„Romans Przeradzający Się W Przemoc”: Jak Temu Zapobiec

Wideo: „Romans Przeradzający Się W Przemoc”: Jak Temu Zapobiec

Wideo: „Romans Przeradzający Się W Przemoc”: Jak Temu Zapobiec
Wideo: Gav Memnos & Violent Romance - Give Me Love (Michael Jansons Remix) 2024, Kwiecień
„Romans Przeradzający Się W Przemoc”: Jak Temu Zapobiec
„Romans Przeradzający Się W Przemoc”: Jak Temu Zapobiec
Anonim

To coś często mija świadomość partnerów. A ponieważ nie jest to uświadomione, osoba nie ma czasu, aby odpowiednio na to zareagować, aby zapobiec eskalacji i wzrostowi destrukcji w związku … Aby zrozumieć, co dokładnie dzieje się w parze, najpierw zrozummy definicje pojęcie romansu i pojęcie przemocy.

Romans jest dotkliwym przeżyciem szczęścia ze względu na zaspokojenie potrzeby potwierdzenia wartości: Twoją indywidualną wartość z jego stosunkiem do Ciebie potwierdza ten jedyny wybrany, którego potwierdzenie wydaje Ci się najbardziej pożądane. Czujesz euforię i myślisz, że na dłuższą metę ta Twoja potrzeba zostanie zaspokojona - snujesz plany na przyszłość, jesteś pełen optymizmu i inspiracji. Wzór na miłość można wyrazić tak: potwierdzenie wartości + potwierdzenie wartości = wzajemna miłość.

Przemoc jest znakiem, że osoba się do niej posługująca nie wie, jak lub nie chce uzyskać tego, czego chce w sposób bez użycia przemocy. Środki pokojowe to umowy, prośby i perswazje, które nie zawierają dewaluacji. Każdy dorosły zwykle posiada taką osobistą skuteczność lub po prostu indywidualną siłę, ale z tego czy innego powodu w niektórych sytuacjach może jej nie czuć w sobie. Czyli przemoc jest przejawem dysfunkcji indywidualnej efektywności, subiektywnej bezsilności, nieświadomego „ześlizgiwania się” w nieproduktywne, dysharmonijne formy interakcji, zawierające dewaluację partnera i siebie.

Zgodnie z tą definicją wszelka manipulacja psychologiczna jest również formą przemocy. Co więcej, rażące manipulacje psychologiczne mogą być mniej skuteczne niż subtelne manipulacje psychologiczne, takie jak na przykład gaslighting - jeśli przez efekt rozumiemy jakiś rodzaj wpływu na drugiego w celu skłonienia go do zrobienia czegoś, czego nie planował zrobić lub zatrzymać go w tym, że planował.

Jak widać z definicji przemocy, deprecjacja jest niejako „wbudowana” w nią i jest, by tak rzec, aktywnym składnikiem, który wywołuje efekt, jakiego potrzebuje manipulator. Ponieważ każda deprecjacja przeczy naszej potrzebie potwierdzenia wartości, tej właśnie potrzeby, która najlepiej zaspokaja nas, gdy jesteśmy kochani, czyli czujemy się wartościowi w oczach tego, którego stosunek do nas cenimy.

Wartość i siła (czyli ta sama skuteczność osobista) to dwie strony tej samej monety, która jest rodzajem waluty, która krąży w każdej relacji międzyludzkiej. Jeśli jesteś kochany i doceniany przez kogoś, kogo kochasz i cenisz, to nawet na poziomie fizycznym czujesz uniesienie, przypływ siły, inspirację. Dewaluacja jest również automatyczna i „osłabiająca” partnera, czyli jest rodzajem sztucznego obniżania jego osobistej efektywności, tłumienia jego ekspansji. Działa to w ten sposób: wszelka osobista skuteczność opiera się na subiektywnym odczuciu własnej oceny, to znaczy na poznaniu własnej bezwarunkowej wartości. I warto sprawić, by człowiek zwątpił we własną wartość - a będzie przewidywalny, kontrolowany, kontrolowany, tłumiony.

Potrzeba walidacji wartości jest centralną potrzebą z kategorii społecznych potrzeb człowieka. Zasada wartości to coś, co należy wziąć pod uwagę w związku, jeśli chcesz, aby Twój związek był przyjemny, wygodny i szczęśliwy przez długi czas po fazie „bukietu cukierków”. Aby wykluczyć prawdopodobieństwo przemocy w jakiejkolwiek formie z tych relacji, musisz wykluczyć dewaluację w jakiejkolwiek formie - dewaluację siebie i swojego partnera. …

… Dzieje się tak, jeśli otworzysz pytanie bardzo zwięźle i „technicznie”. Bardziej opisowo, szczegółowo i z przykładami z praktyki w mojej nowej książce „Delikatni jak róże, niebezpieczni jak ciernie: my, nasze emocje i zasada wartości” (tytuł roboczy). Książka ma ukazać się w przyszłym roku w wydawnictwie Genesis … I to było również omawiane na antenie, zorganizowanej przez mojego kolegę Andrieja Zlotnikowa:

Zalecana: