2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
Weź odpowiedzialność za swoje życie!
Słowa są piękne, ale dla wielu często nie do końca jasne. Spróbujmy to rozgryźć.
Najwyższy czas przyznać, jeśli ktoś jeszcze tego nie zrobił, że nie da się kogoś zmienić, zmusić go, by był taki, jak tego chcemy. To po prostu niemożliwe, nawet bardziej niż, jak mówią, „gra nie jest warta świeczki”. Po drodze i chęci zmiany kogoś zawsze zawiedziesz, tylko świadomie podjęta przez inną osobę decyzja o zmianie i co najważniejsze nie dla twojego dobra, ale dla siebie, może prowadzić do korzystnych konsekwencji.
Ale ludzie się zmieniają, jeśli my się zmieniamy. A zbiorowo, jedyne, co możemy zmienić, to my sami. Często nie jesteśmy w stanie zmienić okoliczności życia, ale jesteśmy zdolni do naszego stosunku do tych okoliczności.
Więc gdzie zaczyna się zmiana. Oczywiście biorąc odpowiedzialność za swoje życie.
Co to znaczy? Co to jest „brać odpowiedzialność”?
Za co mogę osobiście odpowiadać?
Mogę odpowiadać za:
1. Twoje myśli.
2. Twoje uczucia.
3. Twoje słowa.
4. Twoje działania.
1.
Branie odpowiedzialności za swoje myśli oznacza akceptację tego, że mogę je wybrać. A jeśli mam strumień myśli, które mnie nie zadowalają i powodują dyskomfort, to tylko dlatego, że sam wybieram te myśli, aby myśleć i kręcić się w mojej głowie. Wzięcie odpowiedzialności za swoje myśli oznacza uznanie, że w każdej chwili i z dowolnego miejsca mogę zabrać i przekierować swoje myśli tam, gdzie chcę. Mogę wybrać, o czym teraz myśleć, a o czym nie myśleć. W każdej chwili mogę zastąpić negatywne myśli pozytywnymi. A nie rozpoznanie tych faktów mówi tylko, że nie biorę odpowiedzialności za to, co kręcę się w mojej głowie. I jak powiedziała bohaterka filmu „Jedz, módl się, kochaj” – „Wybieraj swoje myśli, wybierając ubrania w szafie”. A im bardziej ostrożny jest ten wybór, tym lepiej się poczujesz.
2.
Branie odpowiedzialności za moje uczucia oznacza akceptację faktu, że nikt inny nie jest odpowiedzialny za to, jak się czuję. Więc nikt nie może mnie urazić, mogę wybrać, że obrażam się na czyjeś słowa lub czyny.
Decyduję się zareagować na mnie na coś i jak, lub w ogóle nie dać żadnej reakcji.
Przyjmowanie odpowiedzialności oznacza, że w momencie, gdy pojawiają się silne destrukcyjne uczucia, zadaję sobie pytanie „co chcę teraz czuć?” A jeśli zdecydujesz się odczuwać ból, urazę, złość, po prostu przyznaj się przed sobą: „Tak, chcę to teraz poczuć. Tak, ze słowem „chcę”, bo mówi o twoim świadomym wyborze. W związku z tym, jeśli odpowiedź brzmi „nie chcę”, to już określasz, co chciałbym teraz czuć w tej sytuacji i już zmierzasz w tym kierunku.
3.
Weź odpowiedzialność za swoje słowa. Wystarczy wziąć instalację, kiedy mówię, od razu słucham siebie. Ważne jest opanowanie języka dobrej woli, braku wyrzutów w mowie i oskarżeniach, języka wdzięczności. Sprawa nie jest tak prosta, jak się wydaje na pierwszy rzut oka, po prostu dlatego, że po prostu nauczyli się wyrzucać i oskarżać wielu w dzieciństwie, potem zaczęli używać tego języka w stosunku do siebie, co dla innych nie znaczy nic innego, osoba po prostu nie pokaż, po prostu nie umie mówić inaczej. Ale droga zostanie opanowana przez chodzącego.
4.
Wzięcie odpowiedzialności za swoje czyny oznacza, że rozumiem, że moje myśli rodzą uczucia, uczucia rodzą słowa, a fakt, że ktoś się urodził, rodzi czyny. Oznacza to, że biorąc odpowiedzialność za swoje czyny, osoba automatycznie bierze odpowiedzialność za swoje myśli, uczucia i słowa. A to oznacza dla twojego własnego życia. W końcu nasze myśli, uczucia, słowa i czyny to jedyne rzeczy, które naprawdę możemy kontrolować w tym życiu.
Ważne: pierwotną przyczyną wszystkiego, co nam się przydarza lub nie dzieje, są myśli, które nieustannie kręcimy w naszej głowie.
Branie odpowiedzialności za siebie oznacza akceptację, że ponosisz tę odpowiedzialność tylko przed sobą i ponosisz ją. Nie jesteś odpowiedzialny za reakcje innych ludzi na Ciebie, ale możesz wybrać, jakie reakcje chcesz doświadczyć wobec innych, a jakie reakcje na Ciebie otrzymać od ludzi, co znowu można zrobić poprzez świadomy wybór swoich myśli i uczuć, słów i działania.
Chociaż, kiedy naprawdę świadomie podchodzimy do tego procesu i bierzemy odpowiedzialność za siebie, inni ludzie również zaczynają się zmieniać, ale powodem tego nie jest twoje zmuszanie ich do tego, ale ich własny wybór.
Wzięcie odpowiedzialności za swoje życie, czy nie, zależy od każdego.
Zalecana:
Moje życie, Mój Wybór, Moja Odpowiedzialność
Jak często spotykasz ludzi, którzy narzekają na życie? Myślę, że każdego dnia … Mówię o ludziach – „dzieciach” lub „ofiarach”. Tacy ludzie zwykle mówią o swoim życiu, że wszystko jest nie tak: nie ma pieniędzy, mąż jest zły, żona jest suką, nie ma pracy, cały czas choruję … cóż, ogólnie wszystko się dzieje nie idzie dobrze … A jeśli zapytasz taką osobę, co jest nie tak, dlaczego tak się dzieje?
Jesteś Szczęściarzem! Albo Jak Przestać Brać Odpowiedzialność Za Swoje życie
- Oczywiście, łatwo ci powiedzieć, jakie masz szczęście ze swoim mężem !! - Masz szczęście, masz samochód, nie musisz ciągnąć za sobą minibusów … - Oczywiście odniosłbym też sukces z chłopami z taką figurą, masz szczęście. - Masz szczęście, twoja matka siedzi z dziećmi, a nie jak moja … - Masz szczęście, masz własny biznes, a ja cały czas ciągnę tę cholerną robotę
Jesteś Mi Winna Swoje życie
„Prawie przez całe moje dzieciństwo mama opowiadała mi, jak ciężko mi było” - powiedziała Vera, wzdychając, siedząc w fotelu w moim gabinecie, a od czasu do czasu pocierając czoło i potrząsając nogą. - Poród był trudny. A co tam, przewidywania, jak zdrowo dorosnę, nie były pocieszające.
Jak Wypełnić Swoje życie Nowymi I żywymi Wrażeniami. JEST WOLNY
Czy życie wydaje się nudne i zwyczajne? A czasami chcesz tyle różnorodności i żywych doznań. A na drogie zabawki nie ma pieniędzy. Co robić? Czy można bez większego wysiłku i kosztów wypełnić życie jasnymi kolorami? Odpowiadam. Mogą! W rzeczywistości w każdym kryje się strumień niewyczerpanych wrażeń.
Zabij ELK W Sobie Lub Jak Zmienić Swoje Myślenie, Aby Zmienić Swoje życie
Zazwyczaj piszę artykuły informacyjne i analityczne, ale dziś chcę podzielić się swoimi przemyśleniami i zaprosić do dyskusji. W ciągu tego roku widziałem tysiące artykułów „Nie narzekaj, dziękuję!”. I szczerze mówiąc, bardzo mnie to złości.