COŚ MIĘDZY NAMI NIE JEST. KURSY SPOTKAŃ

Spisu treści:

Wideo: COŚ MIĘDZY NAMI NIE JEST. KURSY SPOTKAŃ

Wideo: COŚ MIĘDZY NAMI NIE JEST. KURSY SPOTKAŃ
Wideo: Globalny kryzys. Czas na prawdę | Międzynarodowa konferencja online 4 grudnia 2021 2024, Może
COŚ MIĘDZY NAMI NIE JEST. KURSY SPOTKAŃ
COŚ MIĘDZY NAMI NIE JEST. KURSY SPOTKAŃ
Anonim

COŚ MIĘDZY NAMI NIE JEST. ZDOBYWCY SPOTKANIA 👫

Czym są kłótnie spotkań, prawdopodobnie wiesz i najprawdopodobniej sam tego doświadczyłeś. Spotykasz się z ukochaną osobą po podróży służbowej, pracy na obozie letnim, wakacjach gdzieś w Anapie, Antalyi czy we Włoszech, dwutygodniowej wycieczce do babci, radośnie przytulasz, całujesz i… nagle czujesz: „coś jest nie w porządku między nami!” Co więcej, nie jest tak ważne, kto czuje, że to „coś jest nie tak między nami” - ty sam, twoja ukochana osoba czy razem od razu. Ważne, że to „coś jest nie tak między nami” jest już przez kogoś odczuwane, to „coś jest nie tak między nami” już tworzy między wami niewidzialną ścianę, oddzielającą was od siebie i… prawie na pewno doprowadzi do poważna kłótnia …

◊Powiedzmy od razu: główny powód tego „coś jest nie tak między nami” jest niezwykle banalny: zazdrość!

Podczas gdy nie jesteście razem (zwłaszcza jeśli jest to więcej niż tydzień), zazdrość, która jest najważniejszym elementem programu miłosnego, koniecznie prowadzi najbardziej zazdrosnego partnera (lub oboje naraz) do myśli, że podczas nieobecności druga połowa albo miała stosunki seksualne z kimś innym, albo pojawiły się nowe znajomości miłosne. Dlatego przynajmniej jeden z pary partnerów spotykających się po rozstaniu (a nawet dwoje naraz!) ma w duszy melancholijne oczekiwanie, że właśnie teraz powiedzą mu (jej) coś przepraszającego, na przykład: „ Kochanie, musimy z tobą poważnie porozmawiać … Faktem jest, że kiedy cię tam nie było, poznałem inną osobę … jestem z nim (nią) tak dobry, jak nigdy przedtem … ja naprawdę Doceniam czas, w którym byliśmy razem i bardzo Cię szanuję, ale… Pewnie będziemy musieli się z Tobą rozstać. Proszę wybacz mi….

Wiedząc z doświadczenia znajomych, że takie niespodziewane zwroty akcji w związkach miłosnych nie są niczym niezwykłym, z góry zirytowany obecnością bardzo teoretycznej możliwości bycia „rogaczem (sitsa)”, w samym momencie spotkania, taka osoba zwykle już nie rzuca się w kierunku ukochanej osoby z otwartymi ramionami … Świadomie lub nieświadomie on (a) niejako uważnie przygląda się swojemu partnerowi, pilnie analizuje jego (jej) wygląd i zachowanie, koreluje to wszystko zgodnie z programem behawioralnym „przyjaciel lub wróg” tkwiącym w każdym z nas. I dlatego samo spotkanie okazuje się fajne, zasiewa się ziarno przyszłych kłótni wzajemnej nieufności i zrzędzenia…

W tym samym czasie drugi partner:

  • - po pierwsze doświadcza tych samych uczuć;
  • - po drugie, czuje celowy pośpiech (lub powolność) partnera, natychmiast ocenia go jako fałszywy i napina się wewnętrznie;
  • - po trzecie, jeśli teraz mówimy o osobie, która gdzieś wyjechała, to on(a) dodatkowo czuje się winny za to, że musiał(a) gdzieś wyjechać na dłuższy czas, zostawiając tymczasowo swojego partnera. A jeśli mówimy o tym, kto cały czas przebywał w domu, to ta osoba może również odczuwać pewną niezręczność z powodu tego, że nie udało mu się wyjechać z partnerami: nie było pieniędzy na bilety, rodzice nie puszczali, nie zgadzały się z harmonogramami wakacji, sesja była w toku itp.

Na czym kończymy? Jeśli oboje partnerzy są sobie naprawdę wierni, w końcu mamy dwoje kochających się, ale w tym momencie, bardzo czujnych i spiętych wewnętrznie ludzi, z których każdy jest gotowy uznać każdą nowość lub jakiś rodzaj „zapału” w zachowanie drugiej osoby jako potwierdzenie jej najgorszych przypuszczeń i… natychmiastowo reaguje bólem na ból, cios w cios, suche i gniewne pożegnanie z ewentualnym formalnie żałującym „przepraszam” partnerem.

Pytanie brzmi, co dalej? Ponadto z reguły jest coś takiego:

- ktoś powie komuś: "Jesteś dzisiaj jakoś dziwny!"

- ktoś powie: „Wydaje się, że teraz nie jesteś kochany…”.

- ktoś radośnie podniesie ręce i zademonstruje nowe stroje, chwaląc się: „Spójrz, ile tam kupiłem!”.

- ktoś nie wytrzyma stresu i zrobi głupią rzecz, mówiąc: „Jestem tak zmęczona po locie, że jedyne, czego teraz chcę, to położyć się w łazience, a potem się przespać…”. A na pytanie partnera, "kiedy będziemy uprawiać seks?"

I tak dalej i tak dalej. I wiele innych równie błędnych i równie rozpowszechnionych opcji. I wszystkie one prowadzą do tego, że według osobistych sondaży w około siedmiu przypadkach na dziesięć, w momencie spotkania po długiej rozłące, wraz z gorącymi uściskami i wyznaniami miłości, kochankowie albo od razu się kłócą, albo na początku przez chwilę komunikują się dość napięte i chłodne, ale w końcu wciąż się kłócą!

Według statystyk siedem na dziesięć spotkań

partnerzy po tygodniowej lub miesięcznej rozłące…

zakończyć się poważnymi kłótniami!

Wystarczy jednak to wszystko opisać i przeanalizować. Czas udzielić konkretnych porad, jak uniknąć tak nieprzyjemnych kłótni dla kochanków.

♦ Praktyczne zalecenia, aby poczucie „coś było między nami nie tak” nie prowadziło do kłótni: ♦

♥ Po pierwsze. Nie staraj się wyglądać zbyt dobrze, gdy wrócisz do swojego partnera

Wielu zakochanych (zwłaszcza pań) wracających z wakacji lub podróży służbowych i wiedząc, że na dworcu lub na lotnisku spotka ich ukochana lub mąż, starają się „wyglądać jak najlepiej” i dokładają wszelkich starań, aby po raz kolejny produkować dalej. ich człowiek niezatarte wrażenie. Muszę ich zdenerwować: to jest złe!

Widząc, jak świetnie wygląda powracający partner, przytłaczająca większość tych, którzy go spotkają, będzie wewnętrznie nieszczęśliwa i pomyśli mniej więcej tak: „Tak, więc beze mnie od razu rozkwitliśmy! Zastanawiam się, kto przez cały ten czas miał ten seksowny splendor…”.

Jeśli strona spotkania również wygląda świetnie, serce powracającego partnera również zostanie przebite szpilką zazdrości: „I powiedział mi przez telefon, że umiera całkowicie beze mnie… A więc tak naprawdę nam brakowało ty … Nie ma nic takiego nawet w zasięgu wzroku! Coś tu jest nie tak…”.

Stąd następująca rada:

Nie musisz starać się dobrze wyglądać

w czasie spotkania po przymusowej separacji

Dotyczy to tego, który wraca i tego, który się spotyka. Nie przesadzaj, nie przesadzaj, nie używaj super-lakieru ani jasnego makijażu. Nie trzeba prowadzić ukochanej osoby do myśli: „Zastanawiam się, jak ten (ten), który musiał siedzieć obok ciebie w samolocie (pociąg, autobus międzymiastowy, statek) zareagował na całe to piękno i nie opuścić czy zdarzyło ci się mu (jej), twój telefon? A czy nie stało się coś z twoim również oddelegowanym kolegą w hotelu (inny doradca na obozie letnim itp.)?

Aby wykluczyć wystąpienie takich myśli, w czasie spotkania należy:

  • - w żadnym wypadku nie ma zapachu alkoholu lub perfum;
  • - wyglądać na bardzo zmęczonego (ups) i torturowanego (ups);
  • - kobiety mają minimum makijażu (można mieć rozlany tusz do rzęs i zjedzoną szminkę) oraz minimum biżuterii (biżuterię chowaj do torebki);
  • - mężczyźni powinni być nieogoleni, nie czesani, w pogniecionych spodniach i zakurzonych butach.
  • - rozpocząć rozmowę od skarg na trudy lotu lub przeprowadzki, a także na zupełnie obrzydliwe warunki życia i wyżywienia w hotelu.

Być może niektórym to wszystko wyda się nieco śmieszne, ale zwracam uwagę sceptyków na następującą okoliczność:

W momencie spotkania z ukochaną osobą w ogóle za nim (jej) nie podążasz

podbić i oczarować! Najważniejsze jest, abyś się pokazał

że jesteś „swoim (mnie)!” i nadal są lojalni wobec swojego partnera

Cała reszta - później

Logika zwykłego kochanka (och), przegrzanego zazdrością jest prosta:

„Jeśli mój partner wygląda zbyt dobrze, to chciał komuś zaimponować! A ten „ktoś” to wyraźnie nie ja! (Dlaczego mam podbijać?! Długo byłem oswojony!). I jest całkiem prawdopodobne, że ktoś już się w nim (ją) "zakochał" … Ale jeśli (a) wyglądał (a) źle, to znaczy, że (a) "nie myślał o niczym takim" nikomu on (a) w tak opłakanym stanie był (a) niepotrzebny i dlatego nie można nawet wątpić w jego (jej) lojalność! I nie mam wątpliwości! Naprawdę go (ją) kocham takim, jakim jest teraz! Cóż, chodź do mnie, moja słodka! Bardzo za tobą tęsknię … ".

A jeśli chcesz wpasować się w tę specyficzną logikę spotkań, aby uniknąć pojawienia się łatwej alienacji w trudnej formie, a w efekcie i kłótni spotkań, nie rób głupich rzeczy i postępuj zgodnie z radami, które daje Ci autor.

Szczerze, nie pożałujesz!

♥ Po drugie. Wyglądaj tak znajomo, jak to tylko możliwe

Wielu wracając z wakacji lub z podróży służbowej kupuje nowe rzeczy: sukienki, spódnice, bluzki, garnitury, koszule, krawaty, zegarki, bransoletki, czapki, czapki, buty, botki, botki, torebki, teczki, zestawy kosmetyków i perfum itp. … itp. Oczywiście to wszystko jest mile widziane! Wszystko poza chęcią natychmiastowego włożenia tego wszystkiego na siebie w momencie powrotu i spotkania z ukochaną osobą!

Jak wspomniano powyżej, głównym formalnym powodem kłótni między spotkaniami jest to, że partner zachowuje się „jakoś źle”, coś jest między nami nie tak”. Ale ta koncepcja obejmuje również pojawienie się partnerów. Może nawet, a zwłaszcza wygląd… Jeśli więc nie chcesz lekkiej czujności, najlepiej nie spiesz się z przebieraniem w zupełnie nowe!

Przekształcając się, spotkania partnerów są zagrożone

wydają się sobie bardzo odlegli, jeśli nie obcy…

I tutaj nie chodzi nawet o to, że niektórzy ludzie kojarzą pewne zmiany zewnętrzne (w ubiorze, wizerunku czy stylu) z pojawieniem się nowej osoby w życiu swojego partnera (a przecież wszyscy wiemy, że to jest główny powód wszystkich nasze zmiany!). Chodzi o niemal zwierzęce postrzeganie wszystkiego i wszystkiego, niemal na poziomie zapachów, skojarzeń i osławionego „ogólnego wrażenia”. A skoro tak jest, skoro to wszystko naprawdę „ma miejsce”, to nie ma co z tym żartować! Gorzej będzie przede wszystkim z nami…

Ogólnie rzecz biorąc, w momencie powrotu i spotkania z bliską Ci osobą staraj się nie mylić jej instynktu! Wyglądaj tak samo jak po rozstaniu! Zapach tych samych perfum! A trochę później pochwalisz się swoimi nowymi ubraniami! A jednocześnie nie zapomnij o prezentach dla ukochanej osoby (och)!

Liczne zakupy „dla siebie” i tanie pamiątki

do najdroższej osoby - kolejny powód do kłótni między spotkaniami!

Staraj się też nie nadepnąć na ten mop …

♥ Po trzecie. Uprawiaj seks jak najszybciej

Wierność tradycyjnie kojarzy się z obecnością u partnera tego ostrego pożądania seksualnego, które było wynikiem mniej lub bardziej przedłużonej abstynencji seksualnej. W tym sensie całkiem stosowne jest poinformowanie Cię o następującym niezwykłym fakcie:

Według sondaży słowo „tęsknię za tobą”

ukryte konotacje seksualne są widoczne nie mniej

85 (!) Procent mężczyzn i tylko 60 (!) Procent kobiet!

A teraz przypomnijmy sobie, o czym rozmawiamy przez telefon w czasie, gdy nasi bliscy są gdzieś daleko od nas? To prawda, że naprawdę, naprawdę za tobą tęsknimy! Więc nie zdziw się później, że dla ogromnej liczby kochanków, którzy spotykają się po podróżach służbowych i wakacjach, jednym z głównych sposobów na upewnienie się o lojalności ukochanej osoby jest jego (jej) aktywność seksualna, a nawet jakaś agresywność seksualna.

Skoro tak właśnie jest, a nie inaczej, oznacza to, że jednym z tych zadań, które się pojawiają (co za słowo!) przed spotkaniem i powracającą osobą jest potwierdzenie, że jej słowa nie odbiegają od jej czynów! A skoro cały czas mówią, że to przegapili, oznacza to, że trzeba to udowodnić i zademonstrować w najbardziej obrazowy sposób. Jak można się domyślić, najlepszym na to sposobem jest… seks!

Jeśli spotkasz się po zerwaniu, zdecydowanie powinieneś

spełnij seksualne oczekiwania ukochanej osoby!

Jeśli lotnisko, wioska babci lub obóz letni znajdują się poza miastem, warto zatrzymać się po drodze. A nawet więcej niż raz! I wcale nie po to, by podziwiać zachwycające krajobrazy wiejskie czy podmiejskie! Cóż, ogólnie mnie rozumiesz …

Cóż, nie warto nawet mówić o tym, co powinno się stać, gdy pójdziecie razem do czyjegoś domu! Niech twoja wyobraźnia zadziała. Nie doradzę. Wiadomo: smak i kolor, nie ma towarzyszy …

Ogólnie rzecz biorąc, jeśli zdążysz na czas rozładować wzajemne napięcie seksualne, z powodzeniem zneutralizujesz jeszcze jeden wewnętrzny powód pojawienia się „kłótni na spotkaniach”. Zarówno Ty, jak i Twoja ukochana będziecie zadowoleni. A nasza ludzka świadomość po raz kolejny udowodni, że może być przynajmniej trochę mądrzejsza niż nasza nieświadomość …

I ostatnia rzecz. Niech panie się nie zdziwią, gdy mężczyźni domagają się od nich seksu na lotnisku, i niech się panowie nie złoszczą, gdy dziewczyny, które zapewniają, że są „szaleńczo znudzone”, nie spieszą się z seksem, nawet w drodze do domu. Jak już wspomniałem, słowa „tęsknię za tobą” i „seks” bezpośrednio łączy 85 (!) proc. mężczyzn i tylko 60 proc. kobiet. A to oznacza, że jakaś część mężczyzn z pewnością zmierzy się z faktem, że ich dziewczyny nie zrozumieją, czego od nich chcą mężczyźni. Jednocześnie ci mężczyźni nie zrozumieją, dlaczego ich dziewczyny nie chcą niczego …

Ogólnie rzecz biorąc, niektórzy powinni być trochę bardziej tolerancyjni, a inni bardziej seksowni. A wtedy wszyscy będą bardzo dobrzy. W każdym tego słowa znaczeniu…

Oprócz „kłótni spotkań” są też „kłótnie rozstania”. Kłótnie rozstania mają miejsce, gdy jeden z partnerów jedzie w podróż służbową, wakacje lub odwiedza krewnych (na wakacjach) i jednocześnie:

  • - Zbyt szczerze szczęśliwi, że wkrótce pojawią się nowe wrażenia (pozostała partnerka zakłada, że oni też są seksowni!);
  • - mówi za dużo, że przed nami długo oczekiwany odpoczynek (partner jest zakłopotany: „Czy naprawdę tak bardzo mnie zmęczyłeś?!);
  • - dokucza pozostałym(om), że od tej pory ma (jej) świetną okazję, by być bez opieki i „zapalić się w kijach” (partner patrzy na niego (ją) z zimnym, gniewnym nieporozumieniem w oczach);
  • - jakby przypadkiem informuje, że w miejscu, z którego (a) wyjeżdża, oczekuje się od niego (ona) spotkania z wieloma miłymi dla niego osobami. (Partner natychmiast rozumie: on (a) wyraźnie nie jest już "najdroższą osobą na Ziemi");
  • - albo ubiera się w swoje najlepsze ubrania i buty (mężczyźni), albo zabiera ze sobą swoje najbardziej odkrywcze i seksowne stroje (kobiety). (Nastrój partnera natychmiast się z tego pogarsza i pojawia się ostra i całkiem naturalna chęć pożegnania się nie na tydzień, ale raz na zawsze!).

Jeśli wszystkie te punkty są dla Ciebie mniej lub bardziej jasne i już „przeszło” jak szybko nastrój Twój lub Twojego partnera może się pogorszyć w momencie pozornie najbardziej lirycznego rozstania na lotnisku, w samochodzie lub na dworcu kolejowym, pamiętaj:

Jeśli ludzie naprawdę się kochają i chcą uniknąć niepotrzebnych kłótni, surowo zabrania się im radowania się z „nadchodzących nowych wrażeń” i denerwowania się, że „tak wspaniała rozrywka skończyła się tak szybko”. Jeśli tego nie rozumieją, są wszelkie powody, by przypuszczać, że pewnego dnia ich związek miłosny się skończy (i tragicznie!)! A to będzie o wiele smutniejsze niż zakończone wakacje…

Uwaga

„Kłótnie spotkań” i „kłótnie pożegnań” są generowane przez miłość pomnożoną przez zazdrość i liczbę dni rozłąki. Aby zmniejszyć ich siłę i prawdopodobieństwo wystąpienia, kochankowie powinni w jak największym stopniu wyeliminować czynnik zazdrości. Dlatego nie powinieneś się radować wychodząc, ale kiedy wracasz, bądź smutny! A wtedy wszystko będzie z tobą w porządku. W każdym razie lepiej niż się pokłóciłeś

Zalecana: