WRÓĆ PEDAŁY PRZECIW KRYZYSOWI

Spisu treści:

WRÓĆ PEDAŁY PRZECIW KRYZYSOWI
WRÓĆ PEDAŁY PRZECIW KRYZYSOWI
Anonim

„Życie jest jak jazda na rowerze, a nie: jeśli jest ci ciężko, to idziesz pod górę”.

Gdzieś usłyszałem te cudowne słowa, tak żywo charakteryzujące etapy naszego życia, i pamiętam je na zawsze. Powiedziałbym nawet – nie do końca etapy, ale momenty, w których wszystko się zmienia i zmienia na lepsze

Często słyszymy: „Rozejrzyj się, zobacz ile możliwości, wykorzystaj i wykorzystaj!”

Jak je zobaczyć i gdzie? I dlaczego jedni widzą wokół siebie szansę na szanse, a inni – ciągłe ograniczenia. Oczywiście, mówisz, mówimy o optymiście i pesymiście. O pozytywnych i negatywnych postawach. Ale nie tylko.

O czym dziś mówią wszystkie media w naszym kraju? Oczywiście o kryzysie: mocniej zaciskaj pasy, bądź świadomy, przygotuj się na to, że nikt nie wie co. Tak, może warto świadomie zacisnąć pasa, ale moje pytanie brzmi, jak się z tym czujesz? Czy to dla Ciebie czas zmian i szans, czy tylko czas ograniczeń? W końcu „jak nazywasz łódź, więc będzie pływać”.

Na przykład firma, w której pracujesz, znalazła się w ciężkich czasach, nie ma miejsca dla wszystkich i zostałeś zapytany… Co to jest? Szansa czy strata? Zapraszam do przemyślenia sytuacji w tym duchu.

Z pewnością pracowałeś w tej firmie ponad rok, regularnie otrzymywałeś dobrą pensję, byłeś uważany za profesjonalistę w swojej dziedzinie, ludzie zazdrościli Ci stanowiska. Byłeś w epicentrum swojej strefy komfortu. Nawet jeśli robak gryzł od środka: „poniżasz, musisz rosnąć, czas coś zmienić”. Nie zwróciłeś uwagi na robaka, a ponadto wymyśliłeś skuteczne argumenty, dlaczego wszystko powinno pozostać tak, jak jest.

I to jest uruchomiona twoja funkcja bezpieczeństwa. Nie jest zła, chroni przed niepotrzebnym stresem, jej zadaniem jest całkowite bezpieczeństwo właścicielki.

Pytanie tylko, jak długo potrzebne jest to zabezpieczenie?

A jeśli rzeczywiście nadszedł moment, w którym trzeba iść naprzód?

Trudno było Ci podjąć tę decyzję, ale potem została ona podjęta za Ciebie, mając okazję zmienić swoje życie na lepsze. Co to jest, jeśli nie ten magiczny kopniak?

Możliwości jest teraz naprawdę wiele.

Mówię o tej pracy, kiedy nie możesz doczekać się rana, aby kontynuować to, czego nie ukończyłeś wczoraj. O pracy życiowej, zawodzie lub możliwości przekształcenia hobby w pracę. Mówią, że robienie tego, co naprawdę kochasz, przynosi niesamowite dochody. A jeśli teraz jest czas, aby to sprawdzić?

Oczywiście będzie to jak jazda na rowerze – nietypowa, niełatwa, zwłaszcza pod górę. Ale potem zjazd, ale czy pamiętasz te rozkoszne doznania, gdy zjeżdżasz rowerem z dużego wzgórza?! To uczucie chwili, gdy troskliwa dłoń, zaniepokojona strefą komfortu, puściła i pozwoliła Ci wreszcie być trochę niezależna, poeksperymentować, zaryzykować, stać się tym, o czym marzyłeś przez całe życie. Czego ci brakuje? Mimo to na ulicy panuje kryzys.

W całej tej historii jest tylko ważny punkt. Na tym skupia się uwaga. Mamy to, w co wierzymy. Dostajemy to, czego chcemy, dokładnie w taki sam sposób, w jaki zdecydowanie NIE chcemy. Dlatego tak ważne jest, aby świadomie i ostrożnie chcieć i bać się.

Kilka lat temu, kiedy właśnie wstawałem, żeby posurfować, w oddali, na absolutnie bezludnym morzu, zobaczyłem martwą mewę. Duży, gruby, martwy. Ani dusza dookoła, tylko ta mewa…

Przez głowę przemknęła mi myśl, co jeśli teraz w nią wjadę?! Czy spadnę na to? I na pewno! Mój żagiel płynął prosto do tego miejsca, a dookoła były kilometry czystej, pięknej wody. Błąkając się w piórach martwej mewy, po raz pierwszy pomyślałem, że dostałem dokładnie to, o czym intensywnie myślałem. Więc pomyślmy dobrze i pozytywnie. Pomyślmy, że teraz jest czas na zmiany. I tak to wyjdzie.

Zalecana: