2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
Dzisiaj zadzwoniła moja mama, uprzedziła, że przyjedzie w odwiedziny. Ostatnio Lena nie była zadowolona z tych wizyt, choć wcześniejsza „mama wizyta” oznaczała, że będzie można zrobić sobie przerwę od zbyt aktywnej Borki. Babcia i wnuk uwielbiają robić małe rzeczy razem - chodzą, czytają, a Lenie udaje się trochę uporządkować - poprawić włosy lub zrobić manicure … Za 3 miesiące mój syn będzie miał 3 lata. Trudny wiek - „mama, ja”, ciągłe „nie chcę, nie będę” i niekończący się początek „dlaczego”. Ale mimo wszystko Lena nie jest zadowolona z przybycia matki. Od nowa zaczną się pytania, które w ich rozmowach stały się tematem centralnym – kiedy Lena przyjdzie do pracy.
Historia z pracą zaczęła się dawno temu. W rodzinie panowało powszechne przekonanie, że praca jest honorowym obowiązkiem i obowiązkiem każdego. Wszyscy pracowali - zarówno tata, jak i mama, oboje dziadkowie. Wszystko - w dużym zakładzie metalurgicznym - przedsiębiorstwie miastotwórczym. Lena zawsze widziała poważnych i zapracowanych rodziców. Ogólnie rzecz biorąc, miała oczywiście znacznie więcej szczęścia niż wiele znajomych dzieci w jej wieku - codziennie zabierano ją z ogrodu, chociaż ogród był całodobowy. Inne dzieci spały tylko w weekendy - harmonogramy były napięte, zakład pracował na 4 zmiany. Ogólnie Lena była „elitą” ich grupy.
W szkole - oczywiście przedłużone. A jak inaczej – nikogo w domu, ani śpiącego po nocnej zmianie mama lub tata, którzy potrzebują odpoczynku. Lena starała się sumiennie pracować tam, gdzie była ze względu na swój wiek - sama odrabiała lekcje, pomagała w domu, chodziła na zakupy. Ukończyła szkołę dobrze, bez ocen. Pytanie „gdzie iść na studia?” nie stanął przed nią. Już od dawna postanowiono, jeszcze w ósmej klasie, że pójdzie na miejscową politechnikę, ale na specjalność ekonomiczną, żeby być z dala od pracy w sklepach i zawsze w cieple. W mieście były inne uniwersytety, ale nie były one poważnie brane pod uwagę.
Lena weszła na wieczór od razu - żeby na pewno i żeby można było ją połączyć z pracą. Mama znalazła jej stanowisko w dziale księgowości zakładu, a „dni pracy” przeciągnęły się - od 8 do 17 pracy, od 18 do 21 nauki. Harmonogram nie jest łatwy, ale „dla kogo teraz jest łatwy” – cała rodzina pracowała w tym samym ciężkim reżimie. Przez 6 lat studiów kariera księgowa Leny rozwijała się, otwierały się nowe perspektywy. Zakład został kupiony przez ogromny holding metalurgiczny, wzmocniono obsługę finansową - konieczne było przeniesienie pracy przedsiębiorstwa na nowoczesne szyny. A do tego potrzebujemy młodych i pracowitych ludzi, takich jak Lena.
Po 2 latach kierowała już całym działem. Rodzice nie mogli się nacieszyć - to już w wieku 26 lat! Musieli zająć swoje stanowiska znacznie dłużej, a teraz, wraz z tą restrukturyzacją i zbliżającą się emeryturą, ryzyko zwolnienia stało się poważne. Lena była postrzegana jako podpora i następczyni dynastii robotniczej.
Tam w fabryce Lena poznała swojego przyszłego męża. Gdzie jeszcze mogłaby go spotkać? Całe życie to praca w domu. Ogólnie rzecz biorąc, z „osobistym” wszystko układało się jak najlepiej – podpisali, pobrali się, a po 10 miesiącach Lena wyjechała „dla dziecka”. Z zewnątrz mogłoby się wydawać, że życie zakończyło się sukcesem – mąż, syn, dobra pozycja po odejściu z dekretu gwarantowana… Lena jednak nie czuła się szczęśliwa. Po raz pierwszy od blisko 30 lat, opiekując się domem i synem, zasmakowała wolności. Nie musisz biegać do fabryki „na sygnał wybierania”, możesz chodzić w ciągu dnia, wyrzeźbić godzinę, gdy syn śpi, i obejrzeć serial. W końcu zaczęła piec i nauczyła się przygotowywać do zimy. Generalnie stał się „klubem domowym”.
A także w jej życiu pojawiła się twórczość dekoracyjna - Lena została porwana decoupage. Każdy wie, że każdy dobry księgowy ma śpiącego artystę. Ten, który spał w Lenie, wziął go - i obudził się. I nawet kiedy się obudziłem, Lena kupowała w paczkach serwetki z motywami kwiatowymi, studiowała na youtube kursy mistrzowskie z technik spękania, zamawiała lakiery i farby. Jej hobby od 2 lat zaczęło przynosić niewielki, ale stabilny dochód - swoje prace sprzedawała na Targach Mistrzów, a z całej Rosji wyjechały pocztą z zadeklarowaną wartością.
Więc Lena miała marzenie - zrobić piękne rzemiosło w domu i zostawić pracę w fabryce. Sen był dotychczas tylko snem. Wszyscy - mama, tata, mąż - spodziewali się, że Lena odejdzie z dekretu i będzie dalej budować karierę menedżerską. A Lena miała plan ucieczki…
Dlatego Lena nie była zadowolona z dzisiejszej wizyty mamy. Mama naciskała, żeby iść do pracy - już zgodziła się na przedszkole dla Borki, a Lena nie wiedziała, jak powiedzieć, że chce rzucić. Wszystkie te „fintiflyushki”, jak matka Lenina nazywała twory, nie były uważane za pracę. Musisz iść do pracy! A siedzenie w domu i robienie „rękodzieła” jest dla leniwych i głupich kur. Nie było nadziei, że zostanie zrozumiana i poparta. Ale myśl kręciła mi się w głowie: „Ale powiem jej, że sam wybiorę, co robić!”
Takie historie nie są rzadkością w mojej praktyce doradczej – często kobiety dopiero na urlopie macierzyńskim zastanawiają się nad tym, kogo postrzegają zawodowo i odkrywają w sobie nowe talenty. I najczęściej muszą polegać tylko na własnych siłach, aby oprzeć się presji bliskich i przyjaciół. Jeśli stajesz przed zadaniem zmiany zawodu, wyjścia z roli „biznesowego rekina” i opanowania roli „domowej czarodziejki” – konsultacja z psychologiem, trenerem lub doradcą zawodowym może Ci pomóc. Wsparcie specjalisty jest nieocenione, gdy nie ma na kim liczyć.
Zalecana:
Złota Sztuczka Na Radzenie Sobie Ze Złożonymi Uczuciami Klientów
Kiedyś była sprawa. Pewnej kobiety poproszono o zakończenie związku z byłym mężem, z którym rozwiodła się dziesięć lat temu. I nadal jest na niego zła, nadal jest z nim w negatywnym związku. Mówiąc słowami: „Tak, wybaczyłam mu dawno temu”. I widać po jej twarzy, że jest gotowa go uderzyć… Rozpala się w swoich uczuciach i nadal nagina linię… Rozumie wszystko, ale nie może odmówić.
Złota Klatka Opieki
Ludzie naprawdę cenią sobie opiekę. Wiele dziewczyn marzy o spotkaniu z mężczyzną, który się nią zaopiekuje. Wielu mężczyzn chce założyć rodzinę z kimś, kto może delikatnie przytulić się i pysznie karmić. Ale często pod pozorem troski prezentowane są zupełnie inne rzeczy.
Biznesowa Dama, Utkana Z… Infantylizmu. Okrutny Romans
Niezależność. Odpowiedzialność. Kontrola. Mężczyźni w twoim życiu są służalczy. To zrozumiałe, bierze się to z Twojego statusu, bo jesteś szefem. Z życia, bo jesteś jego kochanką. Pani swojego życia, a jednocześnie życia innych ludzi. A gdzie jest infantylizm?
Czy Szczęście Może Być Dobrą Strategią Biznesową?
W 2018 roku na Ukrainie 22,6% dorosłych często doświadczało złego nastroju w ciągu ostatniego miesiąca, 19,6% badanych zauważyło brak zainteresowania lub przyjemności rzeczami, a tylko 6,4% wśród tych, którzy mieli przynajmniej jeden z dwóch objawów, skierował te skargi do lekarza.
Czy Złota Rybka Jest Dobra W Ich Organizacji?
Głównym atutem firmy zorientowanej na usługi są zasoby ludzkie. To pracownicy dyktują specyfikę procesu świadczenia usług przez organizację swoim klientom. Jednak „żywy zasób”, stanowiący ożywioną część majątku firmy, posiada ważną cechę – chęć lub niechęć do wykorzystania swojego potencjału zawodowego dla dobra przedsiębiorstwa.