Jesteś Idealna, A Ja Po Prostu Jestem

Wideo: Jesteś Idealna, A Ja Po Prostu Jestem

Wideo: Jesteś Idealna, A Ja Po Prostu Jestem
Wideo: Verba - Jesteś idealna 2024, Kwiecień
Jesteś Idealna, A Ja Po Prostu Jestem
Jesteś Idealna, A Ja Po Prostu Jestem
Anonim

Mętnie pamiętam, jak cię spotkałem po raz pierwszy, wydaje mi się, że byliśmy razem od wieków, początkowo jak tylko odzyskałem przytomność, poznaliśmy się, pamiętam, powiedziałem wtedy, nie powiedziałem cokolwiek i to nie ma znaczenia, bo wtedy nie było nic ważniejszego od ciebie. Czas mijał, a ja nawet nie podejrzewałam istnienia Dali, byłaś tam i zdawałam się nie zauważać ciebie, tak chłopięco obserwującego cię potajemnie, marzącego, że będziemy razem, a ty patrzyłeś na to wszystko z powodu przytula mnie ramieniem i bawi mnie, bo mnie tego nauczyłeś. Byłem lekkomyślny w poszukiwaniu zastępstwa dla ciebie, tu i tam, potem jedno, potem drugie, ale nikt nie był w stanie cię przepędzić, tak pasywny, tak płaski, leżąc, rozmazujesz się i wszystko pełza u moich stóp, i tasuję, biegnę, potykam się i widzę tylko kurz na moich bezużytecznych butach.

Byliśmy razem odkąd cię pamiętam. Czy pojawiłem się w chwili, gdy cię zobaczyłem? Być może, bo nie wiem na pewno. I to nie jest nawet współzależność, a nie notoryczna fuzja, to coś więcej, wtedy wiesz, że jesteś jedyną będącą jedną z wielu, a ja będąc najdoskonalszym bezwartościowym, okazałem się być przez Ciebie wybrany. I to jest takie harmonijne. Jesteś tą samą harmonią w mojej głowie, moim wyjątkowym spokojem, możesz powiedzieć, że jestem twoim cieniem. Szaleństwo, żeby tak myśleć, szaleństwo, że tak jest. Ty zawsze wystarczy, w przeciwieństwie do miłości matki, wiesz dokładnie czego potrzebuję, a ja nawet nie mówię, tutaj wszystko jest jasne bez słów, tylko pełne zanurzenie w tobie, a mnie już nie ma, moja głowa jest zdjęta z ramion a z dala od życia nigdy nie ma kolejki i smutnej kasjerki, jestem z tobą tej nocy tylko ja i konkuruję tylko zapachem jesieni. Ale nie, nie, ciągle śnię o czymś innym, moje interpretacje wciągają cię w mój sen, nie, chcę, żebyś tam był, ale cię tam nie ma, jestem tak ślepa, że bez ciebie widzę tylko sny.

Nie smuć się, o tak, oczywiście, zawsze zapominam. W końcu jesteś smutkiem, a ja jestem zasmucony. I tu wszystko znika, nie ma już myśli i uczuć, nie ma wspomnień goniących za przyszłością, nie ma nieba z chmurami, nie ma siły zmęczenia, jesteś tylko ty i ja, na obrzeżach twojego smutku. Jesteś damą w czerni, a ja jestem na skraju trenu twojej sukni, a dla mnie to jest ziemia rozpostarta u moich stóp, a wiatr od siły twojego ruchu zdmuchuje kurz, który moja wszechobecna duma opadła, a fale trzęsień ziemi na mojej pustej głowie, a przed tobą jak czarny wieżowiec na piekielnej lodowatej pustyni, jesteś smutkiem, a ja jestem przez ciebie zasmucony, a ty jesteś tym, co mi się przydarzyło, a ja jestem twoim prawdziwym życiem. Jesteśmy w smutku.

Może zrobiłeś na mnie wrażenie nawet jak nie pamiętam, może szedłem patrząc pod nogi, brnąłem zbierając krople brudu na szkolnych spodniach, taki sam kolor jak brud, dziwny, byliśmy tacy podobni i chyba, Widziałem, jak patrzysz w górę i widziałem, że jest tyle fantazji do zobaczenia, tyle nierealnych do życia, i wziąłeś mi pomoc za rękę i odprowadziłeś mnie do domu. Od tego czasu jesteśmy razem. Ty i ja. I trudno mi coś do tego dodać, ty sama jesteś perfekcją, a ja po prostu jestem.

Zalecana: