O Męskim Podnieceniu I Nawykowym Dzieleniu Się Na „zwierzęce” I „wzniosłe”

Wideo: O Męskim Podnieceniu I Nawykowym Dzieleniu Się Na „zwierzęce” I „wzniosłe”

Wideo: O Męskim Podnieceniu I Nawykowym Dzieleniu Się Na „zwierzęce” I „wzniosłe”
Wideo: Voltage - The Prophet 2024, Może
O Męskim Podnieceniu I Nawykowym Dzieleniu Się Na „zwierzęce” I „wzniosłe”
O Męskim Podnieceniu I Nawykowym Dzieleniu Się Na „zwierzęce” I „wzniosłe”
Anonim

Jeśli kobiety rozumieją wszystko o męskim podnieceniu, to „wszyscy mężczyźni myślą tylko, żeby położyć kobietę do łóżka”, to dla samych mężczyzn, o sobie, wszystko nie jest takie oczywiste. Dokładniej, nie staje się to takie oczywiste, jeśli zaczniesz słuchać siebie.

Polubownie idea naszych wąskoprofilowych potrzeb, która unosi się na powierzchni w kobiecym świecie, nie jest tak daleka od prawdy. Od dłuższego czasu reakcja kobiet na męskie podniecenie seksualne staje się coraz bardziej oskarżycielska i haniebna. Rzuć coś w stylu „Wszystko czego potrzebujesz to seks!” nie pozostawia wiele pola manewru. Męska tożsamość, zahartowana w dzikim średniowieczu i nie tylko, sugeruje, że trzeba przekuć słabość na swoją korzyść. Dlatego my, mężczyźni, decydujemy się z dumą to przyznać. Dość często można usłyszeć z ust mężczyzn piękny patos na temat naszego prawa do seksu, danego przez samą naturę, poligamii i tak dalej. Wiem, że to zrobili. Wrażliwe kobiece uszy oczywiście słyszą to jako prawo mężczyzn do wykorzystywania kobiet w ich cielesnej przyjemności. Co więcej, bezkarnie. Również nie dając nic w zamian. Na przykład, mężczyźni, a wy kurwa nie wyszliście przez godzinę? Stąd ten oklepany motyw, że współczesne kobiety chcą sprzedać się drożej. Po części zemsta, po części mechanizm obronny, po części zrozumiała adaptacja. Albo, alternatywnie, całkowicie wyrzeknij się mężczyzn. Żarty na bok, rozumiem kobiety, zwłaszcza te, które zostały skrzywdzone przez mężczyzn. Pozostaje tylko wstydzić się, obwiniać i żądać. Błędne koło, w którym między kobietami a mężczyznami prześlizguje się coraz mniej bezbronności, a coraz więcej opozycji. Coraz więcej facetów, którzy mają prawo do seksu i wiedzą, jak to kupić. Coraz więcej dziewczyn, które znają swoją wartość, a poza ceną nic o sobie nie wiedzą. I wszystko byłoby dobrze, można by powiedzieć, że przyzwyczaili się, ale nie, niestety. Wszyscy są bardzo samotni.

Aby zrozumieć, dlaczego my, mężczyźni, pozostajemy samotni, konieczne jest prześledzenie chronologii naszego rozwoju seksualnego. Co ja osobiście wiem o naturze mojego pobudzenia? Szczerze mówiąc, nic. Nikt mi o nim nie powiedział.

Czy wiesz, co dzieje się z rozwojem, gdy jest pozostawiony samemu sobie? Podąża ścieżką najmniejszego oporu. Mężczyźni, przynajmniej w naszym kraju, są skazani na samorozwój. Wyobraź sobie samotnego nastoletniego chłopca. Już znalazł swojego penisa. Wie nawet, do czego służy. Oczywiście według plotek.

Rodzice również próbowali wyjaśnić, ale z ich tekstu nic nie wynikało. Nietrudno zgadnąć, jak używać rąk, a także niezbędnych ruchów, aby zacząć doświadczać przyjemności, zadaje sobie pytanie. I oto jest orgazm! Ta-daam! A teraz ten nastolatek myśli, że wie o sobie wszystko. Potem pierwsze zmiażdżenie i oczywista korelacja między twardością w spodniach a tą konkretną dziewczyną. Pierwsze napięcie, które zostaje wybite przez masturbację. Przynosi ulgę. A w mojej głowie stopniowo rozwija się pozornie zrozumiały schemat, co zrobić z całym tym podnieceniem. Cherchez la femme, jak to mówią.

Ale prześledzenie korelacji między okresem aktywnej masturbacji u nastolatków a początkiem kursu literatury zagranicznej z badaniem słynnego Standala, Byrona, Lermontowa i oczywiście Puszkina jest trudne dla dorosłych, ale dla samych nastolatków jest to całkowicie niemożliwe. Chodzi o to, aby doświadczenie podniecenia seksualnego wynikające z rozwoju związanego z wiekiem rozwijało się i rozszerzało przyjazne społeczeństwo. Wyjaśnij, że podniecenie seksualne nie jest wynikiem wysiłku, ale samowystarczalnym procesem, w którym przyjemnie jest być i po prostu to odczuwać. To przyjemność sama w sobie. Ale echa sowieckiego protokołu wychowawczego, wraz z tym jego „…żadnego seksu!”, do dziś wpływają na kulturę naszego kraju. W literaturze nie ma seksu, Ministerstwo Edukacji się tym martwi, są tylko wzniosłe uczucia. Nasi rodzice sami są więźniami tego systemu, łapówki od nich są płynne. Ale w porno jest seks. Nastolatki uczą się tam wszystkiego. Tam wszystko jest bardzo proste, zniekształcone - dobrze. Tam oczywiście nie patrzą sobie w oczy i nie piszą poezji, ale wszystko jest jasne i zrozumiałe.

Ale oto dylemat: oglądanie porno jest wstydliwe i ogólnie zabronione, a czytanie o wzniosłych uczuciach nie jest interesujące. Nie ma kompromisu, musisz wybrać. Niewytrenowany męski umysł zawsze wybierze orgazm (swoją drogą, jest to kwestia oszukiwania). Ale na dobre, jako nauczycielka literatury obcej, połączyłbym dwa światy ciała i uczuć, mówiąc chłopakom i naszemu nastoletniemu bohaterowi, że osławiony i oczywiście genialny Byron faktycznie też chodził z kością. I uprawiał seks. I ogólnie dużo pisałem z tym pionem. A co najważniejsze, byłam zadowolona z tego właśnie bonera, bo to mnie inspirowało. Ale nie, trudno to sobie wyobrazić. Wszystko powinno być czyste pod cenzurą. Niech rodzice rozmawiają o podnieceniu seksualnym. Następnie nasza nastolatka czeka na niezręczną próbę pierwszego seksu, w którym wszystko układało się w całość. To prawda, raczej ze stresu niż z niesamowitego procesu. Ale najważniejsze jest to, co się stało. Słowo „okazało się” przez długi czas będzie towarzyszyło temu facetowi. A teraz on, znakomity człowiek, wie, co i jak robić.

Ponadto wydaje się, że powinno być łatwiejsze. Ja już stałem się dojrzalszy, na skrajności możesz podzielić się swoimi doświadczeniami ze swoimi (mężczyznami) w łaźni lub w barze, dowiedzieć się, co nowego. Ale tu też zasadzka. Po pierwsze, wszyscy są tacy sami. Po drugie, jeśli nie znałeś drogich kobiet, to my, mężczyźni, nie rozmawiamy o seksie, tak jak wy. Nie udostępniamy szczegółów, nie opisujemy procesu. Męska rozmowa o seksie sprowadza się do prostych: było/nie było, lubiło/nie lubiło, a także suchej oceny swoich ślicznych form. „Ma lepką klatkę piersiową, ciasny tyłek, płaski brzuch”. Mężczyźni mogą rozmawiać o seksie tylko z odrobiną przechwałek, bo nikt nie odwołał męskich zawodów. A jeśli nie ma się czym chwalić, powiedzmy, coś nie wyszło, to mężczyzna wolałby milczeć niż się dzielić. Nigdy nie usłyszysz w rozmowie z mężczyzną szczegółów dotyczących doznań seksualnych, czegoś w rodzaju „uwielbia, kiedy gryzę jej sutki, potem jęczy i bardzo mnie to podnieca”. Jestem pewien, że nawet ta godzina była na wpół skręcona niezręcznością. Tak, mężczyźni tak nie mówią. Bo powiedzieć to, to wpuścić innego mężczyznę do swojego łóżka. I nie jesteśmy przyzwyczajeni do dzielenia się z powodu naszej mocy. Spójrz, ktoś wrażliwy chce zabrać ukochaną. Każda próba wyjaśnienia sobie czegoś ze strony seksu ma dewaluującą naturę i sprowadza się do gee-gee. Jeśli mężczyzna opowiada historię typu „myśl, miałem dziewczynę, a jakoś podczas seksu wzięła ją i położyła na mnie palec…”, to zawsze jest to historia gee-gee, która wyśmiewa absurdalną sytuację. W każdym razie nikt by się nie domyślił, że jest to właściwie pytanie „chłopaki, czy to ogólnie normalne? Lubię to. I już, na podstawie chichotów i odpowiedzi, mężczyzna izoluje informacje dla siebie. Nikt nie chce być wrażliwy. Dlatego też nie można się tu naprawdę wzbogacić. I na szczęście liczba pytań tylko rośnie.

Pozostaje tylko zwiad. A to bardzo niepokojący i krępujący proces. Dobrze, jeśli jest wystarczająco dużo zasobów do podejmowania ryzyka, a po drodze są przemiłe kobiety, dzięki którym można dowiedzieć się czegoś o sobie. To rozbudzenie to nie tylko proces, który odbywa się z prędkością 130 uderzeń serca na minutę. Ten kontakt wzrokowy w ciągu kilku sekund może trwać wieczność. Wtedy właśnie te drobinki kurzu zamarzają w powietrzu. To od wewnątrz niesamowite pytanie "czy będzie życie po seksie?" Bo tak się składa, że po randce przyprowadzasz dziewczynę do domu, a gdzieś w głębi rozumiesz, że wcale nie chcesz seksu. Chcę rozebrać się do naga, tarzać się, całować i rozmawiać. Ale trudno sobie w to uwierzyć. No jak tak, sprowadzony do domu, jestem mężczyzną. Będziemy musieli się pieprzyć. Czy możesz sobie wyobrazić? Czytaj to powoli.. muszę się pieprzyć. A będziesz musiał, bo nie ma umiejętności, by słuchać siebie, swoich potrzeb. Bo w głowie jest porno, w którym nie rozmawiają, i Puszkin, w którym są uczucia, ale wszyscy są ubrani. Nikt nie powiedział, że tak się dzieje, a zatem status - nie znaleziono dopasowań. Pamiętasz, co wybiera niewytrenowany męski umysł. To wtedy nie „kurwa” wybiera nas, a my wybieramy „kurwa”. To kolosalna różnica.

W końcu: bez seksu. Męska godność wysyła z dołu do mózgu sms: „wszystko jasne, tkliwość łydki, nie jestem tu potrzebna. Jeśli już, zadzwoń. Podpisem jest twój penis.” Ale mózg nie odbiera tego sygnału. W moim mózgu panuje panika i tylko jedna myśl: „Twoja mama, mam problemy z potencją”. I dobrze, jeśli w łóżku jest niesamowita kobieta, która zdając sobie sprawę z tego, co się dzieje, mówi „hej, wszystko w porządku, to jest czułość, z czułości trudno się przeniknąć” (c). Chcę płakać z wdzięczności. Ponieważ właśnie uświadomiłeś sobie coś o sobie.

Oto świat poważnego mężczyzny. Jak tego nie robić. I możesz się tu ubrać na każdym kroku. A ty mówisz, że chcemy tylko seksu. Czym do cholery jest seks? Musielibyśmy dowiedzieć się, co tu jest. Seks jest więc najbardziej zrozumiałą opcją.

Nie spiesz się, aby uzyskać satysfakcję, ale bądź w tym podekscytowaniu, nie przejmuj się wszystkimi zasadami i po prostu słuchaj siebie. Teraz naprawdę tęsknię za tym doświadczeniem.

(c) Ilja Połudenny

Zdjęcie - Egon Schiele

Zalecana: