2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
„Spróbuj zmienić siebie, a zrozumiesz, jak znikome są twoje szanse na zmianę innych”.
Wolter
Oczywiste jest, że nie idą do psychologa, gdy wszystko w życiu im odpowiada i wszystko jest w porządku. I mają zastosowanie, gdy człowiek znajduje się w ślepym zaułku i nie widzi samodzielnego wyjścia z problemu, gdy znajduje się w trudnej sytuacji: ciężki stan emocjonalny, lęki, zmartwienia, stres.
Praca może zostać zatrzymana, gdy dana osoba dostrzeże inną przyczynę złego stanu zdrowia: szefa w pracy, męża/żonę, matkę, dziecko, przyjaciół. Wtedy prośba o terapię brzmi mniej więcej tak: jak mogę zmienić jego stosunek do mnie? Lub inna opcja, gdy rodzic przyprowadza swoje dziecko (częściej nastolatka) do psychologa z prośbą „Napraw moje dziecko tak, aby było, jak poprzednio: miłe, słodkie i co najważniejsze POSŁUSZEĆ SIĘ”.
Niekoniecznie musi to być dziecko, które często chciałoby przyprowadzić matkę, żeby psycholog powiedział matce jego „ata-ta”, „nie możesz się tak zachowywać, tak źle”. Albo przyprowadź chłopaka, męża, dziewczynę, żeby psycholog wytłumaczył im, że nie mają się tak zachowywać. Aby tego, kto je przywiózł, należy docenić, szanować i traktować z wdzięcznością.
Cóż, albo jeśli wszyscy ci „załamani” ludzie nie chcą iść, to psycholog przynajmniej wyjaśnia, jak się z nimi zachowywać, z takimi Herodami, aby zrozumieli, uświadomili sobie, jak bardzo się mylą!
Najważniejszą rzeczą jest zrozumienie, że wszyscy ci źli ludzie nie tylko tak się zachowują, jeśli lgną, obrażają, to masz w środku hak, drzazgę, chwyt, który boli. Oznacza to, że psycholog może pracować tylko z tymi haczykami, z uczuciami, które są w kliencie.
Czasami włącza się potężny opór. Najpierw klient myśli tak: „Jeżeli ON (ten drugi) nie jest winny, to okazuje się, że to ja jestem winny? I nie mogę być winny, bo to jest złe dla mnie, a nie dla drugiego. gęś wodna, a ja cierpię w tym samym czasie! Więc mam rację, a ten drugi jest winny. Logika jest prosta, kto jest winien pasa. Oznacza to, że albo sam psycholog da winnemu pas, albo przynajmniej nauczy go, jak wkładać „czapki” za złe zachowanie.
Albo pojawia się niespodzianka: „A co mam z tym wspólnego? W końcu, gdyby on/ona zachowywał się dobrze, to by mi było dobrze! I wszystko byłoby dobrze, wszyscy byliby szczęśliwi. A ptaki śpiewały, a motyle były latający. Oznacza to, że logika jest znowu dość prosta: niech znów stanie się taki sam, albo niech znowu zachowywać się dobrze, a wszystko się ułoży. I już bym była dobra, a ta druga - też. Każdy wygrywa!
Ale łotr psycholog z jakiegoś powodu nie chce uczyć, jak udowadniać, wyjaśniać, pokazywać - temu, kto jest winien. Nie chce tam naprawić złamania. Prawdopodobnie jakiś szarlatan. Niekompetentny.
Oczywiście źle jest, gdy mąż tyranizuje. Kiedy szef w pracy nie ceni zasług, dewaluuje wysiłki. Kiedy przyjaciele zdradzają. Kiedy mama bez końca krytykuje, nie możesz otrzymać od niej pochwał. Kiedy przyjaciele wywierają presję na chorego. Kiedy ludzie nie są taktowni, niedelikatni, nie czują granic. To wszystko prawda.
Jak się z tym czujesz? Ból, uraza, złość, bezsilność, bezradność, rozczarowanie, tęsknota, gorycz, cierpienie. Tylko z tym możesz pracować! Z tymi uczuciami i doświadczeniami, które masz w sobie. Nie możemy zmienić innych ludzi, ale możemy zmienić nasze nastawienie, nasze postrzeganie tego, co robią i jak się zachowują.
Nie oznacza to wcale rezygnacji z przyzwolenia na dalsze tyranizowanie, krytykowanie, dewaluowanie, poniżanie – pogodzenie się z tym wszystkim. Oznacza to przestać czuć się obrażonym, poniżonym, obrażonym, zdewaluowanym, nieszanowanym. I za to…. Musisz nauczyć się cenić siebie, szanować, kochać, troszczyć się, być dla siebie interesującym. Wtedy, gdy pojawi się poczucie własnej wartości i znaczenia, możesz już nauczyć się bronić swoich granic, bronić swoich praw i powstrzymywać ingerencję w swoje samopoczucie psychiczne (i fizyczne).
Kiedy wewnętrzny rdzeń człowieka jest silny, gdy istnieje bezwarunkowa miłość własna, gdy istnieje poczucie własnej wartości, zmienia się nastawienie otaczających go ludzi. Wtedy ludzie intuicyjnie czują, rozumieją, że z tobą jest to niemożliwe! I nie chodzi tu o jakąś dumę, twoją nadmierną agresję i gotowość do „dręczenia” kogokolwiek. Faktem jest, że jesteś osobą kompletną, niezależną, samowystarczalną, osobą znającą swoją wartość.
Zalecana:
„Co Oni O Mnie Pomyślą?”, „Mówią O Mnie”… – Mity, Które Uniemożliwiają Ci życie Lub Rzeczywistość?
– Co pomyślą o mnie inni? „Rozmawiają i plotkują o mnie…” Często słyszymy takie lub podobne zwroty. Podobne posty możesz również obserwować w sieciach społecznościowych. Jeśli chodzi o posty, mini-publikacje, to w większości mają one charakter:
SPOSÓB, ABY STAĆ SIĘ SOBĄ I PRZESTAĆ PYTAĆ O KOLEJNY IDEAŁ
We współczesnym społeczeństwie toczy się wiele dyskusji na temat niskiej i wysokiej samooceny. O niezdrowym narcyzmie, wyższości i nieistotności. Ilu jest takich, którzy w dzieciństwie zostali wepchnięci w ramy potrzeby spełnienia jakiegoś ideału i wymagań innych ludzi.
Trauma Przemocy – Tabu Czy Prośba O Terapię?
„Nędza, przekleństwo, ciemność, migotanie, czarny szlam, ojciec, szatan, ciemność, strata, otchłań, czołg, wieczne więzienie, profanacja, profanacja, nieopisane, niewyrażalne uczucie migotania w moim ciele. Gdzie jest początek, gdzie jest koniec, nic nie czuj, żyj tak, jakby nic się nie stało, cicho, bezradnie.
Kolejny Sposób Na Ograniczenie Awarii
Jonas Salk, wynalazca szczepionki przeciwko polio, powiedział kiedyś: „Nie wymyślisz odpowiedzi. Otrzymasz to tylko zadając właściwe pytania.” Przez długi czas nie mogłem zrozumieć, co to znaczy - poprawnie, dopóki nie przeczytałem o wynalezieniu stentu wieńcowego.
JAK PRZEŻYĆ KOLEJNY SUKCES?
Autor: Ilya Łatypov Źródło: tumbalele.livejournal.com Myślę, że to nie będzie rewelacja: bardzo wielu ludziom trudno jest odnieść sukces kogoś innego. Kiedy jest ciężko drugiemu, o wiele łatwiej jest mu szczerze współczuć. A ja chcę pomagać i wspierać jak tylko możesz (a to też jest rodzaj sztuki).