażki?

Jest duża różnica między tym, czy używamy gadaniny wspierającej, czy oskarżycielskiej. Różnica polega na tym, że albo ugrzęzliśmy głęboko w porażkach i przeszłych wydarzeniach. Jednocześnie nie będziemy w stanie wydostać się z tej przeszłości. Albo możemy skupić całą naszą uwagę na przyszłym sukcesie. Na jakie możliwości rzeczywiście otwiera się przed nami sytuacja. I w końcu wygramy.

Różnica polega na tym, czy cały czas będziesz czuł się winny, czy też będziesz pełen entuzjazmu, ukrytych możliwości i nadziei. Widzisz, ona jest ciężka

Dam ci przykład.

Miałem rozmowę z dziewczyną (poznaliśmy się na seminarium) w ramach osobistej konsultacji. Rozmawialiśmy o tym, że teraz rozpoczyna własną działalność gospodarczą. Ale to cudowne wydarzenie jest przyćmione faktem, że ciągle czuje się winna.

Musiała rozstać się z byłymi partnerami biznesowymi, ponieważ wyszła za mąż i wyjechała do innego miasta. W tym samym czasie sam biznes postanowił kontynuować.

Opowiedziała, jak dobrze współpracowali ze swoimi byłymi partnerami. Jak dobrze było w zespole. Ten czas był jednym z najlepszych w jej życiu. Ale teraz musiała odejść. I nie tylko odejść, ale zacząć wszystko od nowa - w innym mieście, w nowych związkach, z nowymi ludźmi…

Moim zadaniem było przestawienie jej uwagi ze straty na możliwości nowego:

- rozpocząć działalność nie od zera, ale już z doskonałym doświadczeniem i znajomością pułapek;

- prowadzić własną firmę, w której jest właścicielką i sama podejmuje decyzje, jak i czym być;

- o związkach - o tym, że ma wspaniałą rodzinę, kochającego męża i nowonarodzone dziecko.

I nie jest tak, że przez całą sesję opłakujemy przeszłość… Nie, z radością snuliśmy plany na przyszłość, dzieliliśmy się doświadczeniami, pomysłami, przekręcaliśmy sobie nawzajem spostrzeżenia. Ogólnie w pełni potwierdzali znaczenie nowych możliwości w jej życiu. Znaczenie „zysku, który został pogrzebany pod maską straty” (J. Kemeron).

A jaka jest różnica, pytasz. Jak wejść we wspierający dialog wewnętrzny i skupić się na nowych możliwościach? Jak przestać czuć się winnym przeszłości i nie myśleć o jej ograniczeniach?

Chodzi o pytania, które sobie zadajemylub pytamy, stosując analizę do sytuacji (prosimy inne osoby). Te pytania mają dwa bieguny – poczucie winy i wsparcie. Które ostatecznie prowadzą do sukcesu lub porażki.

Dialog między poczuciem winy a koncentracją na porażce:

- Robię krzywdę innym wybierając miłość, rozwój, rozwój i nowe doświadczenia w moim życiu. To moja wina, że jestem szczęśliwy.

„Robię coś złego, myśląc o sobie. Prawdopodobnie jestem zły.

- Robię co chcę i wybieram. W ten sposób pozbawiam się wiele: wsparcia, stabilności, przyjaciół, zrozumiałych zarobków… Tak więc podejmowanie własnych decyzji, bycie niezależnym i niezależnym jest złe.

- Co z tego, że przez długi czas czułem, że muszę iść dalej. I na szczęście była to dobra okazja. Musiałem zostać i cierpieć do końca życia, że przegapiłem tę okazję. Znowu jestem zły, bo wybrałem siebie.

„Naprawdę, egoistycznie bałem się, że jeśli tu zostanę, zostanę wciągnięty w bagno. Gdybym nie ryzykował, w końcu poświęciłbym swoje życie … Tak, to prawda, zdecydowanie jestem prawdziwym samolubem. Jednocześnie chcę mieć własny biznes.

W idealnym przypadku oczywiście nie mówimy tego bezpośrednio do siebie. Ale kiedy martwimy się „przeszłymi stratami”, własnymi wyborami lub działaniami, często myślimy o czymś podobnym do opisanego powyżej.

Pytania, które powinniśmy zadawać sobie (lub innym), kiedy chcemy skupić się na możliwościach i zyskach:

- Czego się nauczyłeś? Jakie doświadczenie zdobyłeś w zespole?

- Jakie masz teraz możliwości, których wcześniej nie było? Co ci to dało? Co dobrego możesz z tym zrobić?

- Jak możesz wykorzystać swoje doświadczenie? Jak poradzić sobie z sytuacją?

Idealnie poleciłbym każdemu opanowanie tych pytań. Zaufaj mojemu doświadczeniu, ja też byłem tym oskarżycielem:)

A dla najbardziej zaawansowanych – na szkolenia trenerów. Bo to właśnie takie pytania (szanse) są podstawą technologii coachingowych i podstawą rozwoju w życiu. I nie byłoby zbyteczne uczyć się ich, przynajmniej dla ukochanej.

Możesz zadać takie pytania sobie, dziecku, które nie radzi sobie z zadaniem lub gdy przydarzyła się porażka. Do męża, który znajduje się w trudnej sytuacji, lub do każdej innej osoby, która doświadcza czegoś w ślepym zaułku.

Skupią Cię na możliwościach. I zdejmij ciężar winy

W ten sposób możemy być ekspertami w zbesztaniu samych siebie. Możemy uczyć innych, jak to robić z sukcesem. Ale zadanie jest inne. Stać się najlepszym doradcą, przyjacielem i coachem, najlepszym wsparciem w życiu dla siebie. Naucz się polegać na tej części siebie, którą możemy rozwijać jako wspierający dialog wewnętrzny.

Zapewniam Cię - w Twoim życiu będzie wiele razy więcej miłości, radości, wspaniałych wydarzeń.

Co dalej z tą wiedzą zrobić?

Zapisz i zapamiętaj te pytania i zadawaj sobie pytanie tak często, jak to możliwe:

  • Co zawodzi?
  • Jakie wyniki już otrzymałem?
  • Czego mnie to nauczyło?
  • Jakie możliwości to dla mnie otwiera?

Zawsze, gdy jesteś niezadowolony z sytuacji lub tego, co się dzieje, zadaj sobie te pytania w dowolnej kolejności. I spróbuj szczerze na nie odpowiedzieć. Sam przekonasz się, co z tego wyniknie.

Teraz znasz już sekret, jak pokonać swojego wewnętrznego cenzora i krytyka, którego zadaniem jest jedno – uniemożliwić Ci szczęśliwe życie.

Kiedyś ten wewnętrzny krytyk powstał spontanicznie. I w większości przypadków nadal nas wiąże i ogranicza.

Wybór nalezy do ciebie. Który kwiat chcesz podlać: miłość do siebie czy zwątpienie w siebie przez całe życie?

Jakiego rodzaju dialogu używasz? Szansa czy wina (koncentracja na przeszłości i porażce)?

Chętnie otrzymam informację zwrotną!

Stwórz swój świat już teraz!

Przytulam:)

Autor: Vasilyeva Alena Vladimirovna

Zalecana: