Życie W Trakcie I Po Psychoterapii: Notatka Dla Pacjenta

Życie W Trakcie I Po Psychoterapii: Notatka Dla Pacjenta
Życie W Trakcie I Po Psychoterapii: Notatka Dla Pacjenta
Anonim

Psychoterapia pozwala uwolnić się od odpowiedzialności. Bardzo eteryczne uczucie, że po tylu latach ktoś jest gotowy cię wysłuchać. Człowiek jest w stanie otrzymać ludzkie ciepło i uwagę, kilkakrotnie wyciągając kartę kredytową. Tak proste i tak skuteczne. Niejednokrotnie spotykałem klientów, którzy są gotowi zanurzyć się w proces z głową na zawsze - ale bez względu na to, jak opłacalne finansowo wydawało mi się nasze potencjalnie przedłużone partnerstwo, czasami w moim czułym sercu zaczął dzwonić dzwonek: wystarczy.

Psychoterapia pozwala na chwilę uwolnić się od odpowiedzialności.

Jeśli postrzegasz terapeutę jako przyjaciela, nieuchronnie pojawi się sprzeczność: czy za przyjaźń trzeba zapłacić? Może warto uzbroić się w nabytą wiedzę/świadomość i czystą duszę, aby wejść w otwarty świat, aby nawiązać wartościowy związek, w którym ludzie odwiedzają się nawzajem, aby wzmocnić przyjaźń, a nie do banku internetowego?

Jeśli odkryjesz, że sesje terapeutyczne to jedyne przebłyski szczęścia w ponurym tunelu problemów prowadzących do katastrofy, ten artykuł jest dla Ciebie.

Na Zachodzie terapia nie jest tania. Zdają sobie z tego sprawę zarówno pacjenci, jak i terapeuci. Pieniądze to prawie najprostszy sposób na zdobycie tego, czego chcesz: przynajmniej jesteśmy przyzwyczajeni do tego sposobu myślenia. Wpłacasz pieniądze na kartę - a pigułka na ból serca jest dostarczana do domu przez Skype. Jak często po sesji doświadczasz przyjemności, jasności, pewności i poczucia lotu?

Moim skromnym zdaniem wszystkie powyższe doznania są wyznacznikiem jakości pracy psychoterapeuty. Jednak prawdziwe pytanie brzmi: jak szybko po sesji znika uczucie radości?

Zagłębiając się we własną psychikę i pracując z klientami, za każdym razem dochodzę do tego samego wniosku: główne uzdrowienie następuje podczas codziennej i samodzielnej praktyki pacjenta, a nie podczas samej terapii. Psychoterapeuta jest dobry pod tym względem, że posiada narzędzia do wpływania na stan psychiczny osoby. Może dać ci tysiąc i jeden wspaniałych wskazówek, które brzmią logicznie, jasno i racjonalnie. Założy spadochron i zmusi cię do wyjścia z kokpitu. Jest jedno niewzruszone „ale”: nie może stać się tobą.

Polecisz.

I nawet jeśli stan lotu zmieni cię na ułamek sekundy w ptaka, jeśli w pewnym momencie nie otworzysz spadochronu, konsekwencje mogą być trudne.

Metafory są metaforami, ale jeśli pacjent nie jest gotowy na przekształcenie zaleceń swojego terapeuty w przewodnik po życiu i kontynuowanie eksperymentów na własną rękę, trzymając podsumowanie porad w kieszeni na piersi, sesje mogą stać się finansowo i emocjonalnie opróżnianie. Wypracowywane uzależnienia zostaną zastąpione przez uzależnienie od spotkań z samym terapeutą – jedyną osobą, która jest gotowa słuchać Cię bez przerywania. Miłość i pociąg do terapeuty są częstą konsekwencją tego związku.

Jeśli pracujesz z terapeutą, ważne jest, aby samemu ustalić, jaka terapia jest dla Ciebie.

Zdrowe postrzeganie procesu terapii i relacji z terapeutą to klucz do sukcesu. Słowo „nauka” nie zostało tutaj przypadkowo użyte: sam proces terapii symbolizuje proces uczenia się. Doświadczony specjalista dołoży wszelkich starań, aby zneutralizować efekt terapii. Nauczy cię samodzielnego radzenia sobie z trudnościami: słuchaj go. Podczas sesji zawsze przyda się kieszonkowy notes. Często przeglądaj swoje odręczne notatki podczas sesji. Naucz się uważności, odwołując się do zaleceń terapeuty. Co się ze mną dzieje w danym momencie? Czy wślizgnąłem się w moje poprzednie postrzeganie, doświadczenie? Czy oczekuję, że mój terapeuta rozwiąże za mnie wszystkie moje problemy, kiedy palę na uboczu?

Terapia jest niezastąpiona w tym sensie, że terapeuta jest oderwany od sytuacji, która Ci się przytrafia. Potrafi spojrzeć na mapę życia swojego pacjenta bez angażowania się: i to jest jego sztuka. To z tego oderwanego punktu widzenia pomoże ci przekształcić sytuację w pozytywną dla ciebie. Oglądając film twojego życia jak na ekranie, terapeuta wczuje się w ciebie, ale pozostanie zdystansowany - a to dobrze dla pacjenta wymachującego pięściami w wodzie.

Nie pozwól, aby spotkania z terapeutą służyły jako chwilowy zastrzyk szczęścia, od burzy do burzy. Szukaj długotrwałego, najlepiej zawsze odtwarzanego rezultatu. Nie uzależniaj się od terapii jak narkotyk. Ucz się i wchłaniaj, a następnie zastosuj w życiu. Wielu z nas lubi słuchać przemówień, które wyśpiewują znawcy tego świata w zgodzie z naszymi własnymi wewnętrznymi głosami. Nie pozwól, aby głos Twojego terapeuty stał się dla Ciebie boską mantrą. Radząc sobie z życiem własnymi rękami i własną duszą, jedziesz do mety do poczucia szczęścia.

Podziękuj swojemu psychoterapeucie za to, że jest w stanie powiedzieć Ci, jak dostać się do tej prostej, na początku: w żaden sposób nie będzie mógł biec obok Ciebie. Sam musisz ukończyć wyścig – a na mecie poczuć radość, zadowolenie, uczciwość i wdzięczność. I to jest twoje zwycięstwo.

Lilia Cardenas, psycholingwistka, nauczycielka angielskiego, pisarka

Zalecana: