Wymóg Cieszenia Się

Wideo: Wymóg Cieszenia Się

Wideo: Wymóg Cieszenia Się
Wideo: Obowiązkowe szczepienia przeciw Covid-19 w coraz większej liczbie krajów! Analiza 2024, Może
Wymóg Cieszenia Się
Wymóg Cieszenia Się
Anonim

Wymagania stawiane kobiecie we współczesnym społeczeństwie są bardzo wysokie. Możemy zaobserwować takie zjawisko jak hiperfunkcjonalność – kiedy kobieta jest jednocześnie matką i żoną, a także odnoszącą sukcesy pracownikiem i dobrą gospodynią domową… Po części wynika to z obowiązującej w naszym kraju umowy społecznej płci. pierwsza połowa XX wieku - umowa „pracująca matka”. Zgodnie z tą „umową” kobieta musi łączyć macierzyństwo z pełnoprawną pracą 40 godzin tygodniowo dla dobra swojej ojczyzny. Przyczyniły się do tego wydarzenia historyczne (zwłaszcza II wojna światowa i kolejne lata powojenne) – konieczne było podniesienie przyrostu naturalnego i gospodarki narodowej, a wszystko to jednocześnie, przy wyraźnym braku mężczyzn, którzy zginął na polach bitew, a także zniszczony przez system polityczny…

Prawo pasożytnicze (pamiętasz to?) zostało uchylone w 1991 roku. Od 25 lat żadna osoba w naszym kraju nie może pracować, jeśli nie chce, i nie będzie jej prześladowania ze strony systemu państwowego. Jednak na początku lat 90. rozwinęła się taka sytuacja gospodarczo-polityczna, że kobiety często, jako bardziej elastyczne i nastawione na przetrwanie w każdych warunkach, pracowały we dwoje – zarówno dla siebie, jak i dla męża, który nie był w stanie dostosować się do systemu rynkowego (dobry ten okres jest ilustrowany w filmie z 1997 roku Księżniczka na fasoli). Ponadto nowa gospodarka otworzyła przed kobietami doskonałe perspektywy kariery - na rosyjski rynek weszły zagraniczne korporacje, powstały banki i przedsiębiorstwa handlowe, w których praca kobiet była dość pożądana i dobrze płatna.

Tak więc, chociaż legalnie kobieta mogła przestać pracować, w rzeczywistości niewiele osób poszło do „domowych żon”.

W tej chwili, tak czy inaczej, umowa społeczna „pracującej matki” jest nadal zachowana. Rozejrzyj się - na pewno zobaczysz, że większość kobiet wokół Ciebie nadal łączy pracę z wychowywaniem dzieci. Oczywiście jest też oczywiste, że pojawiła się dość liczna grupa kobiet, którym nie spieszy się z posiadaniem dzieci, woląc poświęcić wystarczająco dużo czasu na karierę zawodową i tworzenie finansowej „poduszki bezpieczeństwa”. Pierwsze dzieci często rodzą się, gdy matka ma już zdecydowanie ponad 30 lat i nie jest to już uważane za „nienormalne”. Oznacza to, że istnieją intensywnie pracujące niematki, które z czasem mogą stać się niepracującymi matkami. Zauważalne stały się również prądy bezdzietne („wolne od dzieci”), a nawet dziecięce („detonatory”).

Oprócz kobiet pracujących i kobiet bezdzietnych zauważalna jest warstwa niepracujących matek. Są to rodziny wielodzietne wspierające „tradycyjny” patriarchalny styl życia – w tym przypadku kobieta po prostu nie ma czasu na pracę – pracuje jako matka. I rodziny, w których jest jedno lub dwoje dzieci, ale rodzice, a zwłaszcza matka, aktywnie tworzą swój „kapitał ludzki” – intensywnie kształci, uczy, inwestuje jak najwięcej, aby dzieci mogły odnieść sukces w życiu dzięki wysokiemu poziomowi edukacji i inteligencja emocjonalna.

Innym odgałęzieniem są matki przedsiębiorców lub matki samozatrudnione. Z jednej strony uczestniczą w życiu gospodarczym rodziny, z drugiej samodzielnie regulują intensywność swojej pracy, zachowując przy tym możliwość bliższego kontaktu z dziećmi.

Oznacza to, że widzimy, że umowa „pracującej matki”, mimo że nadal jest główną umową dotyczącą płci, jest obecnie uzupełniana innymi opcjami zachowań kobiet akceptowanych przez społeczeństwo.

Jednym z interesujących zjawisk, z jakimi borykają się współczesne kobiety, jest żądanie „baw się”. Społeczeństwo, reprezentowane przez media, koleżanki i koleżanki, oczekuje od kobiety, że oprócz „długu wobec rodziny” czy „społeczeństwa”, musi także spłacić „dług wobec siebie”. Kobiecy hedonizm powinien, według współczesnego społeczeństwa, przejawiać się w trosce o siebie (o siebie ukochaną, a nie po to, aby być atrakcyjnym i pomyślnie ożenić się), w obecności różnych „kobiecych” hobby (malowanie olejami, uczęszczanie na taniec lub śpiew zajęcia, haftowanie itp.), w sam raz dla siebie i kobiecej komunikacji (kiedy „cały świat poczeka”).

Z jednej strony osobiście podoba mi się idea cieszenia się życiem, przeżywania z przyjemnością każdej chwili życia. Jestem gotowa zawiesić nad moim łóżkiem hasło „Mama jest szczęśliwa – wszyscy są szczęśliwi”. Z drugiej strony w swojej pracy napotykam poważne problemy, które rodzą idee kobiecego hedonizmu. Kiedy „mogę cieszyć się życiem” zamieniło się w „muszę cieszyć się życiem”, niektóre kobiety wpadły w osłupienie. Muszą wypełnić zadanie postawione przez społeczeństwo w sytuacji, gdy nie zawsze i nie każdy ma taką możliwość. A zadanie powierzone przez społeczeństwo i niespełnione siedzi jak cierń. „Jestem stworzony do przyjemności – dlaczego więc nie sprawia mi przyjemności? Najwyraźniej coś jest ze mną nie tak”. W ten sposób świetny pomysł zmienia się w kolejny czynnik presji społecznej, ale nowego rodzaju. Jeśli wcześniej było „Mam 25 lat, ale nie jestem jeszcze mężatką”, teraz często mówi się „Mam 25 lat i nie mam hobby”. Brak jakiegokolwiek „kobiecego” zajęcia w arsenale czyni kobietę nieco gorszą.

Jakie są konsekwencje wymuszonego kobiecego hedonizmu?

  • Po pierwsze to o dziwo spadek poziomu zadowolenia z życia (nie mam tego co wszyscy mają)
  • Po drugie, jest to tworzenie kompleksu niższości (nie jestem zdolny do tego, do czego zdolni są wszyscy inni)
  • Po trzecie poczucie winy (nie czuję tego, co powinienem, nie robię tego, czego się ode mnie oczekuje)

Może to bardzo smutne i mało optymistyczne, ale chciałbym, żeby dziewczyny, które ze względu na okoliczności żyją obecnie jak „wieśniaczki” (czyli dosłownie przeżywają w trudnych warunkach ekonomicznych, pracują i samodzielnie utrzymują siebie i swoje dzieci własnymi siłami). własnej pracy), przestali uważać się za zobowiązani do posiadania np. wypoczynku, tak jak „szlachcianki”, które są w łagodniejszych warunkach ekonomicznych – w małżeństwie udanym finansowo, albo nie mają jeszcze dzieci, a zatem są w stanie wydać wszystko ich zasoby na „sobie, bliskich”.

Kobiety nie muszą mieć hobby, nie ma prawa, które wymagałoby od nas pracy w takiej pracy, która daje nieustanną przyjemność. Czasami praca jest tylko sposobem na zdobycie środków do życia. Tak, możemy zadbać o siebie, bawić się i odpoczywać, ale na miarę naszych realnych możliwości, a także możliwości naszej rodziny.

Nie pozwól, aby żądania kobiecego hedonizmu, które współczesne społeczeństwo kieruje do nas za pośrednictwem mediów społecznościowych, telewizji i innych kanałów komunikacji, były sprzeczne z Twoimi osobistymi potrzebami i wymaganiami.

Zalecana: