Dlaczego Zawsze Zauważamy Tylko Zło, Nawet Gdy Dzieje Się Dobro. Jak Się Tego Pozbyć?

Wideo: Dlaczego Zawsze Zauważamy Tylko Zło, Nawet Gdy Dzieje Się Dobro. Jak Się Tego Pozbyć?

Wideo: Dlaczego Zawsze Zauważamy Tylko Zło, Nawet Gdy Dzieje Się Dobro. Jak Się Tego Pozbyć?
Wideo: Oto 10 oznak jak rozpoznać fałszywych ludzi | wiem 2024, Kwiecień
Dlaczego Zawsze Zauważamy Tylko Zło, Nawet Gdy Dzieje Się Dobro. Jak Się Tego Pozbyć?
Dlaczego Zawsze Zauważamy Tylko Zło, Nawet Gdy Dzieje Się Dobro. Jak Się Tego Pozbyć?
Anonim

Diane Barth, Clinical Social Worker, wyjaśnia, dlaczego nasz mózg skupia się na negatywności i jak możemy z tego skorzystać.

„Kiedy się cieszę, że wszystko idzie dobrze, dzieje się coś złego” - mówi Jane, odnosząca sukcesy 30-letnia kobieta, która właśnie awansowała w pracy.

„Nie mogę uwierzyć, że udało mi się to wszystko zrobić”, mówi Brian, odnoszący sukcesy doktorant, który niedawno otrzymał duży grant badawczy. „Ale oczywiście jutro będę przytłoczony pracą – wyobraź sobie, co mnie czeka w laboratorium”.

„Doskonale wszystko przygotowałam na wesele” – mówi Melanie. „Ale bezpośrednio czuję, że coś jest nie tak”.

„Moja żona mówi, że mnie kocha”, powiedział George, „ale nigdy nie mówi mi nic dobrego. Posłuchaj jej, więc zawsze robię wszystko źle”.

Wygląda na to, że wszyscy czterej bohaterowie zdecydowanie mają w sobie coś dobrego. Dlaczego więc nie cieszą się swoim sukcesem? Dlaczego zawsze szukają zła? Dlaczego nie potrafią dostrzec dobra i cieszyć się nim?

Jeśli ty również cierpisz z tego powodu, ale nie możesz zrozumieć, o co chodzi, teraz cię uspokoję. Według badań skupianie się na negatywach jest całkowicie normalnym zjawiskiem dla dorosłych, zwanym „negatywnym uprzedzeniem”. Oznacza to, że większość dorosłych zwraca większą uwagę na negatywne informacje lub doświadczenia niż na pozytywne rzeczy.

Z powodu tego negatywnego nastawienia często nie jesteśmy w stanie cieszyć się życiem. Nawiasem mówiąc, dlatego w wiadomościach jest tak wiele tragicznych i strasznych faktów - negatyw natychmiast przyciąga naszą uwagę. Natomiast same dobre wieści nie zaprowadzą cię daleko.

Ale jest też dobra rzecz: skupianie się na negatywach pomaga nam chronić się przed niebezpieczeństwem. Badanie oparte na zachowaniu młodszych dzieci wykazało, że dzieci, które w wieku 11 miesięcy były świadome różnych niebezpieczeństw świata, były lepiej chronione.

Nawiasem mówiąc, inne badanie wykazało, że im jesteśmy starsi, tym więcej uwagi poświęcamy dobrym, pozytywnym rzeczom i wiemy, jak się nimi cieszyć. „W porównaniu z młodszymi krewnymi, starsi ludzie zwracają większą uwagę na pozytywne informacje i lepiej je pamiętają”. Wynika to z faktu, że osoby starsze mają w głowie zupełnie inny system motywacji.

Rzeczywiście, kiedy jesteśmy młodzi i chcemy wspiąć się na szczyt życia, celebrujemy rzeczy, które mogą nas przed tym powstrzymać. A wraz z wiekiem, mimo zbliżającej się choroby i śmierci, zaczynamy czuć się bezpieczniej, bo wiemy, że potrafimy kontrolować niektóre procesy i potrafimy rozwiązywać problemy. A potem możemy się zrelaksować i – tak – zwrócić uwagę na rzeczy pozytywne i przyjemne.

Ale czy trzeba czekać na starość, aby zacząć cieszyć się życiem?

Oczywiście nie. Ale będziemy musieli się trochę postarać.

Oto 4 rzeczy, które pomogą Ci wnieść trochę więcej pozytywnej energii do Twojego życia, nie zmieniając się w całkowicie beztroską ważkę.

Pozwól sobie na rozmowę o złych rzeczach, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Do tej pory wiesz, że skupianie się na złych jest częścią programu, który ma nas chronić. Jeśli więc na przykład zaoferowano ci nową pracę, a siedzisz i zastanawiasz się, jakie mogą być wady, nie spiesz się, by skarcić się za pesymizm. Możesz cieszyć się tą pracą, ale w końcu musisz rozważyć zalety i wady!

Szukaj równowagi.

Moja koleżanka napisała kiedyś na swoim blogu, że pary, które regularnie walczą, ale utrzymują równowagę ujemną i dodatnią, żyją długo i szczęśliwie. Tak, mogą być ze sobą niezadowoleni i zgłaszać to, ale innym razem chwalą się nawzajem - i równowaga zostaje przywrócona. To samo dotyczy pracy, kariery, przyjaźni, relacji z dziećmi i innymi członkami rodziny.

Kontroluj swoje myśli i zachowanie.

Po prostu uważaj na siebie. W którym momencie pogrążasz się w otchłani negatywności? Często jesteśmy całkowicie nieświadomi tego, jak nasze powtarzające się zachowanie prowadzi do tych samych bolesnych emocji. Spróbuj uchwycić takie chwile! Na przykład stale krytykujesz swoje dziecko lub partnera - a to prowadzi do kłótni. Spróbuj zatrzymać się następnym razem, zanim słowa wylecą z twoich ust i inaczej sformułować swoje myśli.

Być może pomogą ci techniki uważności lub medytacji, szczera i otwarta rozmowa z bliskimi lub psychoterapia. Ułatwi ci to kontrolowanie niechcianych słów i zachowań, jeszcze zanim to się stanie. Czasami najprostsze rzeczy mogą działać! Na przykład spróbuj pochwalić swoje dziecko lub partnera pięć razy po tym, jak raz skrytykowałeś jednego z nich.

Nawiasem mówiąc, tak właśnie stało się z Georgem (czytasz jego oświadczenie na samym początku). Pomimo tego, że skarżył się, że jego żona nigdy go nie chwali, a jedynie beszta go, po szczerej rozmowie z nią zdał sobie sprawę, że on również stale ją krytykował. Zaczął śledzić jego trujące komentarze, zaczął szukać dobrych rzeczy, za które mógłby jej podziękować i pochwalić. Na początku było mu ciężko, komplementy brzmiały nienaturalnie i napięte. Ale po pewnym czasie równowaga negatywów i pozytywów w ich parze zaczęła się wyrównywać, a George zdał sobie sprawę, że ich relacje z żoną stały się znacznie lepsze, a ponadto zaczęła częściej mówić mu przyjemne rzeczy.

Spróbuj zrozumieć, co powoduje twoją nieustanną krytyczność.

Nie, sprzeciwiam się zrzucaniu wszystkiego na twoich rodziców. Ale mimo to spróbuj przeanalizować, które z ich lęków i zmartwień mogą ci się przydać. Jane na przykład pamiętała, że kiedy była małą dziewczynką, jej matka nieustannie zapewniała ją, że nic strasznego się nie stanie - nawet jeśli szykuje się coś naprawdę nieprzyjemnego. „Wiedziałam, że to się stanie”, mówi Jane, „i ważne było, abym była na to przygotowana”.

W rezultacie Jane zdała sobie sprawę, że jej matka starała się ją uspokoić, chociaż sama mogła zamarznąć z przerażenia. Ale tak naprawdę dziewczyna potrzebowała czegoś innego: ważne było, aby wiedziała, że nawet jeśli problem się pojawił i był prawdziwy, nie trzeba było chować głowy w piasek, musiała spróbować znaleźć siłę do rozwiązania to. „Teraz jestem już samotną dorosłą kobietą, mam siłę i umiejętność rozwiązywania problemów – nie staram się już udawać, że ich nie ma, ale też nie dręczę się okropnymi myślami”.

Zdolność do skupienia się na negatywności jest wymyślona przez naturę, aby chronić nas przed bólem i niebezpieczeństwem. Ale musimy naprawić moment, w którym ta umiejętność powoduje o wiele więcej bólu, niż mogłoby być w rzeczywistości. Równowaga jest zawsze potrzebna!

Zalecana: