Mama Menedżerka: 8 Sztuczek, Które Ułatwiają życie

Spisu treści:

Wideo: Mama Menedżerka: 8 Sztuczek, Które Ułatwiają życie

Wideo: Mama Menedżerka: 8 Sztuczek, Które Ułatwiają życie
Wideo: 17 finansowych sztuczek, które poznałem w Szwecji 2024, Może
Mama Menedżerka: 8 Sztuczek, Które Ułatwiają życie
Mama Menedżerka: 8 Sztuczek, Które Ułatwiają życie
Anonim

Ale jednocześnie rozumiałam drugą stronę medalu – pełnoprawna samorealizacja pod każdym względem jest nieosiągalna dla młodych mam, a także uzyskanie pełnej satysfakcji z życia.

Wyobrażając sobie siebie w roli matki z dzieckiem, czasami byłam smutna, myśląc, że jakaś część mnie zginie na zawsze wraz z pierwszym płaczem mojego noworodka…

W końcu spełniło się marzenie o rodzinie… Minęło kilka lat i co dalej? Tak, kariera jako taka, w konwencjonalnym sensie, pozostaje w tyle. Ale coraz częściej zauważam, że mój mąż patrzy na mnie jak na przesadnie aktywnego managera, który prowadzi małą, ale bardzo dynamiczną firmę o nazwie Our Family and Two Babies.

I w pewnym momencie postanowiłem przeanalizować moją rodzinną karierę i dowiedzieć się, co tak naprawdę dzieje się ze mną i moimi bliskimi.

Najprzyjemniejszą rzeczą i rosnącą samooceną jest podziw małżonka na temat tego, że problemy życia codziennego, organizacja czasu wolnego i inne ważne punkty są rozwiązywane samodzielnie. Warto pomyśleć i wszystko się układa, warto chcieć, a na wszystko są rezerwy. Ale wiem na pewno, że to się nawet nie dzieje. Moja aktywność w organizowaniu tak niezauważalnych, ale istotnych momentów to niejako codzienny proces biznesowy.

Tak, jestem liderem i utalentowanym! To była moja pierwsza myśl, ale entuzjazm trzeba było złagodzić. Nie, jestem liderem. Lider jedynie rozdziela polecenia, dla lidera o wiele ważniejszy jest rozwój wszystkich członków jego zespołu. Tak więc definicja została znaleziona.

Potem po prostu zacząłem analizować swoje funkcje i porównywać je z pracą dowolnego menedżera.

Formułowanie i sformułowanie problemu

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że jeśli zadanie jest oznaczone jako potrzeba zrobienia czegoś, to wynik będzie dość przewidywalny. To jest „coś”, co zostanie zrobione. A najczęściej też „jakoś”. Dlatego w rodzinie zadania ustawia się niejako w trybie SMART. Konkretnie. Co, jak, gdzie, w jakiej ilości i na jak długo. Można to kontrolować i łatwiej to zrozumieć, zwłaszcza podczas interakcji z małymi członkami rodziny. Jednocześnie ważne jest, aby zawsze zostawiać trochę miejsca na kreatywność temu, kto będzie realizował zadanie: potrzebujemy też stopniowo rozwijającej się samodzielności.

Delegacja

Wydaje mi się, że szczyt dyplomacji. Bezpośrednie sformułowanie zadania często demotywuje, pozbawiając je atrakcyjności. Zwłaszcza jeśli chodzi o dorosłego mężczyznę. Dlatego zadania nie należy ustalać, w niektórych przypadkach należy je delegować. Tutaj okazuję zaufanie, pewność, że wie lepiej co i jak, a ja tylko nadaję ogólny kierunek i nakreślam pożądany rezultat. Konkrety, uszczegółowienie i szczegółowy plan w tym przypadku są absolutnie niepotrzebne, dużo ważniejsza jest inicjatywa i kreatywność.

Kontrola i informacje zwrotne

Chwała - ile tego dźwięku! Po dobrze wykonanym zadaniu nic nie motywuje i nie powoduje chęci wznoszenia się na wyżyny bardziej niż pozytywna ocena i słowa wsparcia wypowiedziane na czas. A jeśli zadanie było trudne i duże, to jest miejsce zarówno na wakacje, jak i nieskrywany podziw.

Jeśli chodzi o kontrolę, tutaj też jest jak w biznesie: ważne jest, aby kontrolować niektóre etapy zadania, gdzieś dostosować samo zadanie, a czasem przechwycić spadający baner i po prostu pomóc.

Zarządzanie czasem

Najważniejsze znalezisko i najbardziej przydatna umiejętność dla młodej mamy! Udało mi się w końcu opanować całą mądrość dopiero po urodzeniu dwojga dzieci. Najbardziej zdumiewający wniosek: półgodzinny sen dziecka kilka razy dziennie podnosi czasami moją osobistą efektywność! 30 minut na wszystko: wypij kawę, umyj włosy, posprzątaj, nakarm kota, zdejmij tacę, nałóż owsiankę, przejrzyj pocztę … Tak, to najtrudniejsza misja, którą przechodzę coraz skuteczniej od czasu do czasu!

Priorytetyzacja

Wychowywanie dwójki dzieci to w rzeczywistości permanentna skrajność. Ale od razu staje się jasne, co jest ważne i pilne, a co może poczekać… rok, a nawet kolejny. Ile rzeczy nauczyłem się robić w 20-30 minut! I tak, perfekcjonizm i syndrom doskonałego ucznia całkowicie zniknęły: po prostu nie ma czasu na refleksję i doprowadzenie wszystkiego do szalenie idealnego stanu.

Zdając sobie sprawę, że to wszystko przyniosłem z mojego biura pracy i wykładów profesorów instytutu, pomyślałem, że być może jako zarządca rodziny nadal nie wiem wszystkiego i mogę. I postanowiłem kontynuować studia, iść na najtańsze kursy odświeżające - na najbliższy plac zabaw. A to, mówię wam, to tylko magazyn mądrości menedżerskiej!

Pierwszą rzeczą, która mnie uderzyła, było budowanie zespołu. Doświadczone i mądre mamy tworzą z rodziny prawdziwy zespół, bez względu na to, ile w niej jest osób. Obserwując ich, u wielu widziałem naturalną skłonność do tego, jakby posiadali wiedzę tajemną…

Możliwość negocjacji

Nie krzycz, nie rozdawaj krótkich, jak uderzenie bata polecenia. Mianowicie do negocjacji. Po prostu niesamowite są matki, które spokojnie i miarowo tłumaczą dzieciom, dlaczego nie warto bić Vassenki łopatką po głowie czy rozbijać zamków z piasku zbudowanych przez Verochkę. A umiejętność nakłonienia Cię do powrotu do domu i zjedzenia obrzydliwej owsianki, podczas gdy chcesz chodzić, bawić się i biegać? Umiejętność negocjowania, motywowania, chwalenia i wyjaśniania jednocześnie, zabrałam do skarbonki mojego menedżera właśnie tam.

Wielozadaniowość

Kolejne osiągnięcie mądrych matek, które stale obserwuję na placu zabaw: udaje im się prowadzić rozmowy z tatą przez telefon, formułować zadania na wieczór, jednocześnie tłumaczą dziecku, że nie da się odbierać cudzych zabawek i dlaczego wciąż nie da się pokonać Vassenki, a nawet uspokoić tej samej Vassenki, która ryczy obok niego na trzy gardła! To tylko przedstawienie, od którego nie można się oderwać. I prawdopodobnie to samo dzieje się w domu: dzięki swojej wielozadaniowości, ci wyjątkowi menedżerowie rodzin mogą jednocześnie sprawdzać lekcje, iść spać i dyskutować o problemie w pracy. I nikt nie czuje się pominięty: ani głowa rodziny, ani młody uczeń, ani najmłodszy.

Sekret tego, jak sądzę, polega na tym, że jakaś część spraw jest już wcześniej zaplanowana, przygotowana i przemyślana. I argumenty dla młodszego i pochwały dla starszego i słowa poparcia dla męża. A po moich „profesorach” z piaskownicy zacząłem planować wiele chwil, które po cichu wcześniej odpuściłem.

Innowacje

Niezbędne są nowe metody i innowacyjne rozwiązania w dziedzinie pedagogiki i edukacji. Ale nie wszystkie mi się podobały. Na przykład myśl o systemie śledzenia i krępowania nadpobudliwych dzieci za pomocą pięciometrowej smyczy. Pomaga to matkom, których jest wiele osób, śledzić nadmiernie aktywne dziecko. Ale do tej pory odmawiałem tej metody …

Ale w naszej rodzinie pojawił się pomysł wspólnego uczenia się i kontrolowania duszy. Starszy, po nauczeniu się tego wersetu, recytuje go z ekspresją młodszemu i daje oceny i komentarze na temat słabych punktów. Myślę, że świetny pomysł.

Jaki wniosek wyciągnąłem z mojej analizy? Tak, mojego rozwoju zawodowego i rozwoju osobistego można pozazdrościć! Nie każde biuro będzie musiało opanować tyle umiejętności w ciągu kilku lat. Co więcej, i nauczyć się opuszczać osławioną strefę komfortu tylko dlatego, że nie ma wyboru.

I tylko jedna rzecz, muszę przyznać, trochę mnie zasmuca. W tym niekończącym się terminie i sile wyższej znika możliwość cieszenia się chwilą. Co jest tylko tu i teraz, i które nigdy się nie powtórzy… chyba że za wiele lat zobaczymy chwilę szczęścia uchwyconą na zdjęciu… Ale ta chwila jest najważniejsza w naszym życiu, czyż nie ?

Zalecana: