Niewdzięczne Dzieci, Czyli Jak Urzeczywistniać Marzenia Poprzez Dziecko

Wideo: Niewdzięczne Dzieci, Czyli Jak Urzeczywistniać Marzenia Poprzez Dziecko

Wideo: Niewdzięczne Dzieci, Czyli Jak Urzeczywistniać Marzenia Poprzez Dziecko
Wideo: ,,Dzieci Indygo", czyli destrukcja w rodzinie z winy dziecka 2024, Może
Niewdzięczne Dzieci, Czyli Jak Urzeczywistniać Marzenia Poprzez Dziecko
Niewdzięczne Dzieci, Czyli Jak Urzeczywistniać Marzenia Poprzez Dziecko
Anonim

Tak dużo inwestujemy w nasze dzieci, tak bardzo staramy się, aby miały wszystko. Dajemy z siebie wszystko, energię, czas, wyobraźnię, pieniądze, często coś dla nich poświęcamy. Uroczystości, kubki, zabawki, ubrania, czytanie, gry, kino, teatr… tak wiele rzeczy. I wszystko im nie wystarcza. Ale nie ma słów wdzięczności. Cóż, jak każdy może nie stracić w tym chęci dawania? Jak nie rozczarować się tym, co dla nich robisz? Skąd czerpać siłę, jeśli nie czujesz, nie widzisz pożądanej odpowiedzi?

Wychowałeś niewdzięczne dzieci? Wydaje się, że nie. W końcu są z tego szczęśliwi. Oni się uśmiechają. W końcu podziwia jakieś śmieci podarowane przez babcię (np. zeszyt lub długopis). Wiedzą jak, niemniej jednak to mają.

Dać trochę? Można oczywiście spekulować na ten temat… Ale dajemy to, co jest, co możemy. Już nie.

Co dajemy? Tutaj ważne jest zastanowienie się nad pytaniem, czyje pragnienia, marzenia i potrzeby realizujemy? Jak dziecko? Jest wiele przykładów, kiedy staramy się stworzyć wakacje dla dziecka, ale tworzymy je na obraz i podobieństwo „czego nie miałem”. A także w twoim życiu.

Wynik - mama jest na haju, tata też najprawdopodobniej. Dziecko? Świetnie, jeśli się zbiegło. A jeśli nie? A co z prezentem, którego nie potrzebujesz? Przedstawiać radość? No cóż… mama widzi wszystko, rozpoznaje podmianę. I nie potrafią jeszcze przedstawić emocji. Okazuje się więc, że rodzice żyją w poczuciu, że albo sami robią coś źle, albo dziecko się myli.

Oczywiście idealnym rozwiązaniem byłoby uświadomienie sobie, czego potrzebuje syn lub córka, a nie marzą o tym nasi rodzice. Wtedy wszystko jest gładkie i czyste, nie znajdziesz winy. Wysiłek jest zainwestowany - zwrot jest odbierany. Dziecko otrzymało to, czego chciał, dało rodzicom możliwość dobrego samopoczucia. Tylko zdjęcie z filmu o szczęśliwej rodzinie. Świetnie, ale nie zawsze udane.

A co z innymi sprawami? Kiedy nie możesz zrozumieć, dojdź do sedna tego, czego on lub ona potrzebuje? Czym naprawdę będzie radość – klub taneczny czy sporty walki? Albo kiedy zdajesz sobie sprawę, że Lista życzeń to Lista życzeń i masz własne marzenia – cóż, kiedy je realizować, jeśli nie teraz? Egoizm? TAk! Dobrze niech!

Ważne jest tylko przyznanie się do tego na czas. Ale to nie jest łatwe. Rzeczywiście, w tym przypadku okazuje się, że jestem jakąś złą matką. Zamiast potrzeb dziecka realizuję własne. Przez dziecko. Możesz oczywiście w tym miejscu porozmawiać o tym, jak sam musisz realizować swoje marzenia. Ale jak skakać na trampolinie bez dziecka - to trochę dziwne, prawda? Oczywiście zabieramy go ze sobą. Ale po prostu nie oczekuj od NIEGO entuzjazmu. Spodziewaj się rozkoszy od SIEBIE. Jeśli dziecko jest szczęśliwe, przypadkowo, świetnie!

A jeśli nie, spróbuj choć raz przyznać się przed sobą i przed nim, że tego chcesz. A ty też chcesz, no, bardzo, dzielić z nim taką przyjemność. Uwierz i sprawdź - Twoje dzieci chętnie podzielą się z Tobą przyjemnością. I sami to otrzymają. Mogą być dla Ciebie szczęśliwi, bawić się, zarażać się Twoim nastrojem. I, co ważne, będą mogli uczyć się od Ciebie, jak sprawić sobie przyjemność.

Ale nie zmuszaj dziecka samotnie do robienia tego, co chcesz lub kiedyś chciałeś. To niesprawiedliwe, spójrzmy prawdzie w oczy. Czy chciałeś grać w hokeja? Zabierz klub i dziecko - i idź. Tylko nie oddawaj swojego syna do sekcji hokejowej, ale obserwuj siebie z ławki i komentuj. W ten sposób marzenia się nie spełniają. W ten sposób twoje niezadowolenie i „więzienie” rodzą się z twoich pragnień dla dziecka.

Zalecana: