Powrót Na Pustynię (o Związku, Który Się Wyczerpał)

Wideo: Powrót Na Pustynię (o Związku, Który Się Wyczerpał)

Wideo: Powrót Na Pustynię (o Związku, Który Się Wyczerpał)
Wideo: Kazachstan - Pierwszy SZOK! (ślub KOTA z kobietą) 2024, Może
Powrót Na Pustynię (o Związku, Który Się Wyczerpał)
Powrót Na Pustynię (o Związku, Który Się Wyczerpał)
Anonim

Wyobraź sobie, że są związki, w których wracasz i nic tam nie ma. Całość kaucji, która powinna wystarczyć na wiele lat, została wyjęta w ciągu kilku tygodni. Co się stało, pytasz? Więc po prostu wkład był tylko twój i nikogo innego. Wspólne wyjazdy i rozrywka, równomierne rozłożenie nakładu pracy, godziny komunikacji, miłe prezenty i niespodzianki, uwaga, opieka i uczestnictwo, wszystko to wydarzyło się naprawdę. A z zewnątrz wszystko wydawało się niezłe, ale tylko wszystkie relacje opierały się na wspólnych zainteresowaniach, działaniach i sprawiedliwej komunikacji. A także na wewnętrzną pustkę, którą wypełniła ta komunikacja

Kiedy to wszystko zniknęło. Stopniowo to prawda, ale z pewnością wytyczono drogę dewastacji, deprecjonowania i odrzucenia. Najsmutniejsze z tego wszystkiego jest to, że wszyscy przegrali, chociaż mogli wygrać! Nie wiem kto stracił najwięcej, wiem tylko kto bardziej boli. Kogoś, kto zainwestował i ciężko pracował nad tym związkiem dzień i noc. To oczywiście w przenośni, ale energia pozostaje w związku, nawet jeśli ludzie nie komunikują się przez długi czas. Dopiero wtedy, po całkowitym opuszczeniu tych stosunków, przetrawieniu wszystkiego i chorobie, człowiek uświadamia sobie, że to tylko jego własne dzieło, jego projekt, konstrukcja, instalacja oraz prace załadunkowo-rozładunkowe. Wcześniej jakoś nie zauważył i mocno wierzył, że dwie osoby są zaangażowane w związek. Oczywiście są ich dwa, ale jest jeden niuans – ktoś może dawać, a ktoś tylko brać. Dlatego okazuje się, że musiałem wrócić na pustynię.

To tak, jakby zostawić ogień bez wsparcia i zgaśnie, jeśli nie będzie nikogo, kto by go podtrzymał. Podobnie takie relacje są weryfikowane przez odległość i mniejszy wkład. A jeśli od razu, drugi – biorąc, przez bezwładność, może podejść i spróbować coś zabrać, na przykład komunikację. Wtedy wszystko się kończy. Natychmiast możesz być smutny i smutny, nie zdając sobie sprawy z pełnej mocy porażki, potem zirytować się i złościć, a kiedy się złościsz, zniszczyć wszystko wokół siebie, a nawet to, co zostało stworzone z taką trwogą i miłością.

Możesz nawet próbować porozmawiać i dowiedzieć się, co się zmieniło i się wydarzyło, ale nadal nie możesz znaleźć nawet ziarna zrozumienia, a ponadto otrzymałeś oskarżenia o nieuwagę, oderwanie i egoizm. „Jak to?” Pyta wewnętrzny głos osoby, „jak to się mogło stać?”, „Jak mogłem do tego dopuścić?”. Potem rozczarowanie i rozpacz, i znowu złość i irytacja, wszystko w kółko, jakby nigdy nie przestaje boleć. Tutaj musisz szybko i pewnie się ratować, a nie myśleć o związkach, których nie było od dawna. Nie, naprawdę?!… Naprawdę, naprawdę, tak, tak…

I wtedy osoba rozgląda się i uświadamia sobie, że pod oczami są już cienie, że na rękach i nogach są modzele, na całym ciele siniaki i otarcia, no i oczywiście, co najsmutniejsze, ziejąca rana klatka piersiowa, już napięta, ale nie mniej zauważalna i imponująca. I tutaj, podobnie jak w biznesie, rozumiesz, że trzeba było zainwestować w inny projekt, ale lepiej byłoby zbudować dom w ogóle, w przeciwnym razie nie ma domu, pomysłu, prawdziwych relacji międzyludzkich. Nie buduj czegoś, co nie było budowane od wielu lat, ponieważ projekt może nie być Twój lub po prostu nie pasuje! Zadbaj o siebie i swoją siłę na godne pomysły!

Zalecana: