Przedwcześnie W Ciąży

Wideo: Przedwcześnie W Ciąży

Wideo: Przedwcześnie W Ciąży
Wideo: Poród przedwczesny. Dlaczego dzieci rodzą się za wcześnie? | PolnaTV 2024, Może
Przedwcześnie W Ciąży
Przedwcześnie W Ciąży
Anonim

Któregoś dnia opublikowałem artykuł „Dekret i sumienie”. Słowo „wstyd” pojawiło się kilka razy w dyskusjach czytelników tego artykułu. W tej publikacji chodziło tylko o relacje między pracodawcami a pracownicami w ciąży lub „potencjalnie w ciąży”, ale sam temat jest z pewnością szerszy i głębszy.

Zastanawiałam się, czym jest ten wstyd, skąd się bierze, co jest nie tak z kobietami w ciąży? A oto, co przyszło mi do głowy: ciąża jest zawsze z czyjegoś punktu widzenia - w niewłaściwym czasie. Nie wtedy, gdy byłoby to dla nich wygodne.

Zacznijmy od wczesnych nastoletnich ciąż. Począwszy od 13-14 roku życia rodzice martwią się o swoje córki – bez względu na to, jak nawiążą kontakt ze złym towarzystwem, nieważne, jak zaczną palić, pić i, nie daj Boże, zajdą w ciążę. Ich zmartwienia powtarzają nauczyciele - „spójrz, co stało się z Iwanową - chodziła, chodziła i chodziła - urodziłaby w wieku 16 lat, a potem przez całe życie myje podłogi”. Dziewczęta w ciąży zawsze budziły strach i podziw u mniej zaawansowanych seksualnie rówieśników. Oczywiście idea jest utrwalona, że ciąża jest zła, niebezpieczna, zagraża dobremu samopoczuciu i ogólnie pozytywnej perspektywie życiowej.

Załóżmy, że „minęło”, a nie jesteś ciężarną nastolatką, ale np. studentką lub absolwentką dobrej uczelni. Oczywiście teraz jest za wcześnie. Rodzice karmią piersią, aby dziewczynka (lub młoda para) stanęła na nogi, zdobyła zawód i doświadczenie zawodowe, zdobyła mieszkanie, a dopiero potem „rodzić kogo chcesz”. A sami młodzi ludzie mają ten model w głowie – najpierw po to, by osiągnąć sukces społeczny, a dopiero potem zdobyć potomstwo. Czy jest wcześnie na poród? Oczywiście, że jest wcześnie!

Osobna piosenka o mężczyznach. Kobieta być może już jest „w sam raz”, chce i może mieć dzieci, ale mężczyzna „jeszcze nie wyszedł” i chce „żyć dla siebie”. Jeśli więc kobieta pragnie dziecka, to musi je urodzić „na własne ryzyko i ryzyko”, ponieważ mężczyzna nie jest jeszcze gotowy, aby zostać ojcem (choć nie jest też gotowy do rezygnacji z seksu). Okazuje się, że i tym razem pragnienie macierzyństwa wydaje się być w złym momencie.

Załóżmy, że kobieta jest „za”, mężczyzna jest „za”, ale rodzice dołączają: „Mój Boże, dzieci oczywiście są potrzebne, ale nie od tego samego przegranego”. vertikhvostka”, „Limitschitsa”). W końcu, jeśli urodzi się dziecko, to małżeństwo, tak śmieszne, nieudane w opinii rodziców żony lub męża, staje się nie tylko dziecięcą grą, którą można „odtworzyć” w każdej chwili, ale poważnym związkiem, zapieczętowany przez wspólne potomstwo.

Cóż, możesz sobie wyobrazić sytuację, w której wszyscy są za. Podeszli, zarobili wszystko, czego chcieli, albo po prostu nie myśleli o tym za dużo, krewni zaakceptowali nowych członków rodziny, a wszystko sprzyja narodzinom dzieci. Pracodawca wkracza na scenę: „nie potrzebujemy kobiet w ciąży w pracy”, „po co trzymać ten balast”, „warto ją zatrudnić lub wychować, i tak ucieknie na urlopie macierzyńskim”. „No cóż, jak mogę zajść w ciążę, skoro teraz jestem w firmie beze mnie – nic?”. Kobieta znajduje się w sytuacji, w której plany rodzinne są sprzeczne z planami firmy lub szefa. I znowu - ciąża jest w złym czasie.

Po 25 latach na scenę wchodzą lekarze. Dla nich oczywiście, jeśli jest wcześnie, to jest źle (układ rozrodczy nie uformował się itp.), Jeśli jest późno, to jest jeszcze gorzej (choroby genetyczne, powikłania podczas porodu). Z punktu widzenia lekarzy (oczywiście nie wszystkich) przy narodzinach dzieci konieczne jest spełnienie idealnego okresu od 20 do 25, kiedy ciało jest jak najbardziej gotowe. W wieku 30 lat z moim pierwszym dzieckiem byłam „stara”, choć psychologicznie dopiero „dojrzałam” do macierzyństwa.

Matki z wieloma dziećmi są w osobnej linii. Wstydzimy się chcieć dzieci po drugim dziecku. No dobrze, po trzecim. "Dobra, raz, dwa, a potem gdzie, co?" Mówią też „rozmnażać się boso”, „rodzić ze względu na korzyści”. Istnieje wiele odrębnych publikacji na temat rodzin wielodzietnych, ale łączy jedno – matki wielodzietne znajdują się pod presją społeczeństwa. Wydaje się, że wiele dzieci powinno być dobrych, ale z jakiegoś powodu nadal jest źle. Aby uniknąć tej presji, musisz być bardzo zamożną rodziną. W końcu „są bogaci, dlaczego nie urodzić”.

Okazuje się, że w każdej chwili, w każdym wieku, kobieta może wpaść w pułapkę przedwczesnej ciąży. Jak mówią, nie można zadowolić wszystkich: mąż jest szczęśliwy - lekarze są nieszczęśliwi, lekarze są szczęśliwi - rodzice są nieszczęśliwi … I tak dalej. Okazuje się, że osobista decyzja kobiety o posiadaniu dzieci dotyczy zbyt wielu bliskich i niezbyt bliskich osób. Przed ciążą zbyt wiele „opieki” i szczęścia, jeśli jesteś samowystarczalna, pewna swoich możliwości, nie staraj się być „dobrą dziewczynką” dla wszystkich wokół ciebie, a w pewnym momencie możesz „wysyłać ludzi przez las” z ich opinią na temat twoich osobistych planów. Niestety nie każdy jest do tego zdolny. Oczywiście niewiele osób tak naprawdę odmawia urodzenia dziecka, aby zadowolić rodziców lub pracodawcę, ale poczucie winy za ich „niedogodności”, wstyd za ciążę „w nieodpowiednim czasie” to nasza codzienność. I z tym żyjemy.

Zalecana: