ARGUMENT. DLACZEGO POWODUJEMY BÓL MIŁOŚCI LUDZI POPRZEZ PYTANIA? MECHANIZM SĄDU OD PSYCHOLOGA RODZINNEGO

Spisu treści:

Wideo: ARGUMENT. DLACZEGO POWODUJEMY BÓL MIŁOŚCI LUDZI POPRZEZ PYTANIA? MECHANIZM SĄDU OD PSYCHOLOGA RODZINNEGO

Wideo: ARGUMENT. DLACZEGO POWODUJEMY BÓL MIŁOŚCI LUDZI POPRZEZ PYTANIA? MECHANIZM SĄDU OD PSYCHOLOGA RODZINNEGO
Wideo: KREDYT ZRUJNUJE CI ŻYCIE?! O ile WZROSNĄ raty KREDYTÓW hipotecznych? – Grzegorz Celeban / 129 2024, Może
ARGUMENT. DLACZEGO POWODUJEMY BÓL MIŁOŚCI LUDZI POPRZEZ PYTANIA? MECHANIZM SĄDU OD PSYCHOLOGA RODZINNEGO
ARGUMENT. DLACZEGO POWODUJEMY BÓL MIŁOŚCI LUDZI POPRZEZ PYTANIA? MECHANIZM SĄDU OD PSYCHOLOGA RODZINNEGO
Anonim

Kłótnia jest integralną częścią komunikacji miłosnej! Bez względu na to, jak dwoje ludzi się kocha, mózgi kochanków koniecznie potrzebują ich, aby … okresowo się kłócić i przez sam fakt kłótni, która się wydarzyła, sprawdzają i dowiadują się, że tak naprawdę nadal są razem, nadal się kochają i nadal bardzo sobie bardzo cenili. I właśnie w tym miejscu tkwi zasadniczy konflikt między racjonalnością, świadomością człowieka i jego nieświadomością. Ponieważ na poziomie rozumu każda normalna osoba chce uniknąć stresu i tych nieprzyjemnych emocji, które prawie zawsze są charakterystyczne dla kłótni - w związku z tym każdy kochanek, najlepiej jak potrafi, stara się nie kłócić. A ponieważ jego własna nieświadomość naprawdę potrzebuje okresowych aktualizacji swojego „obrazu świata”, dosłownie odczuwa głód wszelkiego rodzaju stresów i konfliktów, a to jest rzeczywiście obiektywnie konieczne dla samych kochanków (tylko oni sami mogą tego nie rozumieć!), Wtedy jest iw każdy możliwy sposób wywołuje te same konflikty. Co więcej, robi to na wszystkie możliwe i niemożliwe sposoby.

W tym wszystkim jest tylko jedna pociecha. Z uwagi na fakt, że w procesie organizowania kłótni biorą udział tylko dwie strony – rozsądna ludzka świadomość i nasza pradawna nieświadomość – nietrudno nam to zrozumieć: istnieją tylko trzy mechanizmy wyzwalania kłótni miłosnych: nieświadomy, świadomy i świadomy -nieprzytomny (jeśli myślisz, że uzyskanie twarzy na stole różni się zasadniczo od uderzania w twarz zakładką, możesz nazwać trzeci mechanizm w ten sposób: nieświadomy-świadomy.

♦♦♦ Trzy mechanizmy powstawania kłótni miłosnych ♦♦♦

♦ MECHANIZM SSOR nr 1

Nieświadoma kłótnia naturalnego pochodzenia

Jedną z najważniejszych funkcji kłótni miłosnych jest sprawdzanie i podgrzewanie stopniowo ochładzających się związków miłosnych. Mechanizm ten uruchamia się, gdy podświadomość jednego z partnerów nagle zaczyna się martwić, że „coś jest nie tak” i chce pilnie upewnić się, że druga osoba nadal docenia związek, a „bycie przyjaciółmi w ogóle ma sens”.

Podczas kłótni prowadzonych przez naszego starożytnego autopilota, naszą nieświadomość, sama osoba nie jest jeszcze świadoma konfliktu między swoim myśleniem i zachowaniem a myśleniem i zachowaniem jego partnera. Ale z drugiej strony jego nieświadomość już to rozumie, te same struktury mózgu, które powstały jeszcze przed pojawieniem się racjonalno-logicznej kory półkul mózgowych w człowieku i których zadaniem jest zapewnienie nam banalnego przetrwania. Wyłapując tego rodzaju sprzeczność w zachowaniu dwojga partnerów, nieświadomość zaczyna się martwić, że właściciel nie jest zbyt uciskany, nie traci prawa do uwagi, jedzenia i seksu (reprodukcja). Po czym zaczyna pilnie szukać własnych sposobów, aby jakoś zasygnalizować, przekazać niepokojące informacje do wyższego dna mózgu, do kory mózgowej, do ludzkiego umysłu. A najlepszym sposobem na to jest konflikt, same kłótnie, które są z natury przymusem, samo uderzenie w głowę, po którym człowiek w końcu przejmuje umysł i zaczyna rozumieć, że dzieje się dla niego coś nieprzyjemnego…

Decydując się na takie „testowanie kłótni” lub po prostu dopasowywanie pozycji partnerów w określonej sprawie, nieświadomość sprawia, że kłótnie powstają w zupełnie „naturalny” i nieprzewidywalny sposób, zdarzają się nawet wtedy, gdy żaden z partnerów się ich nie spodziewał, ale byli całkowicie pewniże nie ma absolutnie żadnego powodu ich występowania. Zewnętrznie wygląda mniej więcej tak samo, jak byś nie chciał wycieku wody, zatkał absolutnie wszystkie dziury w starym wężu własnymi rękami, ale sam fakt wzrostu w nim ciśnienia wewnętrznego z pewnością doprowadzi do tego, że mały strużka wody jeszcze znajdzie gdzieś "poluzowanie" i znowu wąż się przebije i popłynie…

W rezultacie, zupełnie niechętni do kłótni na rozsądnym poziomie, przysięgając, że to się nigdy więcej nie powtórzy, po prostu wymieniając pewne myśli i opinie, partnerzy odkrywają: „O tak, już się kłócimy! Och, kim jesteś! I pomyślałem… No dobrze, będę musiał przejść całą drogę! Kiedy okaże się, że masz własne zasady i podejścia, teraz poznasz też moje! Teraz wszystkiego dowiesz się ode mnie!!!”.

Tak więc w wersji nieświadomej kłótnie występują bez obecności wewnętrznej gotowości obojga partnerów, partnerzy naprawdę naprawdę nie chcą się kłócić, nie rozumieją, jak „przeoczyli” i dopuścili do powstania konfliktów, czują wewnętrzną irytację to, ale … po rozpoczęciu kłótni, mimo wszystko doprowadzamy sprawę do końca!

Ten mechanizm jest najczęściej uruchamiany. Myślę, że już go rozpoznałeś. W różnych wersjach i modyfikacjach działa w całym związku miłosnym. Ale najbardziej żywo manifestuje się podczas kryzysu relacji miłosnych. W tym momencie staje się częścią wielkiego mechanizmu autodestrukcji związków miłosnych, który autor określa jako „program krytyczny” i który z dnia na dzień prowokuje coraz więcej kłótni i konfliktów, nawet jeśli oboje partnerzy uparcie stawiają opór. to. Jeśli chcesz dowiedzieć się o nim więcej, możesz przeczytać moją książkę. „13 sposobów na przezwyciężenie kryzysu w związkach miłosnych”.

Jak widzisz,

W nieświadomej wersji kłótni partnerzy dowiadują się, co jest między nimi

istnieją mniej lub bardziej znaczące rozbieżności … tylko bezpośrednio już w trakcie kłótni miłosnej

W związku z tym taka nieświadoma kłótnia jest niczym innym jak sposobem na najpierw zidentyfikowanie sprzeczności, a następnie przekazanie informacji o tym „właścicielowi” - umysłowi partnerów, którzy już będą musieli podjąć ostateczną decyzję: rozwiązać problem bezpośrednio podczas tej właśnie kłótni, w której w istocie właśnie się pojawił, lub już w kolejnej, świadomej i dokładniej przygotowanej kłótni. W tej samej kłótni, o której teraz porozmawiamy.

♦ MECHANIZM SSOR nr 2

Nieświadomie-świadoma kłótnia „o profilaktykę”

Wyobraźmy sobie, że dwoje ludzi naprawdę się kocha. Ich związek od dawna ustabilizował się i nabrał długofalowego charakteru. Wszystkie zasadnicze różnice między nimi zostały już usunięte. Wydawałoby się, że nie ma absolutnie potrzeby kłótni, ale… nieświadomi kochankowie wciąż muszą okresowo upewniać się, że „wszystko jest w porządku” i w wyniku „usuwania stresujących informacji” uzyskanych w wyniku sprowokowania kłótni” od zera” dodatkowo popraw obraz percepcji partnera… Aby to osiągnąć i wywołać taką kłótnię, która choć nie będzie nawet cholernie warta, ale mimo to będzie w stanie doprowadzić partnerów prawie do „białego upału”, nieprzytomni partnerzy muszą tak jakby „zalegalizuj” i „wycofaj się”, sformułuj swoją potrzebę na poziomie umysłu jednego z partnerów. Oznacza to, że kłótnia, która początkowo powstaje na poziomie podświadomości, zostaje po prostu przeniesiona na „górny” poziom świadomości, staje się rodzajem „przypisania” nadanemu umysłowi nieświadomemu.

W tym momencie osoba, która właśnie dowiedziała się, że jego partner (partnerzy) odwołali ich od dawna planowany występ w kinie lub odważyła się zmienić fryzurę bez uprzedniej zgody,Nagle myśli: „Coś ostatnio trochę się rozluźniłem (ss)! Coś, co często mu (jej) wybaczam i okazuję cierpliwość… I najwyraźniej to nie tylko nie jest doceniane, ale także staje się powodem takiego diabelskiego nastawienia do mnie! Czy nie nadszedł więc czas, abym zaaranżowała „demonstracyjną chłostę”, okazanie szczerego oburzenia tym, co się stało, udawanie, że „przestraszyłem się (a)”, odwrócenie się i odejście?! Dokładnie, już czas! Zróbmy to! Wykorzystamy tę okazję i pokłócimy się jakby na serio, ale w rzeczywistości „udajemy”. Niech moja połowa biegnie i się martwię. A ja, niech tak będzie, za kilka dni zmienię swój gniew w miłosierdzie …”.

Ten mechanizm kłótni jest dla Ciebie na pewno „jak ukochany”. I naprawdę nie zastanawiasz się, dlaczego zareagowałeś w ten sposób, powiedzmy, na trzeci przypadek spóźnienia się partnera na randkę, a nie, powiedzmy, na drugą czy czwartą. A ty sam nigdy nie zrozumiesz, dlaczego dzisiaj zacząłeś wymyślać różne paskudne rzeczy w imieniu swojego partnera i od razu w nie uwierzyłeś. A jeśli o to zapytasz, nie odpowiesz spójnie. Ale nawet jeśli odpowiesz, najprawdopodobniej będzie to formalna wymówka, co do prawdy, której sam nie będziesz bardzo pewien. Chociaż oczywiście tego nie pokażesz…

Nieświadomie nieświadome kłótnie są takim wariantem kłótni, gdy jeden z partnerów, robiąc to, co stanie się powodem kłótni, sam nie jest gotowy na kłótnię. Ale drugi partner, którego umysł jest w porę zakłócony przez nieświadomość, jest już całkowicie gotowy na kłótnię, zna prawdziwą przyczynę jej wystąpienia i ma jasno określony cel.

Nieświadomie świadome kłótnie, które nazywam kłótniami „na profilaktykę”, odgrywają ogromną rolę w związkach miłosnych. Jak już wspomniano, to właśnie one pozwalają na rozwój związku, metodą „sprzeczną” pomagają zakochanym poczuć, że wciąż się potrzebują i są gotowi upokorzyć swoją dumę i od czasu do czasu przeprosić, nawet jeśli ich wina są tak mikroskopijne, że nie da się na nie nawet spojrzeć pod mikroskopem. Ale z drugiej strony, z powodu jakiegoś drobiazgu, skandal okazuje się przynajmniej dotyczyć zdrady!

W efekcie dzisiaj „profilaktycznie” jeden partner organizuje kłótnię i stres, jutro inny, a na koniec wszyscy się kochają i są bardzo szczęśliwi. Nieświadomość i umysł obojga partnerów współpracują ze sobą w bliskiej interakcji i cieszą się, że ich ludzcy panowie są razem …

♦ MECHANIZM SSOR nr 3

Świadoma „kłótnia technologiczna”

Prawdziwy triumf ludzkiego umysłu można uznać za świadome lub, jak je określam, „technologiczne” kłótnie.

Kłótnie technologiczne - są to takie kłótnie, które są celowo prowokowane wcale nie po to, aby pogorszyć relacje, ale po to, aby osiągnąć rozwiązanie tak krótkoterminowego zadania taktycznego, które jest trudne do osiągnięcia zwykłymi metodami miłosnymi. Czyli jeden z partnerów, w wyniku własnych przemyśleń lub skorzystania z cudzych rad, ŚWIADOMIE dochodzi do wniosku, że jedynym sposobem na osiągnięcie czegoś lub uniknięcie czegoś jest tylko… kłótnia (lub groźba kłótnia) z partnerem w związkach miłosnych lub rodzinnych. Tutaj on (a) i kłócą się …

W tej wersji kłótnie pojawiają się, gdy osoba świadomie zdaje sobie sprawę, że jego partnerka w związku miłosnym robi to, czego w ogóle nie lubi, lub po prostu musi całkowicie pozbyć się tych związków. Taka osoba świadomie decyduje: „Czas postawić partnera na jego miejscu lub tymczasowo zerwać z nim relacje. Teraz to zrobimy! I nie ma znaczenia, czy będzie ku temu odpowiedni powód, czy też musisz to zainscenizować. Mecz musi się odbyć przy każdej pogodzie!”.

Ponieważ celowe kłótnie „technologiczne” są prawdziwym triumfem naszych umysłów, podam listę przykładów najczęstszych „technologicznych” kłótni między kochankami.

Dziesięć przykładów rozsądnych „technologicznych” kłótni

Przykład kłótni nr 1. Cyniczne pragnienie jednego z partnerów (najczęściej mężczyzn) „oszczędzania pieniędzy”. Jeśli pierwszy partner ma urodziny za dzień lub dwa, biedny drugi partner, to zdarza się, kłóci się z nim (ją) tylko po to, aby albo w ogóle nic nie dać, albo zrobić to trochę później, gdy sytuacja finansowa nieco się poprawi i będzie można kupić naprawdę wartościową rzecz.

Przykład kłótni nr 2. Zorganizowana w odpowiednim czasie kłótnia jest wykorzystywana jako dobry powód do błagania podczas pojednania tego lub tego, co lubisz (profesjonalne kobiety zamożnych mężczyzn, w ten sposób są z powodzeniem „hodowane na prezenty”.

Przykład kłótni nr 3. Kłótnia jest wynikiem chęci uniknięcia zamierzonej „rytualnej” znajomości z rodzicami ukochanej osoby (lub nawet bezpośredniego zgłoszenia do urzędu stanu cywilnego!). Świeża kłótnia z następującą po niej resentymentem i pauzą w relacji pozwala odłożyć to „istotne” wydarzenie „na później”, czyli w nieskończoność.

Przykład kłótni nr 4. Trudne okoliczności życiowe niespodziewanie wymagały stuprocentowej koncentracji sił w tym czy innym kierunku (egzamin wstępny lub końcowy, sesja, sprawozdanie roczne, bardzo korzystny kontrakt itp.). Ponieważ partnerowi bardzo trudno jest wyjaśnić, że najlepiej nie widzieć dwóch lub trzech tygodni (ale zarobi się dużo pieniędzy !!!), nadszedł czas, aby poprawnie się pokłócić i „przerwać”.

Przykład kłótni nr 5. Wątpliwość, czy partner relacji naprawdę ceni to połączenie tak bardzo, jak to mówi, powoduje, że kłócisz się „o weryfikację”, czyli po to, by mieć pewność, że partner „przybiegnie” i jego (jej) miłość rzeczywiście ma miejsce.

Przykład kłótni nr 6. Nadmierna zazdrość jednego z partnerów, który absolutnie nie pozwala drugiemu partnerowi nigdzie odejść bez jego (jej) akompaniamentu. I tak pokłócił się, opuścił „strefę komunikacyjną” na kilka dni i pobiegł do łaźni lub na urodziny …

Przykład kłótni nr 7. Pragnienie mężczyzny, by wykorzystać „krytyczne dni” swojej dziewczyny, aby zmusić ją do uprawiania seksu, którego nie lubi (głównie oralnego i analnego). W takim przypadku panie kłócą się w odpowiednim czasie i czekają kilka dni. I tam możesz już uprawiać zwykły rodzaj seksu.

Przykład kłótni nr 8. „Walka seksualna” jest stosowana jako metoda nacisku na partnera, który jest seksualnie bardziej pasywny i pomaga bardziej aktywnemu partnerowi uzyskać to, czego chce, metodą „uderzenia seksualnego”.

Przykład kłótni nr 9. W wyniku faktu własnej niewierności seksualnej jeden z partnerów nabawił się choroby przenoszonej drogą płciową (lub istnieją podejrzenia co do tego). Aby chwilowo przerwać stosunek seksualny i zyskać te bardzo ważne dwa lub trzy tygodnie na leczenie, najlepiej jest „za dużo sobie nawzajem powiedzieć” na czas, pokłócić się i „przyczaić” na chwilę.

Przykład kłótni nr 10. Ta czy tamta kłótnia może być podyktowana świadomym pragnieniem „rozgrzania” już istniejącego, a zatem nieco „wyblakłego” związku miłosnego. Takie epizodyczne „wstrząsy” rzeczywiście często mają ważną wartość zapobiegawczą i pomagają złagodzić nagromadzony stres emocjonalny, uniknąć nadmiernej „zastoju krwi”, stworzyć przynajmniej pozory jakiegoś jasnego „zdarzenia” w znudzonym długotrwałym związku.

Ta lista z pewnością nie jest kompletna! Jednak nawet on pozwoli najbardziej niedoświadczonym czytelnikom zrozumieć, co autor ma na myśli, posługując się pojęciem „kłótni technologicznych”. Nie ma wątpliwości, że niektóre z tych przykładów są ci znane, a niektóre z nich dodasz teraz do swojego „arsenalu miłości”. Ale, co najważniejsze, będziesz w stanie zrehabilitować własną racjonalność: okazuje się, że nie tylko odgrywa ona rolę w kłótniach miłosnych, ale czasami odgrywa to bardzo zauważalnie!

Zalecana: