Chcę Mieć Dziecko… Czyli Sztukę Posiadania Dzieci Na Czas

Wideo: Chcę Mieć Dziecko… Czyli Sztukę Posiadania Dzieci Na Czas

Wideo: Chcę Mieć Dziecko… Czyli Sztukę Posiadania Dzieci Na Czas
Wideo: JUSTYNA CHCE MIEĆ DZIECKO?! 2024, Może
Chcę Mieć Dziecko… Czyli Sztukę Posiadania Dzieci Na Czas
Chcę Mieć Dziecko… Czyli Sztukę Posiadania Dzieci Na Czas
Anonim

Chcę dziecka lub sztuki posiadania dzieci na czas. Dzieci, które nie urodzą się na czas, mogą stać się przyczyną takich konfliktów rodzinnych, przez które mogą się nigdy nie urodzić… Możesz pomyśleć, że przesadzam. W żadnym wypadku! Pamiętajmy tylko:

Konflikt rodzinny jest zarówno wynikiem identyfikacji, jak i samego procesu identyfikacji, a także procesu eliminowania niezgodności partnerów ze sobą dla niektórych z dziesięciu głównych cech-charakterystyk relacji rodzinnych, gdzie punkt 10 brzmi po prostu jak to: „Ktoś z małżonków odmawia wspólnego posiadania dzieci, odmawia udziału w wychowaniu dzieci partnera z innego małżeństwa (lub związku miłosnego), zajmuje całkowicie nie do pogodzenia, a przez to sprzeczne stanowisko w kwestii narodzin, wychowania i utrzymanie dzieci.

Pamiętasz? To wspaniale! Przypomnijmy sobie teraz, dlaczego sama instytucja małżeństwa istnieje, dlaczego jest aktualna do dnia dzisiejszego. Dlaczego współcześni mężczyźni i kobiety tworzą rodzinę? Jakie są powody?

Główne powody tworzenia rodzin w czasach współczesnych

  • Powód nr 1. Na seks. Odpowiedź jest nieprawidłowa, ponieważ w naszych czasach jest tyle seksu, ile chcesz, a normalna osoba jest teraz całkowicie niezdolna do rozwiązania swoich intymnych problemów porodowych.
  • Powód nr 2. Aby rozwiązać problem mieszkaniowy. Oczywiście dla niektórych mężczyzn i kobiet jest to nadal aktualne: rodzice są zmęczeni alkoholizmem, chcą przenieść się ze wsi do miasta, są eksmitowani z hostelu itp. Dotyczy to jednak nie więcej niż 20% wszystkich mężczyzn i kobiet, a ich liczba stopniowo maleje.
  • Powód numer 3. Aby rozwiązać swoje problemy finansowe i wzmocnić się finansowo. Ta opcja również jest istotna, ale znowu dla nie więcej niż około 30% mężczyzn i kobiet, a te wartości procentowe prawie w całości obejmują te 20% osób biorących ślub i pobierających się, którzy nie mają dachu nad głową.
  • Powód numer 4. Aby dostać się do wyższej warstwy społecznej. Takie małżeństwa dla pozoru wcale nie są rzadkie, jednak ich odsetek u nas znowu nie przekracza 20-30% i z reguły są to ci sami mężczyźni i kobiety, o których właśnie rozmawialiśmy w opcjach nr. 2 i nr 3.
  • Powód numer 5. Aby ktoś był zaangażowany w usługi domowe dla tej osoby: karmiony, podlewany, prany, prasowany, myty, odkurzany itp. Oczywiste jest, że mówimy głównie o mężczyznach i dla około połowy z nich ten punkt jest nadal więcej niż istotny. Ale dla kobiet opcja numer 6 jest znacznie ważniejsza.
  • Powód numer 6. Zawsze być blisko ukochanej osoby i eliminować powody zazdrości. Bez wątpienia jest to bardzo istotny argument i zgodnie z moimi obserwacjami około 30-40% mężczyzn i kobiet zakłada rodzinę z tego dwojakiego powodu. Jednak po pewnej liczbie lat namiętności emocje i uczucia nieco opadają i dla niegdyś szalenie kochających i zazdrosnych ludzi, warianty powodów od pierwszego do piątego wciąż nabierają znaczenia.
  • Powód numer 7. Pomijanie tak powszechnych, ale w naszych czasach nieistotnych powodów, jak „uchylanie się od wojska”, „na złość rodzicom i przyjaciołom”, „z poczucia głębokiego szacunku”, „ponieważ (a) jest z ta sama religia-narodowość co ja” i tak dalej. Wymieńmy główny powód nr 7. Ponieważ mężczyźni i kobiety chcą przedłużyć swój rodowód, chcą pozyskać własne dzieci i zdradzić swoje geny nowym pokoleniom ludzi.

I to właśnie pragnienie posiadania własnych dzieci jest powodem, dla którego współcześni mężczyźni i kobiety wciąż uparcie tworzą rodziny! Ale dzieje się tak pomimo faktu, że wokół jest wystarczająco dużo seksu, teraz wielu nie ma już roszczeń materialnych do płci przeciwnej, ich status społeczny jest ogólnie zadowolony, a do rozwiązania wynaleziono wiele urządzeń gospodarstwa domowego i półproduktów mrożonej żywności codzienne problemy. A teraz zadajesz sobie pytanie: czy zgadzasz się w tej kwestii z psychologiem rodzinnym Andriejem Zberowskim? Jestem pewien, że się zgadzamy!

To właśnie nieugaszona chęć urodzenia własnych dzieci jest obecnie głównym powodem, dzięki któremu każdego dnia powstają propozycje i rodzą się na świecie rodziny.

Podkreślam:

W przeciwieństwie do poprzednich dziesięcioleci i stuleci, kiedy prawie wszystkie powyższe powody były w przybliżeniu równie ważne, teraz główny ciężar decyzji o założeniu rodziny spada właśnie na motyw chęci posiadania dzieci! Dlatego problemy i kłótnie związane z tym konkretnym motywem stały się teraz znacznie większe niż wcześniej.

Oczywiście mężczyźni i kobiety mają swoje własne niuanse. Z całym moim szczerym szacunkiem dla kobiet, jako psycholog zauważam, że podejmując decyzję o założeniu rodziny, kobiety najpierw mniej myślą o przyszłych dzieciach: na początku są bardziej zadowolone z obecności stałego mężczyzny w pobliżu, koniec samotność, sam status zamężnej kobiety, wzrost możliwości finansowych itp. Myśl o dzieciach przychodzi do nich nieco później, ale szybko staje się bardzo znacząca. Ale w przypadku mężczyzn sytuacja jest nieco inna:

Kiedy mężczyzna proponuje założenie rodziny, oznacza to, że jest już dostrojony do wyglądu dzieci.

Oznacza to, że współczesny człowiek normalnie wykształcony i dobrze wychowany, decydując się na założenie rodziny, jest przede wszystkim świadomy dwóch rzeczy naraz:

- że chce dzieci od tej konkretnej dziewczyny-kobiety; - że chce te dzieci w stosunkowo krótkim czasie. A to ma również niuans:

Chcąc założyć rodzinę, większość dziewczyn myśli o tym, jak ten mężczyzna wesprze swoją rodzinę, ale mężczyzna myśli, że chce dziecka od tej dziewczyny i kwestia jej zdolności jako matki nie przeszkadza mu zbytnio.

Oznacza to, że dla wielu dziewcząt w zasadzie nie ma znaczenia, od kogo konkretnie urodzić i kogo poślubić, o ile ten mężczyzna traktuje ją dobrze i demonstruje, że potrafi dobrze zarabiać. Ale dla mężczyzny, który decyduje się założyć rodzinę, zasadniczo potrzebuje tej konkretnej dziewczyny, a narodziny dzieci w zasadzie nie są gdzieś w odległej przyszłości, ale w bardzo określonym czasie. Podkreślam ponownie:

Kiedy mężczyzna proponuje założenie rodziny, oznacza to, że jest już dostrojony do wyglądu dzieci.

W przeciwnym razie mężczyzna zaprasza wybraną osobę do „okresowego spędzania nocy w jego domu”, „zamieszkania razem” lub zawarcia małżeństwa cywilnego, które jest teraz tak dobrze znane wielu. I to właśnie ten niuans, którego szanowane panie tak naprawdę nie rozumieją, co w rzeczywistości powoduje wiele rodzinnych dreszczy, konfliktów, a nawet rozwodów. Niuuans, który brzmi tak:

Mężczyzna może przezwyciężyć wszelkie konflikty rodzinne i zdecydować się na utrzymanie rodziny tylko wtedy, gdy albo ma już w niej dzieci, albo mają się one pojawić.

Możesz być oburzona i powiedzieć, że wszystko jest idealne dla kobiet, ale ja się z tobą nie zgadzam. Lata moich obserwacji zawodowych wyraźnie pokazują:

Odsetek kobiet, które w ostrych konfliktach rodzinnych są w stanie utrzymać rodzinę, choćby ze względu na zachowanie przestrzeni życiowej, zarobków męża, możliwości kariery i zagwarantowanego seksu, jest prawie trzykrotnie wyższy niż odsetek mężczyzn.

Nawiasem mówiąc, z tego powodu liczba bezdomnych bezdomnych mężczyzn jest wielokrotnie większa niż liczba bezdomnych kobiet. W przypadku poważnych kłopotów rodzinnych mężczyźni są znacznie bardziej skłonni „zatrzasnąć drzwi”, znaleźć się na ulicy i tam szybko zasnąć, niż w podobnej sytuacji kobiety. A jeśli mężczyzna w takiej sytuacji albo nie ma jeszcze dzieci, albo już dorosły i nie wywołują u siebie większego strachu, a instynkt ojcowski prawie zasnął, to rozpad rodziny i pojawienie się kolejnego wędrownego alkoholika staje się prawie gwarantowane.

Dość już o włóczęgach. To jest temat osobnego fenomenu rodzinno-społecznego, o którym kiedyś napiszę. Wracając do zupełnie normalnych mężczyzn i kobiet, których jednym z problemów w życiu rodzinnym jest brak wiedzy na temat specyfiki stosunku płci do kwestii posiadania własnych dzieci. Oto, co chcę powiedzieć:

Jeśli szanowane kobiety nie rozumieją, jak ważne jest, aby żonaty mężczyzna miał szybkie dziecko lub drugie dziecko po rozsądnym czasie, prawdopodobieństwo ich rozwodu będzie rosło z roku na rok.

A wszystko dlatego, że kobieta do pewnego momentu (własnego dojrzałości moralnej) jest całkiem gotowa żyć w małżeństwie z mężczyzną, choćby dlatego, że rozwiązała problemy z mieszkaniem, pieniędzmi, komunikacją, statusem społecznym i seksem, ale człowiek w tym formacie nie może żyć. Nie może, choćby dlatego, że sam fakt, że stworzył rodzinę, oznacza, iż jego ukrytym (lub świadomym) motywem jest pojawienie się własnych dzieci w okresie od roku do trzech lat. W przeciwnym razie (to znaczy, gdy albo nie urodzą się w tym okresie, albo kobieta opóźnia narodziny drugiego dziecka), mężczyzna po prostu nie rozumie, dlaczego wtedy się ożenił? Przecież twoja własna matka też mogłaby karmić, podlewać, myć, seks można uzyskać bez oficjalnej pieczątki w paszporcie, a mężczyźni rzadko uwielbiają rozmawiać, wymieniać wrażenia i komunikować się z własnymi żonami, dla nich nie jest to motywem do być z kimś, kto jest w tym samym mieszkaniu. Teraz z tego wszystkiego ostateczny wniosek:

Z uwagi na to, że obecnie głównym motywem tworzenia oficjalnie zarejestrowanych rodzin przez mężczyzn jest przede wszystkim dotkliwa chęć posiadania dzieci, wszelkie opóźnienia w rozwiązaniu tego problemu są obarczone rozwodami.

Teraz możesz się ze mną pokłócić, przedstawić swoje argumenty, porozmawiać o nowoczesnych dumnych kobietach, które w razie poważnej kłótni z mężem potrafią też zatrzasnąć drzwi i go opuścić, pomimo wszystkich jego mieszkań, samochodów, garaży, domków itp.. Ale i tak nie będę tego słuchał, bo takie zachowanie wielu współczesnych kobiet nie tylko nie dowodzi niczego nowego, ale tylko pogarsza sytuację rodzinną jako całość. Gorzej jest po prostu dlatego, że jeśli moralne, materialne i intymne dywidendy z życia rodzinnego nie są już ważne dla współczesnych kobiet, to brak w młodych rodzinach najważniejszego czynnika spajającego – czynnika wspólnych dzieci – podważa ostatecznie fundamenty fundamenty nowoczesnej rodziny. Co w rzeczywistości starałem się wam udowodnić w tym rozdziale. Próbowałem udowodnić i pokazać, że:

A pierwsze, drugie i trzecie dziecko w rodzinie jest pożądane nie tylko, aby rodzić, ale rodzić dokładnie w odpowiednim czasie, dokładnie zgodnie z oczekiwaniami obojga małżonków lub tego, który ma większe pragnienie mieć dziecko szybciej lub skłonność do rozwodów.

Ale wszelakie konkretne szczegóły, takie jak fraza „… w ścisłej zgodzie z oczekiwaniami albo obojga małżonków, albo tego, który ma większe pragnienie posiadania dziecka szybciej, albo skłonność do rozwodów” rozszyfruję w praktyczne zalecenia. Praktyczne porady.

Najpierw. Jeśli doświadczenie przyjaźni miłosnej jest bardzo długie, dziecko powinno urodzić się w pierwszych latach małżeństwa.

Druga. Przerwa w narodzinach dzieci nie powinna trwać dłużej niż trzy do pięciu lat.

Trzeci. Wyeliminuj myśli o tylko jednym dziecku w swojej rodzinie.

Jeśli nie boisz się kochać - nie bój się założyć rodziny! Nie bój się zakładać rodziny - nie bój się urodzić wielu dzieci!

Opanuj sztukę posiadania dzieci na czas, a Twoja rodzina będzie gwarantowana nie tylko szczęśliwa, ale także na całe życie! Więc naprawdę tego nie chcesz?! Czas więc zabrać się do pracy!

Polecam również zapoznać się z moimi książkami takimi jak:

Pomoże Ci to uniknąć wielu błędów w Twojej parze lub rodzinie.

Zalecana: