2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
To, co dzieje się w psychoterapii, można podzielić na dwie części, część terapeuty i część klienta. Tak, razem te dwie części tworzą całość, zwaną sojuszem terapeutycznym, który stanowi warunek wstępny pożądanych zmian w kliencie.
Sojusz obejmuje dwie osoby, dwie osobowości z własnym zestawem cech, dwie niezależne jednostki.
Z jednej strony jest klient, ze swoimi doświadczeniami, oczekiwaniami i swoim wieloaspektowym i niepowtarzalnym życiem, a on i tylko on może być ekspertem i najlepszym przewodnikiem w swoim życiu.
Z drugiej strony jest psychoterapeuta. On, podobnie jak klient, jest również wyposażony we własny zestaw cech, a także ma sieć własnych pytań i odpowiedzi.
Uważa się, że psychoterapia w czystej postaci nie oznacza „przeniesienia i przeciwprzeniesienia” tego, co ma psycholog, do tego, co ma klient iz powrotem.
Widząc osobę przed sobą i jednocześnie będąc osobą samą. Prowadź dialog, a nie dyskusję. Okaż empatię.
Funkcjonować na granicy funkcji człowieka. Psychoterapeuta jest z jednej strony osobą, z drugiej pełni pewną funkcję lustra w psychoterapii. W lustrze jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania swojego odbicia bez zniekształceń.
W tym wszystkim jest pewien element dwoistości, kiedy jesteś jednocześnie osobą i funkcją (lustrem). Tak, w tym przypadku lustro nie może stracić swoich ludzkich konturów i form, nie można go też sprowadzić wyłącznie do funkcji, ponieważ ono, lustro, już samą swoją obecnością wywołuje uczucia i emocje. Tego samego nie można powiedzieć o rzeczywistym obiekcie funkcjonalnym.
Ten aspekt, ożywiona-nieożywiona funkcja osobowości, sprawia, że myślę i czuję, gdzie to jest, ten złoty środek, gdzie jest ten stan, w którym będzie można pozostać w warunkowym stanie dualizmu falowo-cząsteczkowego, o tym samym czasie.
To bardzo ciekawe pytanie moralne i etyczne.
Klient przychodzi indywidualnie i otrzymuje pomoc funkcjonalną. Klient chce komunikować się z osobą, ale z osobą pełniącą funkcję.
Najbardziej interesującą i paradoksalną rzeczą w psychoterapii jest dla mnie możliwość „przeniesienia-przeciwprzeniesienia” i zrozumienie, jak nie wchodzić w ten obszar. Balansuj na krawędzi, jak akrobata nad przepaścią, chodź łagodnie i pewnie, nie poddając się wpływowi wiatrów i strachu przed spadnięciem w otchłań świadomości drugiego człowieka. To bardzo obciążone miejsce w terapii.
Tak, zdarzają się chwile, kiedy upadasz lub spadasz, a w każdym przypadku boleśnie uderzasz w dno lub sufit. Zauważone z czasem uczucie uderzenia w głowę pomaga w orientacji i stanie na nogach. Najważniejsze to złapać te uczucia, zauważyć, że nie jesteś już tam, gdzie powinieneś. Zdarza się, że psychoterapeuta, tak pochłonięty sobą, zapomina zdjąć z głowy hełm lub złotą koronę, a sam upadek w górę nabiera cech przedłużonego stanu zawieszenia, w którym przyjemnie jest przybyć.
Czasami granica się zaciera, a strumień narcystycznej chwały, mieszany, przenosi psychoterapeutę na brzegi bajecznej wyjątkowości, do odległych krain dobrobytu i własnej wielkości.
W tym zawodzie bardzo trudno jest być tym, kim mógłbyś być, a nie tym, kim chciałbyś się stać.
Być może teraz zrozumiałem dla siebie, że jako psychoterapeuta przede wszystkim rozumiem siebie, kim jestem, gdzie jestem, jaki jestem. To zrozumienie daje mi możliwość zobaczenia siebie na tym świecie i zrozumienia, kim jestem i że jest ktoś inny, kto jest mój, a nie mój. Zrozumienie i odczucie siebie pozwala zrozumieć i poczuć innych. To uczucie, to jest na tej granicy, osoba-osoba, to zrozumienie, to jest na granicy osoby-osoby i na tej granicy toczy się dla mnie praca psychoterapeuty.
Kiedy klient wchodzi na terapię, zwykle nie ma wątpliwości, jak moralny jest terapeuta i jak chętnie jest „obojętny” wobec klienta. Wszystko to staje się jasne w trakcie terapii, kiedy klient ma pewne myśli i uczucia co do niego z tym terapeutą.
Poczucia harmonii nie da się sfałszować. Poczucie akceptacji i zrozumienia, poczucie siebie, to jest to, co klient może uzyskać podczas terapii, a to może dać psychoterapeuta, ludzki psychoterapeuta.
Zalecana:
Porno Czy Związki? Dlaczego Ludzie Pozbawiają Się Przyjemności Związku? Problemy W Związku
„Oczywiście porno! Pornografia jest bezproblemowa i łatwo dostępna”, mówisz. Ale czy wiesz, czego dokładnie chce twoja psychika? Jeśli twoja dusza nie jest złamana przez najgłębszą traumę przywiązania, pragnie miłości, głębokiego zrozumienia emocjonalnego, romansu i głębokiej wymiany energii, w tym kontaktu seksualnego.
Dlaczego Ludzie Kłamią. Psychologia I Przyczyny Kłamstw
Dlaczego ludzie mogą cię okłamywać? Mogę wyróżnić kilka przyczyn tego zjawiska. Kłamstwo jest często formą obronną, reakcją obronną ze strachu, wstydu lub poczucia winy. Są to trzy uczucia, które w zasadzie zatrzymują się w kontakcie. I często są ludzie, którzy kłamią, wiedząc, że ich kłamstwa zostaną odtajnione, zrozumieją.
Czy Ludzie Się Zmieniają I Co Musisz O Tym Wiedzieć?
Często słyszymy wokół nas - chcę się zmienić! Stań się bardziej pewny siebie, naucz się dokonywać życiowych wyborów, w końcu zacznij bronić swoich granic, przestań ostro reagować na czyjąś opinię, zostań liderem i wiele, wiele więcej. Wizerunek idealnego ja i prawdziwego ja nie zawsze są takie same, a ludzie mają tendencję do dążenia do „lepszego”, a do tego mogą czytać specjalną literaturę, chodzić na szkolenia, odwiedzać psychologa lub trenera, a czasem podejmować próby do zm
Mili, Wygodni, Rzetelni Ludzie
Problem dobrych chłopców i grzecznych dziewczynek, które nie są nikomu potrzebne, mimo całej ich dobroci, jest tak popularny, że nie sposób go zignorować. Co drugi klient (klient) to osoba, która cierpi na swoją rzetelność, ponieważ nie może urazić (czyli nie zgodzić się z opinią, propozycją, prośbą) innej osoby.
DLACZEGO NIEKTÓRE LUDZIE SĄ BARDZO Irytujące?
Zastanówmy się od samego początku. Jest pewna osoba, nazwijmy ją Vasechka. To Vasechka chodzi po tej planecie, pełni pewne funkcje, odgrywa swoje role społeczne i pojawia się przed innymi ludźmi w określonych maskach społecznych. W ten sposób widzą go i znają ludzie wokół niego.