Stań Się Tym, Kim Chcę. Jak Przerobić Osobę

Stań Się Tym, Kim Chcę. Jak Przerobić Osobę
Stań Się Tym, Kim Chcę. Jak Przerobić Osobę
Anonim

Ciekawostka: najpierw chcemy znaleźć osobę dorosłą i samodzielną, celową i spełnioną, a potem na pewno zaczniemy uczyć go prawidłowego życia. I pamiętaj, aby zmienić to w pożądanym kierunku. Kluczowym słowem jest „ja”. W końcu nikt nie pyta partnera, czy chce się zmienić. I bez względu na to, ile osób mówi o tym, że nie da się zmienić drugiej osoby, wydaje nam się, że naprawdę odniesiemy sukces. Albo dlatego, że nasz przypadek jest wyjątkowy, albo dlatego, że przeceniamy własny wpływ na inny, albo dlatego, że mocno wierzymy w wyjątkową charyzmę, za którą podążają tysiące. W naszej głowie jest już szczegółowy plan zablokowania świadomości partnera. A jeśli nie uda się tego osiągnąć niezgrabnie, poprzez rozkazy i napomnienia, to krążymy dookoła. Zaczynamy się zmieniać i czekamy na następny, który za nami podąży.

Jest dobre zdanie Serafina z Sarowa: „Uratuj siebie, a tysiące wokół ciebie zostaną uratowane”.

Nie ma sensu dopasowywać bliskich Ci osób do odpowiedniego rozmiaru. Osoba jest albo twoja, albo nie w twoim rozmiarze. Albo zmienisz cenę, albo zmienisz sklep. Zrezygnuj z prób zmiany osoby. A jednocześnie porzuć iluzję, że twoje osobiste przemiany staną się katalizatorem zmian w innym.

Na pewno będą zmiany, ale nikt nie obiecuje, że będą to zmiany, których się spodziewałeś. Twoja transformacja to tylko Twój biznes. Krewni mogą po prostu nie być na to przygotowani, a wtedy trzeba zapłacić pewną cenę za ich świadomość.

Możliwe, że wszystko pójdzie tak, jak chcesz. Poczujesz lekkość w związku, dostrzeżesz pożądane przemiany w drugiej, a połączy Cię wspólny cel i intencja zmiany. Związani jednym łańcuchem, rzucicie się razem w kierunku lepszej przyszłości. W twojej wyobraźni to jedyny sposób: będą zmiany i na pewno muszą być na lepsze.

W tej intencji prawdziwe jest tylko jedno: będą zmiany, ale niekoniecznie na lepsze.

„Kochać to widzieć osobę taką, jaką zaplanował jej Bóg”.

F. M. Dostojewski

Powinieneś być przygotowany na to, że Twój partner idzie własną drogą i w tempie rozwoju, którego potrzebuje. Nie zarządził zmian, których potrzebujesz, ale na tym etapie życia jest zadowolony ze wszystkiego tak, jak jest teraz. Albo mu nie odpowiada, ale nie ma jeszcze zdecydowanej intencji, by coś w sobie zmienić. Albo nie jest gotowy patrzeć, jak zmieniasz się na jego oczach, a twoje nowe spojrzenie na życie nie pasuje do jego obrazu świata. Być może sam zrozumiesz, że teraz jesteś na różnych etapach rozwoju i nie widzisz już perspektyw wspólnego tworzenia życia. Być może jest to moment, w którym trzeba podjąć trudną, ale fundamentalną decyzję, by dalej iść przez życie nie razem.

Wszystkie powyższe nie będą ani lepsze, ani gorsze od tego, co mamy teraz. To tylko nowy etap w Twoim życiu i nowe możliwości rozwijania relacji. Trzeba tylko pamiętać: idąc na takie środki, jaką cenę jesteście w stanie za nie zapłacić? Przynieś jasność na brzeg, abyś w oceanie życiowych pasji nie musiał pływać samotnie, aby dotrzeć do wybranego brzegu.

Żeby się nie pojawiać, jak w tym stwierdzeniu: „Chciałem tylko trochę poszerzyć swoją świadomość, ale okazało się, że ściany czaszki są nośne”.

Ważne jest, aby wziąć pod uwagę komunikaty partnera. Porzuć raz na zawsze mit, że Twoja przemiana od razu wpłynie na Twojego partnera w pożądanym przez Ciebie kierunku. Nie ma gwarancji. Życie wcale nie jest gotowe, aby je zapewnić, ale zawsze dostarczy Ci wiele możliwości. Ciepłe, długowłose, ale taka ponura teraźniejszość lub niebezpieczna, nieprzewidywalna, ale obiecująca przyszłość. To tylko twój wybór i tylko twoja odpowiedzialność.

Chęć zobaczenia partnera w pobliżu na całej ścieżce osiągania nowego poziomu jest pragnieniem dzielenia się odpowiedzialnością, posiadania wsparcia na wypadek, gdybyśmy się potknęli. Jesteśmy gotowi rozporządzać losami innych ludzi z pełną odpowiedzialnością, gdy nie odważymy się wziąć tego na siebie.

„Miłość oznacza: zapewnienie innej przestrzeni, w której jego Dusza szuka swojej ścieżki”.

Bert Hellinger

Odpowiedz sobie szczerze na pytanie: „Dlaczego potrzebujesz zmiany partnera?” Będąc całkowicie szczerym wobec siebie, odpowiedzi, które otrzymasz, wyraźnie pokażą, że plan jest samolubny. I bez względu na to, ile lamentów nad bezcelowo zmarnowanym później czasem, prawda jest tylko jedna – zacząłeś tę grę dla siebie.

Staraj się być jak najbardziej szczery wobec siebie i innych. Nie reklamuj jasnych zmian w życiu drugiego, a to tylko twój obraz pożądanej przyszłości. To bardzo komplikuje sprawy. Jedyną osobą, która może dać Ci szczęście i na której możesz polegać z całą odwagą w procesie świadomego tworzenia życia, jesteś tylko Ty.

Szukasz wsparcia w czymś innym, bo sam jesteś niepewny. Wiesz tak wyraźnie, czego potrzebują inni, jakich rad dać innym, jak pomóc im coś zmienić w życiu, ale tak mało wiesz o sobie. A to biegnie w kółko. Zawsze będzie ci brakować niezniszczalnego wsparcia w sobie i dopóki go nie znajdziesz, zawsze będziesz zaangażowany w czyjeś życie. Kiedy dana osoba nie ma własnej firmy, zaczyna zajmować się innymi. Kiedy człowiek nie może zadbać o siebie, zaczyna wymieniać się obowiązkami z innymi, aby nie mogli bez niego funkcjonować.

Osobą, która może Ci pomóc w Twojej podróży przez życie, jesteś tylko Ty. A jeśli twój obecny partner nie podziela twoich aspiracji, najlepszą rzeczą, jaką możesz dla siebie zrobić, to przyznać, że w tej sytuacji jesteś bezsilny. Rozpoznaj bezsilność nie dlatego, że nie ma już siły, ale by zostawić siłę na to, co naprawdę ważne i gdzie nasze wysiłki będą ważne i przyniosą maksymalny zwrot.

Oczywiście istnieje wielka pokusa, aby być z kimś, kto będzie chronił i służył jako zabezpieczenie. Ale wtedy stajemy się zależni od drugiego i zawsze będzie chęć, przy okazji, aby obwiniać go za naszą porażkę.

Nie „Spędziłem z tobą najlepsze lata”, ale „Postanowiłem spędzić z tobą najlepsze lata i to był mój wybór”. A jeśli nagle odkryjesz, że twój partner już ci nie odpowiada, to dlatego, że sam osiągnąłeś ten etap w swoim życiu, kiedy nie chcesz już żyć po staremu. Partner nie zmienia się dramatycznie w ciągu jednego dnia, zawsze był tym, kim jest teraz. Po prostu stałeś się inny. Partner, który jest obok ciebie, nie jest obcy w twoim wewnętrznym świecie. Prawdopodobnie taki, jaki jest - to jest powód, dla którego chciałeś się zmienić. Dostał się w Twoje najboleśniejsze miejsca, które przez długi czas krwawią przez to, że nie było sposobu, aby świadomie nimi żyć. Nasz partner jest naszą strefą wzrostu i już za to powinien być wdzięczny. To z partnerem odtwarzamy bolesną przeszłość i wyparte uczucia. To on wskaże nam niezaspokojone potrzeby, których czas nadszedł. Być może jego misją nie jest stanie się twoim towarzyszem życia, ale po prostu pokazanie ci właściwej ścieżki, a potem pójście własną drogą.

Partner nie pasuje do ciebie w pełni, nie jest tobą. Masz wspólne punkty przecięcia, ale są też różnice. Twój wzrost to tylko twój obszar odpowiedzialności. Sam go wybrałeś - będziesz za to odpowiedzialny. I zapłać cenę, na jaką zasługują, bez targowania się lub opóźniania płatności.

Jeśli wątpisz – nie rób tego, jeśli wątpisz – nie wątp w to.

Zalecana: