TRZY POWODY, DLA KTÓRYCH W POWAŻNEJ MIŁOŚCI RELACJI Zbliżać Się Do Początku INTYMNEJ RELACJI, Powinno Być Nadal Rozsądne I Bardzo Ostrożne

Spisu treści:

Wideo: TRZY POWODY, DLA KTÓRYCH W POWAŻNEJ MIŁOŚCI RELACJI Zbliżać Się Do Początku INTYMNEJ RELACJI, Powinno Być Nadal Rozsądne I Bardzo Ostrożne

Wideo: TRZY POWODY, DLA KTÓRYCH W POWAŻNEJ MIŁOŚCI RELACJI Zbliżać Się Do Początku INTYMNEJ RELACJI, Powinno Być Nadal Rozsądne I Bardzo Ostrożne
Wideo: ✅ Trzy rodzaje relacji, w jakie wchodzimy zanim znajdziemy "miłość życia" 2024, Kwiecień
TRZY POWODY, DLA KTÓRYCH W POWAŻNEJ MIŁOŚCI RELACJI Zbliżać Się Do Początku INTYMNEJ RELACJI, Powinno Być Nadal Rozsądne I Bardzo Ostrożne
TRZY POWODY, DLA KTÓRYCH W POWAŻNEJ MIŁOŚCI RELACJI Zbliżać Się Do Początku INTYMNEJ RELACJI, Powinno Być Nadal Rozsądne I Bardzo Ostrożne
Anonim

Istnieją trzy powody, dla których w poważnym związku miłosnym należy jednak inteligentnie i bardzo ostrożnie podchodzić do początku intymnego związku.

Pierwszy powód. Nieprzewidywalność związków miłosnych

Z ręką na sercu odpowiedz sobie: rozpoczynając ten lub inny intymny związek miłosny, czy zawsze od razu i dokładnie wiesz, jaki rodzaj związku będziesz mieć:

  • - ulotne na wakacjach;
  • - sale imprezowe (do wspólnych spacerów po klubach i barach na cudzy koszt);
  • - szczególnie dla intymności (jeśli partner jest zbyt dobry w łóżku);
  • - szkolenie (w celu uzyskania niezbędnych umiejętności komunikacji miłosnej, gdy jesteś jeszcze bardzo młody);
  • - kariera lub materializm (aby mężczyzna pomógł ci lepiej zorganizować twoje życie);
  • - lub naprawdę poważne (z perspektywą późniejszego stworzenia rodziny).

A jeśli jesteś naprawdę szczery i przyznasz, że

Rozpoczynając swoje związki miłosne, mężczyźni i kobiety,

najczęściej nadal nie wiedzą, jak się zakończą i dokąd poprowadzą

… najprawdopodobniej oznacza to:

Postrzegając tę czy inną relację jako łatwą i niezobowiązującą, traktując zbliżającą się intymną relację jako coś oczywistego, można popełnić czyn, który w ramach tego konkretnego formatu relacji będzie początkowo postrzegany przez wszystkich jako zupełnie normalny, ale co (nieoczekiwanie dla was) stanie się później fundamentalnym błędem w przypadku, gdy wasz początkowo łatwy związek miłosny stopniowo stanie się bardziej niż poważny, niespodziewanie dla was obojga spowoduje silne uczucie i mniej lub bardziej świadome pragnienie bycia razem.

♦ I mówię to całkiem autorytatywnie. Wśród tych dziewcząt i kobiet, które zwracają się do mnie jako psycholog, dość duży odsetek mówi mi wręcz stereotypowo: „…Wiesz, wszystko zaczęło się u nas dość łatwo, a nawet jakoś lekkomyślnie. Spotkaliśmy się w ośrodku rekreacyjnym: tam odpoczywał ze swoją akcją, a my przyjechaliśmy tam na weekend jako ekipa naszej firmy… Poznaliśmy się, tańczyliśmy, dużo piliśmy… Był jakiś dziki i nienasycony seks… Potem spotkaliśmy się na kolejne sześć miesięcy, kiedy i jak trzeba. Ale od tego lata oboje czuliśmy, że jest między nami coś poważnego i zaczęliśmy naprawdę cenić się nawzajem… jak często jeździłem z moim zespołem do ośrodków wypoczynkowych i ile osób, które znam w mieście, takich jak on… I czuję się jak kompletny głupek i nawet nie wiem, co mu powiedzieć… Nie sądziłem, że wszystko się tak potoczy, jak to się stało!”.

♦ Albo inna opcja: „Poznałem przyjaciela dzięki przyjacielowi. Ona i jej kolega (obecnie jej mąż) zaprosili mnie ze sobą do daczy, zabrali ze sobą przyjaciela jego kolegi. Było fajnie: łaźnia, grill… moja koleżanka bawiła się z koleżanką z mocą i mocą, więc my, nie będąc głupcami, nie marnowaliśmy czasu i bawiliśmy się „najbardziej”. Potem zaczął się związek, rok później wprowadziliśmy się i zaczęliśmy żyć w cywilnym małżeństwie. Teraz jesteśmy razem od trzech lat. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że tłumi wszystkie moje ślady małżeństwa zdaniem: „Kochanie, proszę poczekaj, muszę cię lepiej sprawdzić. Nagle bierzemy ślub, a ty okazujesz się jakimś nierzetelnym…”. Pytam go, co ma na myśli, a on nadal obwinia mnie za moje zachowanie na wsi podczas naszej znajomości. Mówi, że przy takiej szybkości naszego pierwszego seksu, teraz nie może być spokojny o to, że przy pierwszej okazji nie pouczę go z kimś rogów … A co mi teraz każesz?! Okazało się dokładnie tak, jak to się stało …”.

Co widzimy w tych i wielu setkach innych, w zasadzie dokładnie w tych samych sytuacjach? Widzimy to samo! Dokładniej, widzimy dwie bardzo nieprzyjemne rzeczy naraz:

Nieprzyjemna rzecz nr 1

Dziewczyny i kobiety cierpią z powodu tego, że kiedyś zbyt łatwo reagowały na początek stosunków seksualnych z partnerem, którego początkowo nie traktowały poważnie, nie widziały w nim potencjalnego męża i dlatego nie próbowały zrobić na nim wrażenia jako „niedostępnego, niezawodny i tak pozytywny”.

Nieprzyjemna rzecz nr 2

Mężczyźni regularnie wykazują niesamowity konserwatyzm myślenia i praktycznie nie przyznają się do myśli, że dziewczyna, która poszła nawiązać intymny związek już podczas pierwszych randek, w przyszłości będzie mogła pozostać wierna swojemu ukochanemu mężczyźnie, być niedostępna dla innych kandydatów dla niej uwaga, aby stać się wzorową żoną, matką i kochanką.

♦ Ta cecha w męskim myśleniu i zachowaniu jest jedną z najbardziej nieprzyjemnych, jeśli nie najbardziej nieprzyjemną dla kobiet! Podczas komunikowania się z innymi mężczyznami ma się wrażenie, że w ich głowach tkwi jakiś łom! Cóż, ich zdaniem te panie, które poszły z nimi na kontakt seksualny szybko i od razu, nie mogą być wierne, niezawodne, a nawet ogólnie… żonami! Przyjaciele, kochanki, konkubinaty (a czasem nawet matki ich nieślubnych dzieci) - ile tylko chcesz! Ale prawdziwe i godne żony - przepraszam! Rolę tę przypisuje się tylko „właściwym” paniom, tylko tym dziewczętom i kobietom, które stały się „trudną zdobyczą” dla swoich partnerów, tym, które w pierwszych tygodniach lub miesiącach komunikacji uparcie udawały, że nie są zainteresowane sferą seks w ogóle! I jak tylko takie „złe” i łatwo dostępne panie, po dwóch, trzech latach z pozoru absolutnie standardowych związków miłosnych, nagle zaczynają rozmowę o małżeństwie, ich mężczyźni (zupełnie przed tym „nic takiego” nie mówią głośno) w swoich głowa nagle wydaje się działać jak jakiś mechanizm ochronny, jak jakiś psychologiczny korek! Natychmiast zaczynają piosenkę, tradycyjną dla mężczyzn, o tym, jak mówią, że nadal nie uważają swoich dam za „sprawdzone” i „rzetelne”, nie są jeszcze pewne słuszności swojego wyboru i że będą mogły żyć razem jako jedno rodzina … I wszelkie całkiem uczciwe kobiece okrzyki o tym, dlaczego przez te wszystkie lata mężczyzna milczał o tym, że dzieli wszystkie kobiety na niezawodne i dostępne, i odsyła tę, którą nazwał ukochaną, właśnie do drugiej, jakby morze fale rozbijają się o kamienne przybrzeżne klify męskiej odpowiedzi: „… A ty, kochanie, nigdy wcześniej mnie o to nie pytałeś!”

Teraz weź oddech i pozwól swojej złości, jak zalana rzeka, stopniowo powrócić do normalnego biegu. Nie jestem teoretykiem. Jestem praktykującym psychologiem. I wiem na pewno: pomimo najostrzejszego kobiecego niezadowolenia z tego, że mężczyźni wciąż naiwnie próbują dzielić wszystkie kobiety na dostępne i niedostępne, na niezawodne i zawodne (i wcale nie rozumieją, że ta sama dama z różnymi mężczyznami może się zachowywać w zupełnie inny sposób w oparciu o ich cele) samych ludzi w tej sprawie, niestety, nie można zmienić! I dlatego, aby wymyślić naiwne pomysły, że pewnego dnia wszyscy mężczyźni otworzą oczy szerzej i przestaną obrażać tych, których kiedyś uwiedli, a potem się zakochali, wszelkiego rodzaju wyrzutów i podejrzeń, osobiście zdecydowanie nie zrobię. Nie zrobię tego po prostu dlatego, że z mojego punktu widzenia jest to kompletnie bez sensu. Dlatego osobiście proponuję ci nieco inną opcję.

Ponieważ tylko nieliczne z pań od razu wiedzą na pewno, że ich następna miłosna znajomość i późniejszy związek będą fatalne i zakończą się małżeństwem, oznacza to, że najbardziej opłacalną taktyką jest ocena każdego początkującego związku jako potencjalnie poważnego! W związku z tym panie muszą zwracać największą uwagę na to, gdzie, jak i kiedy rozpocznie się intymny związek, nawet jeśli na powstanie poważnego związku poświęca nie więcej niż dziesięć procent na sto.

Ogólnie rzecz biorąc, masz pomysł:

Ponieważ żaden człowiek nie jest widzącym i nie może wiedzieć

jakie znajomości miłosne będą miały poważne konsekwencje,

najbardziej poprawnym sposobem zachowania jest powaga pań

stosunek nawet do tych znajomych, które wydają się

na pierwszy rzut oka nawet dość niepoważny

Jednak omówimy to bardziej szczegółowo w praktycznych zaleceniach do tego rozdziału. W międzyczasie będziemy kontynuować naszą rozmowę o powodach, dla których w związku miłosnym należy jednak inteligentnie i bardzo ostrożnie podchodzić do początku intymnego związku. Porozmawiajmy o przyczynie nr 2.

Drugi powód. Spóźniona zazdrość, która pojawia się podczas miłosnych i rodzinnych kłótni

Abyście zrozumieli, co rozumiem przez przyczynę numer dwa, przedstawię wam dwie bardziej niewiarygodnie standardowe sytuacje:

Sytuacja numer 1. „… Mój mąż i ja jesteśmy małżeństwem od trzech lat. Byli przyjaciółmi przez rok wcześniej. Poznaliśmy się w pracy. Pracowałem w sprzedaży, był naszym klientem, coś kupił, zwrócił na mnie uwagę i zaprosił do kina. Dwa tygodnie później zaprosił mnie do swojego domu, namówił do uprawiania seksu i spędziliśmy z nim noc. Zawsze był mną zachwycony, zawsze chwalił się swoim przyjaciołom, jaka jestem piękna… Kiedy specjalnie „przyleciałem”, zachowywał się jak mężczyzna i od razu zaproponował podpisanie. Żyjemy, jak powiedziałem, od trzech lat. Dziecko ma dwa i pół roku. Po tym, jak prawie nigdy nie wychodziłem z domu po jego urodzeniu przez ponad rok, miałem silne pragnienie komunikowania się: chcę odwiedzać moich przyjaciół, chodzić z nimi na zakupy, chodzić na siłownie, chcę imprezować. Ale mój mąż nigdzie mnie nie wypuszcza, jest szalenie zazdrosny, aranżuje dla mnie skandale, że moje zszywki są skłonne do zdrady. Na moje pytanie, skąd to wziął, odpowiada, że w rzeczywistości zawsze miałam skłonność do oszukiwania i od razu było to jasne w momencie, gdy spaliśmy z nim po raz pierwszy, tyle że wtedy nie przywiązywał takiej wagi. Ale teraz podobno stał się mądrzejszy i uważa za konieczne ubezpieczać się przed pojawieniem się rogów, nie pozwalając mi nigdzie odejść. Pomóż mi, powiedz mi, co mam zrobić w tej sytuacji?”

Sytuacja numer 2. „… jestem żonaty od pięciu lat. Przez cały ten czas byłem całkiem szczęśliwy. Żonę poznałem, kiedy pracowałem jako spedytor w jednej dużej kampanii: pracowała w mojej firmie jako kierownik reklamy. Byliśmy dopiero po studiach, każdy mieszkał z rodzicami, oszczędzał pieniądze i nie mógł sobie pozwolić na wyjazdy do podmiejskich ośrodków wypoczynkowych czy hoteli. Praktycznie nie było miejsca, w którym moglibyśmy zostać razem i dlatego jakoś nie pasowało nam do seksu. Kiedy ja, około miesiąc po rozpoczęciu naszej przyjaźni (a znaliśmy się dopiero prawie rok), poprosiłem ją, żeby uprawiała seks w moim firmowym aucie, żartobliwie powiedziała, że w tym aucie jest bardzo mało miejsca i to byłoby znacznie lepiej, gdyby stało się to w jakimś innym aucie z naszego garażu. Kilka dni później wziąłem dżipa reżysera i po raz pierwszy uprawialiśmy seks. Od tamtego czasu minęło już sześć lat, jesteśmy małżeństwem, mamy dziecko, ale ostatnio sytuacja w firmie się pogorszyła i zaczęłam mniej zarabiać. Moja żona mnie za to krytykuje, mówi, że pospieszyła się ze mną ożenić, trzeba było znaleźć bogatsze opcje … A osobiście teraz myślę: może jej prośba o wzięcie droższego samochodu była związana albo z tym, że ona uprawiała już seks w jeepie szefa kuchni, lub z nim (lub z kimś innym z kierownictwa), lub w tej prośbie zamanifestowała się cała jej sprzedajność i gotowość do szybkiego poddania się każdemu mężczyźnie, który może jej wykazać, że jest bogaty.. Po takich myślach przestałam jej ufać, zaczęłam być zazdrosna, moja dusza cały czas nie na miejscu, mamy coraz mniej seksu… Podobno wkrótce dojdzie do rozwodu…”.

Mam nadzieję, że oba te przykłady doprowadziły już do wniosku, że gdy nieuchronnie dochodzi do kłótni lub nieporozumień między partnerami lub małżonkami, niektórzy z nich (w tym przypadku mężczyźni) mogą mieć poczucie, że są silni, popełnili błąd w ich ukochaną od samego początku, przez cały ten czas nie znali go (ją) dobrze, nie dostrzegali z czasem pewnych nieprzyjemnych rysów jego (jej) charakteru. I bardzo tragiczna refleksja nad miłością i relacjami rodzinnymi „…podobno była taka od razu, po prostu nie zrozumiałam tego wtedy z powodu mojej naiwności…” początek jego stosunku seksualnego z dziewczyną (żona). I tu zaczynają się domysły i oszustwa, zaczyna się zazdrość, zaczynają się skandale i kłótnie. I jest tylko jedno wyjście z tej sytuacji:

Inteligentna kobieta, licząc na stworzenie poważnego związku miłosnego, jest po prostu zobowiązana do wykluczenia z momentu rozpoczęcia wspólnego życia seksualnego wszystkich tych momentów, które partner może później przemyśleć i przewartościować. dokładnie jako znak jego zawodności i dostępności.

Mówiąc prosto,

Każda rozsądna pani licząca na stworzenie poważne

komunikacja po prostu musi w taki czy inny sposób skomplikować początek

życie intymne z nowym partnerem

A jak to zrobić, powiemy nieco poniżej, zaraz po wskazaniu trzeciego powodu znaczenia wszystkich okoliczności pierwszej intymności między partnerami.

Trzeci powód. Długotrwała miłość ludzka i relacje rodzinne

Wskazaniem trzeciego powodu jest moja bezpośrednia odpowiedź tym szanowanym czytelnikom, którzy powiedzą, że wiele dziewcząt i kobiet osobiście wie, że spały ze swoim nowym znajomym w nadchodzących dniach (jeśli nie godzinach!) Po spotkaniu, a następnie całkiem udanym ślubie i mieszkają razem od kilku lat. Nie będę kwestionował faktu, że to wszystko faktycznie ma miejsce, a wiele pań, które w przyspieszonym tempie pospieszyły do nawiązania intymnego kontaktu ze swoimi nowymi znajomymi, rzeczywiście z powodzeniem je poślubiły. Jednak mój status praktykującego psychologa z wieloletnim doświadczeniem pozwala mi na to, czego brakuje zwykłym kobietom i mężczyznom. Mianowicie:

- prześledzić różne sytuacje miłosne i małżeńskie właśnie w trakcie rozwoju, zidentyfikować i naprawić pewne niuanse w relacjach różnych par na przestrzeni wielu dziesięcioleci: zobaczyć, jak, dlaczego iz powodu czego ewoluują, a czasami nawet całkowicie się załamują;

- mieć pod bieżącą kontrolą setki zakochanych i małżeństw, a tym samym mieć bardzo dużą ilościową bazę faktyczną. To w istocie pomaga mi dokonywać tych dość szerokich uogólnień z najróżniejszych grup społecznych i kategorii wiekowych, których zwykli obywatele, obiektywnie zamknięci we własnej „klatce” społecznej i wiekowej, nie mogą zrobić.

Dzięki tym dwóm okolicznościom i dość sporej bazie faktograficznej, którą już zgromadziłem, mogę wyciągnąć jednoznaczny wniosek własnego autora:

Wniosek wielkiego autora:

Pary, w których mężczyźni i kobiety przeszli na związki intymne dopiero po dwóch lub trzech miesiącach miłosnego stosunku (a najlepiej nawet po sześciu miesiącach!), Według moich obserwacji średnio,

- tworzą rodziny prawie trzy razy częściej niż te pary, w których intymność powstała już w pierwszych dniach lub tygodniach po spotkaniu

- prawie dwukrotnie mniejsze prawdopodobieństwo rozwodu w pierwszych pięciu latach życia rodzinnego

- prawie trzykrotnie mniejsze prawdopodobieństwo rozwodu w ciągu pierwszych dziesięciu lat życia rodzinnego

- prawie pięciokrotnie mniejsze prawdopodobieństwo rozwodu w okresie dwudziestu lat wspólnego małżeństwa

Ponadto w tych parach podczas całkowicie nieuniknionych kłótni rodzinnych znacznie rzadziej dochodzi do osobistych obelg i pobić

To są moje liczby i obserwacje! Możesz im wierzyć, nie możesz im uwierzyć. Możesz wziąć to pod uwagę w swoim życiu osobistym i intymnym, albo nie. Wszystko to jest twoja sprawa i nikogo innego. Jednak jako praktykujący psycholog bardzo proszę o wzięcie pod uwagę następujących kwestii: Jak już powiedziałem we wstępie do tej książki (zgodnie z planem Matki Natury), każda żywa istota w swoim życiu powinna łączyć się z tyloma jego współplemieńców płci przeciwnej, jak to możliwe … A wszystko to tylko po to, aby uczestniczyć w produkcji jak największej liczby dzieci z szeroką gamą kombinacji genetycznych, które będą w stanie elastyczniej reagować na zmiany w środowisku i odpowiednio przeżyć. A fakt, że współcześni ludzie, dzięki mniej lub bardziej skutecznym metodom antykoncepcji i rozsądnej samokontroli, coraz rzadziej rodzą dzieci, niczego nie zmienia w tym genetycznie wbudowanym w nas programie behawioralnym: Matka Natura dyskretnie nas prowokuje do coraz większej liczby przygód miłosnych i w związku z tym dokłada wszelkich starań, aby to zapewnić zniszczyć miłość lub relację rodzinną, którą już mamy. Zniszcz, m.in. metodą spóźnionego prezentowania przez mężczyzn swoim koleżankom rzekomo niegodnego i łatwo dostępnego zachowania w okresie intymności… z samym sobą!

A ponieważ jedną z głównych cech człowieka jako żywej istoty jest nie tylko znaczny czas jego życia (w porównaniu z większością zwierząt), ale także jego bardzo rozległa i stabilna pamięć - jest to jego długie życie, pomnożone przez silną pamięć, która zapewnia parom ludzkim tak niewiarygodnie wysoki poziom konfliktu, który prowadzi do śmierci ich miłości i relacji rodzinnych (w końcu, nawet po dziesięcioleciach, zawsze pamiętamy, o czym zwierzęcy partnerzy dawno by zapomnieli!).

W związku z tym wszystkim moim drogim czytelnikom, którzy:

  • - tworząc nowe relacje miłosne, nadal nie wiedzą, czy staną się obiecujące, czy będą bardzo krótkotrwałe;
  • - a jednocześnie są zdeterminowane, że ich ewentualne przyszłe relacje rodzinne stały się długotrwałe, stabilne i w żadnym wypadku nie zakończyły się rozwodem właśnie z powodu spóźnionego negatywnego przemyślenia jej zachowania przez męża w okresie początku nawiązanie intymnych relacji;
  • … mogę dać ci tylko jedną radę:

Planowanie stworzenia własnej udanej miłości i rodziny

związku, nie bierz za przykład tych par znajomych, które

istnieją nie dłużej niż dziesięć do dwudziestu lat

A wszystko po prostu dlatego, że ich ewentualny późniejszy rozwód będzie oznaczał między innymi, że twoje własne związki, zbudowane według cudzego scenariusza, mogą również nieść ten sam wirus zniszczenia twojego osobistego szczęścia, który został w nich wprowadzony, co jest aktywowany i będzie dawał znać o sobie w ciągu najbliższych kilku lat. Dlatego planując tworzenie własnych udanych relacji miłosnych i rodzinnych, warto brać za przykład tylko te pary, które obchodziły co najmniej dziesięć do piętnastu lat życia małżeńskiego. W tym, aby dokładniej przestudiować ich doświadczenie nawiązywania intymnych relacji. W przeciwnym razie możesz skazać się dokładnie na to, na co każdego dnia skazują się tysiące par na całym świecie, tworząc intymne relacje „tak po prostu”, „domyślnie”, jako rzecz oczywistą: po pierwsze, przez jakiś czas będzie dobrze i cudownie, a potem ty:

- albo dowiadujesz się, że twój przyjaciel nie spieszy się z oświadczaniem się właśnie dlatego, że uważa cię za niewystarczająco wiarygodną na podstawie pewnych okoliczności twojej pierwszej płci;

- albo będąc już w związku małżeńskim, spotkasz się z tak skandalicznymi przypadkami zazdrości i rozgoryczenia w stosunku do swoich podejść do sfery intymnej, że będziesz żałować setki razy zarówno tego, że kiedyś pospieszyłeś, aby wejść w intymny związek, jak i że nawet poślubiłeś tego mężczyznę.

Czy podobał Ci się artykuł „Trzy powody, dla których w poważnym związku miłosnym nadal powinieneś podchodzić inteligentnie i bardzo ostrożnie do początku intymnego związku. ?

Zalecana: